reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obniżenie narządów po porodzie

Cześć dziewczyny specjalnie założyłam konto na tym portalu, gdyż dotknęła mnie ta sama przypadłość co was (tak sądzę). Wydaję mi się, że jest to obniżenie przedniej ściany pochwy, uwypuklił mi się pęcherz z cewką na zewnątrz pochwy:( jestem 10 tyg po porodzie, jestem szczupła, drobna, dzieciątko malutkie 2780 i takie rzeczy mi się dzieją:( poród szybki 5,5h po odejściu wód po przyjeździe do szpitala skurcze co 1min, a faza parcia 15min 4 parcia i dzidzia na świecie, bez nacięcia. Po porodzie super zero dolegliwości, wizyta po połogu 6tyg u mojej gin stwierdziła, że wszystko dobrze, wykryła tylko rozejscie mięśnia prostego brzucha, zleciła wizyte u fizjo strasząc, że konserwacja rozejscia może być nietrzymanie moczu. Wybrałam się do zwykłego fizjo zlecił ćwiczenia i zapisał 3 zabiegi rehabilitacyjne i kinesytaping termin dopiero na styczeń:/ po tygodniu zaczęłam mieć wrażenie parcia w pochwie, a po kolejnym tyg właśnie tą gule z cewką bardziej na wierzchu, strasznie mnie męczy to uczucie parcia i ocierania. Umówiłam się do urofizjo jestem z Poznania, ktoś borykał się z tym problemem z Wielkopolski?
 
reklama
Cześć dziewczyny specjalnie założyłam konto na tym portalu, gdyż dotknęła mnie ta sama przypadłość co was (tak sądzę). Wydaję mi się, że jest to obniżenie przedniej ściany pochwy, uwypuklił mi się pęcherz z cewką na zewnątrz pochwy:( jestem 10 tyg po porodzie, jestem szczupła, drobna, dzieciątko malutkie 2780 i takie rzeczy mi się dzieją:( poród szybki 5,5h po odejściu wód po przyjeździe do szpitala skurcze co 1min, a faza parcia 15min 4 parcia i dzidzia na świecie, bez nacięcia. Po porodzie super zero dolegliwości, wizyta po połogu 6tyg u mojej gin stwierdziła, że wszystko dobrze, wykryła tylko rozejscie mięśnia prostego brzucha, zleciła wizyte u fizjo strasząc, że konserwacja rozejscia może być nietrzymanie moczu. Wybrałam się do zwykłego fizjo zlecił ćwiczenia i zapisał 3 zabiegi rehabilitacyjne i kinesytaping termin dopiero na styczeń:/ po tygodniu zaczęłam mieć wrażenie parcia w pochwie, a po kolejnym tyg właśnie tą gule z cewką bardziej na wierzchu, strasznie mnie męczy to uczucie parcia i ocierania. Umówiłam się do urofizjo jestem z Poznania, ktoś borykał się z tym problemem z Wielkopolski?
 
Witam Aniulka89,
Czy udało Ci się rozwiązać problem obniżenia fizjoterapią? Możesz polecić uroginekologa i fizjoterapeutkę z Poznania. Czy pęcherz i cewka wróciły na miejsce i nie dają już symptomów jak parcie i podrażnienie o bieliznę? Pozdrawiam serdecznie
 
@Joanna4321 ja też miesiąc po porodzie podniosłam wózek i wtedy zrobiło się obniżenie - ale ja od razu poczułam że coś się stało... Niestety dźwiganie po porodzie jest bardzo niebezpieczne. Oszczędzaj sie ile możesz. Mi niestety ginekolog zupełnie nie pomógł w tym temacie. To fizjo mnie dokładnie zbadał łącznie z USG i "oszacował szkody".
Czy możesz powiedzieć co stwierdził fizjo i jakie sa rokowania?
 
Czy możesz powiedzieć co stwierdził fizjo i jakie sa rokowania?
Fizjo stwierdził obniżenie pęcherza 2 stopień, obniżenie cewki moczowej 1 stopień i lekkie obniżenie macicy. Powiedział że pęcherz na swoje miejsce raczej nie wróci - za daleka droga ale na pewno może się podnieść tak żeby nie dawał objawów. No ale skakanie, dźwiganie i bieganie muszę sobie odpuścić...
 
Fizjo stwierdził obniżenie pęcherza 2 stopień, obniżenie cewki moczowej 1 stopień i lekkie obniżenie macicy. Powiedział że pęcherz na swoje miejsce raczej nie wróci - za daleka droga ale na pewno może się podnieść tak żeby nie dawał objawów. No ale skakanie, dźwiganie i bieganie muszę sobie odpuścić...
Wrocilam od fizjo i podobnie- obniżenie pęcherza 2 st. Fizjoterapeutka powiedziała zeby ćwiczyć, zaproponowała pessar ale powiedziała ze wizualnie te zmiany nie znikną. Dodatkowo poki co zero siłowni i biegania. Nie odpowiedziała czy na zawsze, jedynie zasugerowała ze poszły powięzi wiec juz z tym nic nie zrobie. Jestem totalnie totalnie załamana. Wiem ze na operacje z podnoszeniem na siatce sie nie zdecyduje bo po nich juz Wogole trzeba na siebie uwazac… podobno
 
@Joanna4321 bardzo mi przykro:// ja też się załamałam na początku ale powoli widzę jakieś postępy więc ćwiczę nadal. A skąd fizjo wie, że powięzi się zerwały? Robiła Ci USG? Czy manualnie sprawdzała?
Ja też mam pessar, zakładam gdy robię coś bardziej obciążającego. Co do operacji na siatkach to nie robi się ich młodym kobietom przed menopauzą bo są po nich często powikłania. Ale są inne metody operacyjne z tego co kiedyś czytałam.
 
Nie miałam robionego usg. Fizjo stwierdziła po badaniu manualnym ze moje mięśnie pracują bez zarzutu (badanie palpacyjne pochwy) Woec skoro mięśnie są Ok to pewnie powięź poszła.

@Phenian96 od kiedy borykasz sie z tym problemem i jak długo ćwiczysz? Mówiąc o poprawie masz na myśli to, że pęcherz sie chowa a krocze zaczyna wyglądać normalnie?

Tez czytałam o innych operacjach ale od ilości informacji mam juz mętlik… jedyne co mi sie klaruje to to, że operacja (właściwie każda) wyklucza mnie z uprawiania sportu (siłownia i bieganie).
Zastanawiam sie czy jest szansa żeby wrócić do bardziej intensywnych ćwiczeń za kilka miesięcy wspomagając sie w tym czasie passarem, no ale to pytanie na kolejna wizytę.
 
reklama
@Joanna4321 warto się jeszcze przejść do uroginekologa żeby zrobił USG i myślę, że wtedy będzie w stanie dokładniej określić czy faktycznie coś się zerwało.
Ja ćwiczę niecałe 4 miesiące. Jeśli chodzi o poprawę to pozbyłam się tego uczucia "ciała obcego". Pęcherz się trochę podniósł - chowa się w środku więc krocze wygląda też lepiej.
Ale ja nadal się oszczędzam - nie uprawiam sportu, nie dźwigam.... Też boję się co będzie jak zacznę żyć bardziej aktywnie.
Pessar na pewno pomaga przy większym wysiłku i myślę że za jakiś czas będziesz mogła z nim biegać i ćwiczyć. Początki są ciężkie ale trzeba się z tym jakoś oswoić.
 
Do góry