Madlein
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2010
- Postów
- 3 719
Dziewczyny jak mnie dzsiaj doktorek załamał.
Wiecie, że chodze regularnie prywatnie do neurolog, oprócz tego wiadomo dwa razy w tygodniu NDT-Bobath i kilka razy dziennie w domu. Asymetria już prawie poszła sobie weg, został beznadziejny podpór na łapkach i słabe mięśnie przykręgosłupowe.
Kończyło nam się skierowanie na rehabilitację, więc dzis poszliśmy w ramach ośrodka dziennego do lekarza rehabilitacji.
A on na dzien dobry, że dziecko źle noszę na rękach (spróbuje Pan inaczej to jest wycie, histeria i rzucanie się). No ale nic. Jak zbadał małego to załamka. Wszystkie odruchy ocenił na 3miesiące łącznie z podporem (dobrze, że nie widział go jeszcze ze 2-3tyg. temu). Stwierdził, że on proponuje vojtę i pół godziny tłumaczył mi co i jak, bo jak go do pierwszego roku nie wyprowadzę to będzie albo skolioza w najlepszym wypadku, albo dysleksja w średnim, a w najgorszym lekkie porażenie mózgowe, a nie mówi dlatego ,że jeszcze nie raczkuje, bo jedno z drugim jest powiązane.
No chyba wtedy byłam biała jak ściana. Jeszcze dodał, że on tu nie jest od pocieszania mnie, tylko od mówienia prawdy.
Odmówiłam rehabilitacji vojtą i dostaliśmy skierowanie na NDT-Bobath.
Na szczęście w piątek nasza rehabilitantka ostrzegła nas, że on wszystkich na vojtę śle, bo niby szybciej widać efekty, a u nas ona potrzeby vojty nie widzi (tak samo mówiła nasza neurolożka).
Teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiłam?
W czwartek mamy jeszcze wizytę u innej neurolog, zobaczymy co ona powie na temat małego.
A jutro znowu nasze NDT i pierwsza wizyta u logopedy.
Wiecie, że chodze regularnie prywatnie do neurolog, oprócz tego wiadomo dwa razy w tygodniu NDT-Bobath i kilka razy dziennie w domu. Asymetria już prawie poszła sobie weg, został beznadziejny podpór na łapkach i słabe mięśnie przykręgosłupowe.
Kończyło nam się skierowanie na rehabilitację, więc dzis poszliśmy w ramach ośrodka dziennego do lekarza rehabilitacji.
A on na dzien dobry, że dziecko źle noszę na rękach (spróbuje Pan inaczej to jest wycie, histeria i rzucanie się). No ale nic. Jak zbadał małego to załamka. Wszystkie odruchy ocenił na 3miesiące łącznie z podporem (dobrze, że nie widział go jeszcze ze 2-3tyg. temu). Stwierdził, że on proponuje vojtę i pół godziny tłumaczył mi co i jak, bo jak go do pierwszego roku nie wyprowadzę to będzie albo skolioza w najlepszym wypadku, albo dysleksja w średnim, a w najgorszym lekkie porażenie mózgowe, a nie mówi dlatego ,że jeszcze nie raczkuje, bo jedno z drugim jest powiązane.
No chyba wtedy byłam biała jak ściana. Jeszcze dodał, że on tu nie jest od pocieszania mnie, tylko od mówienia prawdy.
Odmówiłam rehabilitacji vojtą i dostaliśmy skierowanie na NDT-Bobath.
Na szczęście w piątek nasza rehabilitantka ostrzegła nas, że on wszystkich na vojtę śle, bo niby szybciej widać efekty, a u nas ona potrzeby vojty nie widzi (tak samo mówiła nasza neurolożka).
Teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiłam?
W czwartek mamy jeszcze wizytę u innej neurolog, zobaczymy co ona powie na temat małego.
A jutro znowu nasze NDT i pierwsza wizyta u logopedy.
Madlein, nie dawaj sie tak traktować! Jak ci babon mówi, żebyś uczyła pić dziecko z kubka, to niech ci pokaże jak!! Z Franiem logopedka na przedostatnim turnusie przez 2 tygodnie trenowała picie z kubka, pokazywała mi, jak to robić, jak uczyć Frania, kombinowała z jego dolną warga, zagryzaniem itd. To nie jest takie hop-siup! I co znaczy dawac do gryzienia kabanosy??? Czy ona o...głupiała???? Małemu dziecku tłuste kabanosy???? A jak je podawać, objaśniła ci? Jak podasz centalnie to dziecko może zaaspirowac cząstkę i co wtedy??? Pokazała ci jak udzielic pierwszej pomocy?? Co za idiotka! Zawsze podaje sie na powierzchnie boczne, naprzemiennie.. Co za kretynka! Sorry, ale ciśnienie mi skoczyło.. Przeciez to jest po prostu niebezpieczne.. Tyle dzieci zapada w spiączkę po zadławieniu czy zachłyśnięciu.. Powiem Ci, że ja koszmarnie się boję wprowadzania nowych struktur pokarmów, ale jak jestesmy u dr Łady to wizyta trwa min godzinę, dokładnie pokazuje mi jak wprowadzac nowe pokarmy.. Brak mi słów po prostu..
Wiesz, ja się nie znam, ale też bym się szczerze zdziwiła taką poradą...Mój to nawet chrupkami kukurydzianymi potrafi się zakrztusić, więc nie wiem czy bym ryzykowała z kabanosem, nie mówiąc już o tym, że to chyba nie jest pokarm odpowiedni dla niemowlaka?