reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nosidełko kontra chusta

Dzięki za radę "giza". Bardzo fajny pomysł z tą matą, ale niestety już ją ma. "Baśa1981" oglądałam tą chustę. Świetna i tak myślę, że zawsze może mięć na zmianę z nosidełkiem, które też ma. Ale jak macie kochani jeszcze jakieś propozycje to czekam z niecierpliwością.
 
reklama
To zależy dla jakiego maluszka;) jeśli niemowlak 0-3,5 mies. to w czym innym nie ponosisz;) ale jesli juz ma ok.4 mies. to nam lepiej sprawowało się nosidełko. :-)
Wygodniejsze i dla nas, i dla dziecka...
synka nosilismy w nosidle, małą próbowaliśmy w chuście ale różnie z tym bylo...przede wszystkim zrezygnowalismy z chusty, bo bardzo się w niej pociła...(ale o tym juz pisalam;) ) -teraz znowu nosimy w nosidle;)
Pozdrawiamy;)

Dzięki bardzo za opinie :-)
 
Nosidełko jest wygodniejsze a przede wszystkim bezpieczniejsze dla dziecka. U nas także sie sprawdziło i to rozwiązanie proponuje. Jestem przeciwniczką chusty.
 
Nosidełko jest wygodniejsze a przede wszystkim bezpieczniejsze dla dziecka. U nas także sie sprawdziło i to rozwiązanie proponuje. Jestem przeciwniczką chusty.
Hmmmm, a niby dlaczego chusta nie jest bezpieczna? Przy pierwszym dziecku miałam nosidełko. Młody wył w nim już przy wsadzaniu go do nosidełka i za nic nie dał się przekonać do niego. Więc używane było tylko w awaryjnych momentach. A przy córce używałam chusty, prostej kółkowej. I sprawdziła się rewelacyjnie. Dużą zaletą chusty jest dla mnie to, że można dziecku zmienić pozycję. I to, że można nosić już niemowlaczka. Wadą mojej chusty było to, że obciążenie była na jedno ramię. I na dłuższych spacerach musiałam przekładać chustę na drugą stronę.
 
U nas nosidełko kompletnie sie nie sprawdziło, za to chusta to strzal w 10 :)
Nie wiem czemu pokutuje przekonanie, ze chusta jest niebezpieczna:confused:
 
Z racji bycia doradcą noszenia dzieci w chustach jak i mamą noszącą może dodam kilka słów do wszytkiego co było tutaj napisane :)

Tematem jest : nosidełko kontra chusta

Ze swojego doswiadczenia jako mamy, wiedzy zdobytej na szkoleniach niemieckiej szkoły Trageschule w Dreznie , badań medycznych przeprowadzonych w róznych krajach świata jak i znajomości budowy anatomicznej dziecka nowonarodzonego itd. ...
uwazm że chusta jest bezpieczniejszą pomocą do noszenia, bycia z dzieckiem , wychowywania niż nosidełko .

dlaczego ?

Chusta wiązana prawidłowo zawiązana pomaga w rozwoju panewki stawu biodrowego (dzieci przychodzace na świat nie maja jej wykształconej) dzieki szerokiemu ułożeniu nóżek w pozycji tzw. żabki
Nosidło nie pomaga rozwijać się panewką stawu biodrowego gdyż ma wąski panel i nie pomaga w uzyskaniu prawidłowej postawy nóżek naszego malucha .
W nosidłe maluch cale obciązenie przenosi na krocze (musze pisac co to znaczy , czy jesteście świadome , szczególnie daje nacisk na myslenie mamą chłopców ? )

Chusta otula naturalna krzywiznę kregosłupa a nie prostuję ją i tym samym nie pzreciwstawia sie naturze
Pozawala na rozwijanie się kregosłupa dziecka w jego odpowiednim czasie tak jak to sie dzieje od setek lat ...tak jak zostalismy "zaprogramowani" przez nature
Nosidło dzieki usztywnienią (gąbka, tektura itp) na siłe prostuje kręgosłup i zamiast pomagać bardzo szkodzi .Poza tym nie podtrzymuje nierozwinietego jeszcze układu kostnego i miesniowego naszych maluchów .
Chusta dzieki prawidłowemu dociagnięciu podtrzymuje prawidłowo i bezpiecznie całe ciało dziecka w pozycji pionowej co pomaga szybciej rozwijac sie dziecku szczególnie tyczy to się motoryki :)

