Cześć Dziewczyny
Czy któraś z Was w momencie starania się o ciążę miała problem z nawracającym ZUM? Moja pierwsza ciąża zakończyła się w 8t obumarciem płodu. Przed wizytą u ginekologa robiłam pakiet badań, w którym wyszła duża ilość bakterii w moczu (nie maiłam wtedy robionego posiewu). Po ok. miesiącu od zabiegu łyżeczkowania zrobiłam ponownie badania i mocz był czysty. Po zabiegu odczekaliśmy z mężem 6 miesięcy i zaczęliśmy się ponownie starać o dziecko- bez skutku. Postanowiliśmy wtedy powtórzyć wszystkie badania- ponownie u mnie pojawiły się bakterie w moczu (Klebsiella pneumoniae), później doszła jeszcze E.coli. Zostały wyleczone ale od tego momentu co kilka miesięcy (do 3 razy w roku) pojawia się ten sam problem. Męczę się z tym od 2 lat. Co miesiąc wykonuję kontrolne badania moczu (badanie ogólne i posiew). Robiliśmy też badania mężowi- posiew nasienia, wymaz spod napletka i oczywiści mocz. Mąż jest „czysty”. Stosujemy się do wszystkich zaleceń urologa a problem i tak powraca. Byliśmy również u immunologa. Z mężem mamy po 38 lat i jesteśmy lekko „zdołowani” już tą sytuacją. Urolog mówi, że aby zajść w ciążę muszę być „czysta”, ale to może trwać i trwać a czas ucieka. Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? Pozdrawiam cieplutko
