angeliskax
Moderator
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2021
- Postów
- 21 635
wlasnie tez sie go nieraz pytalam o wynik hemogloniny. On na to, że moja taka natura i że mam buraczki, wołowinę, sok z marchwi i buraczków itp. spoko, jadłam, nie. hemoglobina raz mi skakała raz była dobrze a raz zła. I trzy tygodnie przed porodem co tydzień musialam robić morfologię (zalecenie prywatnego lekarza) I dobrze bo mnie skierował do szpitala na indukcję 4 dni przed terminem. Ostatecznie urodziłam 2 dni przed terminem za pomocą okscytocyny.. a że ten na nfz rowniez w tym szpitalu pracował i moja kolezanka zapytała go o mój przypadek to powiedział, że ja panikuje bo tak naprawdę to mały mi zabierał witaminy itp xd no super, tyle że ja po porodzie mialam jeszcze niższa hemoglobinę. Więc nie, nie mały.Ten wcześniej nie zauważył niczego niepokojącego ?

 
 
		 nawet nie zrobił usg przez 24 tygodnie. dobrze ze raz na jakiś czas chodziłam prywatnie az trafiłam do tego u którego zostałam az do końca ciazy. tak to bym nie wiedziała co noszę pod sercem.
 nawet nie zrobił usg przez 24 tygodnie. dobrze ze raz na jakiś czas chodziłam prywatnie az trafiłam do tego u którego zostałam az do końca ciazy. tak to bym nie wiedziała co noszę pod sercem. 
 
 
		
 dopiero w szpitalu mnie uświadomili, że na każdym aparacie do USG się mierzy. Ale jak złożyłam skargę, to laska sovie zmodyfikowała kartę pacjenta, żeby się wszystko zgadzało.
 dopiero w szpitalu mnie uświadomili, że na każdym aparacie do USG się mierzy. Ale jak złożyłam skargę, to laska sovie zmodyfikowała kartę pacjenta, żeby się wszystko zgadzało.
 
 
		 
 
		 
 
		