reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Nasze zachcianki ciążowe

Ja to w ogóle żyję na kanapkach i owocach,no i obowiązkowo coś słodkiego musi byc albo lody,ale to już taki nałóg odwieczny a nie zachcianka ciążowa.Obiady u mnie w dalszym ciągu nie przechodzą.


I ja dokladnie tak samo. Obiad robie tylko ze wzgledu na meza i cos tam podjem z garnka, ale moglabym na samych kanapkach przechodzic. Owoce troszke mi sie przejadly bo juz niesmaczne te truskawki, a czeresnie ostatnio dostalam z robakami wiec mam dosc. Ale dżemiki owocowe oraz soki to bardzo chetnie. Cukierkami sie zajadam na potege, podjadam Mackowi żelki czy lizaki ktorych on juz nie chce :p No i chipsy... Jak mnie przycisnie ochota to nie ma przebacz :p
 
reklama
A ja to tak samo jak przed ciążą jem parówki z majonezem i chlebem, płatki z mlekiem,ale cały dzień głównie chleb przez to później mam kłopoty w wc, czasem jak nie zapomne kupie sobie ten ciemny, ale często o nim zapominam, a ten zwykły tako jako zalepia dup... :p można powiedzieć.
Jedyne co to na mieso nie mogę patrzeć tak jak kiedyś, bo bardzo lubiłam wręcz codziennie, teraz lubie ziemniaczki z jajkiem jakąś sałatą i ogórek, albo lubie więcej zup zrobie gar i cały dzień jem :p
A LODY OCZYWIŚĆIE OBOWIĄZEK :)
 
też mi wyjątkowo zupy w ciąży smakują, a nigdy na nie jakiegoś specjalnego ciśnienia nie miałam;-) Nooo i te moje słodkości i czekolady - które musialam ograniczyć z powodu jelitka buu ;-)
 
Gola- ja słodkie aż tak nie, raz na dwa tyg baton :) nigdy nie przepadałam i nie lubie ciast, tortów itp ... ,ale lody owszem :)
 
mi dzidzius ze słodkim poprzestawiał :) kiedys nie było dnia bez słodyczy, nutella na śniadanie w pracy do kawy ciastko :) teraz to tatuś słodkie pucuje a ja tylko jak juz to tosty z dżemem albo miodem. lody raz na tydzień , no chyba ze akurat jestem na starowiślnej to i częsciej :) ale jakoś nie mam szczególnego ciągu słodyczowego ;)
i jedyne co naparwde mi sie przestawiło to smaki na nabiał, bo przez lata mleko tylko w kawie piłam a ser to raz na ruski rok na pizzy. teraz nie ma dnia bez serka :)
 
A i u mnie nabial króluje.... Ser zółty to podstawa, teraz też twarożek. Jogurty, i puddingi :)

Dzis naszlo mnie na paste rybna - makrela w sosie pomidorowym z jajkiem i natka pietruszki posiekana. Mniam! Żadko mam smaka na rybki ale jak juz jem to te z puszki.
 
Ja od tygodnia kanapki z nutellą ok 6-7 szt na dzień masakra boję się z utyję zaraz strasznie już taka puchata się robie ;) i ogólnie sporo słodkości(a mówią że przy chłopcy kwaśne powinnam zajadać) z owoców to teraz nektarynki ;) w biedronce są pyszne i tanie po 5,50 kg w sklepie są twarde ale w domku po dwóch dniach robią się soczyste, chlebek z pasztetem ostatnio nie idzie... kurczak niezmiennie od pierwszych dni ciąży mnie odrzuca(nawet gdy nie wiedziała że jestem w ciąży nie mogłam przełknąć)
Staram się pić dużo kawy inki pól kawy pół mleczka bo nie cierpię mleka a chcę je jakoś przemycić dla małego... jogurty jadłam do tej pory i tez juz mi sie przejadły
 
reklama
Ja tez mam synka w brzuszku a slodkim sie zajadam, kwaśnym ani troszke :)
Nutella to podstawa w mojej szafce, bez niej nie wyobrazam sobie dnia ;)
 
Do góry