Kolejnym waznym rozwojem ejst rozwój emocjonalny mamy i malucha .Wzrasta On dzieki byciu razem , przy sobie .
Uczenia się siebie na wzajem :)
Chsta pomaga w rozwoju fizycznym , psychicznym .Maluchy noszone szybciej sie rozwijają i poznają świat z perspektywy naszych oczu ..naszego punktu widzenia :)


Mam nadzieje że chociaż troche pomogłam :)
Jezeli macie ejszcze jakies pytania piszcie śmiało ...w miare mozliwośći pomogę , doradze i odpowiem na nutrujące Was pytania .
...a teraz lece karmić maluchy ;)
 
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, podejrzewam, że dobrze zawiązana chusta jest bezpieczna dla dziecka. Osobiście jednak (jak pisałam wcześniej) nie mam doświadczeń z nią związanych.
Piszę natomiast w sprawie standardowych haseł związanych z chustami... powyżej mamy kilka zdań napisanych zgodnie z ulotką pro-chustową:
(Nie chcę tu naskakiwać na chusty...ale te teksty spotyka się tak często na różnych forach, że można się już ich nauczyć na pamięć! ...choć wystarczy tylko przeczytać ulotkę chustomanii- treść ta sama...):baffled:

1) Na rynku znajduje się wiele różnych nosidełek. Obecnie coraz więcej ma szeroki panel, który umożliwia uzyskanie 'prawidłowej postawy nóżek' malucha.
Chusta zawiązana prawidłowo rzeczywiście pomaga w rozwoju panewki stawu biodrowego. -zawiązana prawidłowo. Nie wiem ile % "nosicieli" potrafi prawidłowo wiązać chusty. Zapewne wiele. Natomiast prawidłowo dobrane nosidełko również nam w tym pomoże.

2) Nosidła nie są już usztywnione jak zbroja dla maluchów. Wiele nosidełek jest miękkich i dopasowują się one do kształtu dziecka. Nie prostują nienaturalnie kręgosłupa, dziecko się w nich wygodnie układa.

3) Oczywiście rozwój emocjonalny jest bardzo ważny. "Bycie razem, przy sobie, uczenie się siebie nawzajem" jest też możliwe dzięki nosidełku. Chusta nie jest jedynym rozwiązaniem aby osiągnąć ten cel. Podobnie, dzieci będą miały szansę "poznać świat z perspektywy naszych oczu ..naszego punktu widzenia" również za pomocą nosidełka...nie tylko chusty.;-)

Jeszcze raz powtarzam: nie chcę mówić, że chusty są złe, bo tak nie uważam! Tylko nie piszmy, że są one jedynym dobrym wyjściem...bo to samo osiągniemy za pomocą nosidełka.
Życzę słusznych wyborów:-)
 
Z racji bycia doradcą noszenia dzieci w chustach jak i mamą noszącą może dodam kilka słów do wszytkiego co było tutaj napisane :)

Tematem jest : nosidełko kontra chusta

Ze swojego doswiadczenia jako mamy, wiedzy zdobytej na szkoleniach niemieckiej szkoły Trageschule w Dreznie , badań medycznych przeprowadzonych w róznych krajach świata jak i znajomości budowy anatomicznej dziecka nowonarodzonego itd. ...
uwazm że chusta jest bezpieczniejszą pomocą do noszenia, bycia z dzieckiem , wychowywania niż nosidełko .

dlaczego ?

Chusta wiązana prawidłowo zawiązana pomaga w rozwoju panewki stawu biodrowego (dzieci przychodzace na świat nie maja jej wykształconej) dzieki szerokiemu ułożeniu nóżek w pozycji tzw. żabki
Nosidło nie pomaga rozwijać się panewką stawu biodrowego gdyż ma wąski panel i nie pomaga w uzyskaniu prawidłowej postawy nóżek naszego malucha .
W nosidłe maluch cale obciązenie przenosi na krocze (musze pisac co to znaczy , czy jesteście świadome , szczególnie daje nacisk na myslenie mamą chłopców ? )

