Mea - ja niestety też mam taką typową teściową rodem z filmów grozy i kawałów włącznie.
Kilka przykładów z 3 lat życia pod jednym dachem.
Weźcie sobie najlepiej zimny okład na czoło, rozsiądźcie się wygodnie i UWAGA:
Moja teściowa: i jej FUNKCJE
- żałująca wody, prądu (potrafiła przyłazić o 9:30 i redukować nadmiar uciekającego światła , niczym chochlik) dodam, że telefon, wodę i prąd płaciliśmy , im pozostał tylko węgiel
-obgadywująca ( starała się Nas skłócać ze sobą, mi gadała na M, a jemu na mnie)
-
udająca wiecznie ciężko chorą (jak mąż stawał w mojej obronie to słyszeliśmy wtedy od Niej taki tekst : ''Jezu Krzysiu nie kłóć się już ze mną bo mnie bardziej Nerki, głowa, brzuch boli''.
-
ubliżająca (klęła, szastała wyzwiskami)
-
ZOSTAW JĄ ! (taka dobra wola teściowej w kierunku swojego dziecka)
-
Pani gosposia (potrafiła wyłapywać mojego M kiedy tylko wjeżdżał na podwórko by zjadł u Niej obiad a nie u MNIE
)
-
Szpieg (wiedziała lepiej co mam w szafie niż ja sama)
i jeszcze kilka innych o których to już zupełnie szkoda gadać.
Cieszę się, że mój M zrozumiał w końcu ,że pod jednym dachem z Nią żyć nie mogę i w końcu poszliśmy na swoje. Teraz staram się mieć z Nią jak najmniejszy kontakt z racji tego, że raz płakała mi do słuchawki żebym jej dziecko zwróciła (???). Znaczy mojego M
Życie to nie bajka .......