mamajasia
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 91
Dzisiaj miałam przykry i mrożący krew w żyłach wypadek. Mój 3-letni Jaś dotychczas lubił sobie skakać na kanapie i była to świetna zabawa......niestety dzisiaj skończyła się dość tragicznie. Jaś ześlizgnął się i uderzył głową w szklaną ławę.......krew i niestety dość mocno rozcięta głowa. Plakałam razem z nim, bo wiedziałam, że to z mojej winy takie nieszczęście, nie dopilnowałam go ....wystarczyła dosłownie chwila.Szczęściem w nieszczęściu było to, że przy sobocie był mąż w domu i mogliśmy szybko jechać na pogotowie. Zakończyło się to znieczuleniem i szybkim szyciem. Przestrzegam od takich zabaw, niestety mogą się tak skończyć.