Chusta otula naturalna krzywiznę kregosłupa a nie prostuję ją i tym samym nie pzreciwstawia sie naturze
Pozawala na rozwijanie się kregosłupa dziecka w jego odpowiednim czasie tak jak to sie dzieje od setek lat ...tak jak zostalismy "zaprogramowani" przez nature
Nosidło dzieki usztywnienią (gąbka, tektura itp) na siłe prostuje kręgosłup i zamiast pomagać bardzo szkodzi .Poza tym nie podtrzymuje nierozwinietego jeszcze układu kostnego i miesniowego naszych maluchów .
Chusta dzieki prawidłowemu dociagnięciu podtrzymuje prawidłowo i bezpiecznie całe ciało dziecka w pozycji pionowej co pomaga szybciej rozwijac sie dziecku szczególnie tyczy to się motoryki :)

Kolejnym waznym rozwojem ejst rozwój emocjonalny mamy i malucha .Wzrasta On dzieki byciu razem , przy sobie .
Uczenia się siebie na wzajem :)
Chsta pomaga w rozwoju fizycznym , psychicznym .Maluchy noszone szybciej sie rozwijają i poznają świat z perspektywy naszych oczu ..naszego punktu widzenia :)


Mam nadzieje że chociaż troche pomogłam :)
Jezeli macie ejszcze jakies pytania piszcie śmiało ...w miare mozliwośći pomogę , doradze i odpowiem na nutrujące Was pytania .
...a teraz lece karmić maluchy ;)


a co nosidełkami ergonomicznymi takimi jak manduca, bondolino, ergobaby, chyba nie można ich wrzucic do jednego worka razem z nosidłami firmy np z baby bjorn czy womara???
Myślę ze jako doradca chustowy dobrze wiesz ze istnieją też dobre, zdrowe i bezpieczne nosidła, tak samo dobre jak chusty
 
ivaz alez oczywiście !
nosidełka ergonomiczne a nosidełka (wisiadełka ja ja to nazywam :sorry2:) to dwie rózne bajki .

Nosidła ergonomiczne lub azjatyckie, koreańskie itp.róznią sie od tradycyjnych nosideł tym że mają szeroki panel czyli nie mają tzw. majteczek u dołu .
Mają również mozliwość dopasowania miekkiego panela (nie usztywnianego gąbką, tekturką ) do ciała dziecka tak, aby podtrzymywać a nie tylo otulać :)
Wg. mnie nosidełka ergonomiczne są bezpieczne jeśli uzywa się ich odpowiednio do wieku dziecka :)

Leilla
"Chusta zawiązana prawidłowo rzeczywiście pomaga w rozwoju panewki stawu biodrowego. -zawiązana prawidłowo. Nie wiem ile % "nosicieli" potrafi prawidłowo wiązać chusty. Zapewne wiele. Natomiast prawidłowo dobrane nosidełko również nam w tym pomoże"

właśnie dlatego coraz głosniej mówi się o prawidłowym noszeniu ,w tv, radio, na imprezach organizowanych dla rodziców .W kazdym miescie już jest mama nosząca, doradca, klub kangura .
Poza tym jest internet i znalezienie kogoś do pomocy w odpowiedzeniu na pytanie czy dobrze to robie jest dziecinnie proste :)
Licze i mam nadzieje że wiążących dobrze jest wiecej niż zle :)

"Jeszcze raz powtarzam: nie chcę mówić, że chusty są złe, bo tak nie uważam! Tylko nie piszmy, że są one jedynym dobrym wyjściem...bo to samo osiągniemy za pomocą nosidełka.
Życzę słusznych wyborów"


oczywiście że chusty nie są jedyna pomoca dobrą do noszenia .Są tez nosidła ale ERGONOMICZNE a nie tradycyjne :)
Mozna również nosić malucha na rękach w odpowiedni sposób i zapewnić mu taki sam zdrowy rozwój ...ale...ile tak ponosimy ?
- do czasu aż nam ręce nie odmówią :(


ja również zycze pieknego przebywania z dzieckiem :)
...bo za chwile Ono juz nie bedzie chcało być przy Nas ..i podrepta na swoich nogach odrywać świat ...
a jak go do tego przygotujemy zalezy od każdej z Nas :tak:
 
reklama
L4dY-bIrd, a jaki kurs w Trageschule konczylas? Czy to jeden z tych 3dniowych kursów? Bo trochę dziwi mnie to, że wg. Chustomanii rodzice mający jakiekolwiek problemy z noszeniem powinni zgłaszać się do doradców chustowych. Przy czym, najczęściej są to osoby po krótkim kursie. Nie chce podważać Twoich kompetencji ale będę trochę 'adwokatem diabła': Na wszelkich forach czytamy: jako doradca noszenia dzieci w chustach..... .
A warto zapytać, co to w ogóle oznacza....
 
Do góry