reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obracanie z brzuszka na plecki

emma73

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
2 Lipiec 2020
Postów
49
Miasto
Piotrków Trybunalski
Witam serdecznie.
Jestem szczęśliwą mamą 4 miesięcznej dziewczynki. Dziecko się prawidłowo rozwija, pięknie rośnie i przybiera na wadze. Niepokoi mnie tylko kwestia, że leżąc na brzuszku nie widzę żeby miała ochotę na obracanie się na plecki (W drugą stronę też nie). Leży sobie i bawi się zabawkami, pięknie unosi główkę, ale absolutnie nie próbuje się obracać. Zastanawiam się czy to nie moja wina, ponieważ położna poinstruowała mnie żebym nie kładła takiego malucha na brzuszku do czasu aż skończy 2 miesiące bo jest jeszcze za krucha. No i posłuchałam. Zanim doszło do tej rozmowy kładłam dziecko dość często na brzuszku i widziałam jej zaangażowanie żeby się chociaż na boczek obracać A teraz nic. Nie wiem czy musi teraz od nowa się tego nauczyć, czy ja niepotrzebnie panikuje. Jest to moje pierwsze dziecko i wszystko jest nowością. W domu staram się z nią troszkę trenować tzn. Obracam ją z brzuszka na plecki i odwrotnie, przy zmianie pampersa obracam ją na boczki, żeby się może troszkę z tym oswoiła. będę wdzięczna za poradę, ewentualnie uspokojenie mnie, że Malutka ma jeszcze czas i nie mam czym się denerwować. Pozdrawiam serdecznie Magda
 
reklama
Być może czegoś nie wiem, ale szczerze jestem zdziwiona tym, że położna nie kazała dziecka na brzuszku układać. Chyba, że naprawdę córeczka była wyjątkowo malutka i kruchutka... Mnie położna i pediatra radziły układać synka na brzuszku jak najczęściej.
To ja niezbyt za tym przepadałam, bo miałam wrażenie, że się męczy i stałam cały czas przy nim żeby mu pomóc w razie co.
Moim zdaniem (mam synka z obniżonym napięciem mięśniowym) powinnaś w ciągu układać córeczkę w ciągu dnia na brzuszku jak najczęściej żeby miała szanse wzmocnić sobie mięśnie. To podstawa do raczkowania/ siadania i całej reszty. Ćwiczenie obrotów na pewno nie zaszkodzi. Kładzenie (w ramach ćwiczeń) na boczku w ciągu dnia tak by się obracała. Będzie dobrze. Jazdę dziecko rozwija się we własnym tempie + dzieci szybko nadrabiają. Nie zaszkodzi porozmawiać z pediatrą, choć z nimi też różnie. Jeżeli się niepokoisz skontaktuj się z fizjoterapeutą, na pewno pomoże.


Witam serdecznie.
Jestem szczęśliwą mamą 4 miesięcznej dziewczynki. Dziecko się prawidłowo rozwija, pięknie rośnie i przybiera na wadze. Niepokoi mnie tylko kwestia, że leżąc na brzuszku nie widzę żeby miała ochotę na obracanie się na plecki (W drugą stronę też nie). Leży sobie i bawi się zabawkami, pięknie unosi główkę, ale absolutnie nie próbuje się obracać. Zastanawiam się czy to nie moja wina, ponieważ położna poinstruowała mnie żebym nie kładła takiego malucha na brzuszku do czasu aż skończy 2 miesiące bo jest jeszcze za krucha. No i posłuchałam. Zanim doszło do tej rozmowy kładłam dziecko dość często na brzuszku i widziałam jej zaangażowanie żeby się chociaż na boczek obracać A teraz nic. Nie wiem czy musi teraz od nowa się tego nauczyć, czy ja niepotrzebnie panikuje. Jest to moje pierwsze dziecko i wszystko jest nowością. W domu staram się z nią troszkę trenować tzn. Obracam ją z brzuszka na plecki i odwrotnie, przy zmianie pampersa obracam ją na boczki, żeby się może troszkę z tym oswoiła. będę wdzięczna za poradę, ewentualnie uspokojenie mnie, że Malutka ma jeszcze czas i nie mam czym się denerwować. Pozdrawiam serdecznie Magda
 
Być może czegoś nie wiem, ale szczerze jestem zdziwiona tym, że położna nie kazała dziecka na brzuszku układać. Chyba, że naprawdę córeczka była wyjątkowo malutka i kruchutka... Mnie położna i pediatra radziły układać synka na brzuszku jak najczęściej.
To ja niezbyt za tym przepadałam, bo miałam wrażenie, że się męczy i stałam cały czas przy nim żeby mu pomóc w razie co.
Moim zdaniem (mam synka z obniżonym napięciem mięśniowym) powinnaś w ciągu układać córeczkę w ciągu dnia na brzuszku jak najczęściej żeby miała szanse wzmocnić sobie mięśnie. To podstawa do raczkowania/ siadania i całej reszty. Ćwiczenie obrotów na pewno nie zaszkodzi. Kładzenie (w ramach ćwiczeń) na boczku w ciągu dnia tak by się obracała. Będzie dobrze. Jazdę dziecko rozwija się we własnym tempie + dzieci szybko nadrabiają. Nie zaszkodzi porozmawiać z pediatrą, choć z nimi też różnie. Jeżeli się niepokoisz skontaktuj się z fizjoterapeutą, na pewno pomoże.
Dziękuję bardzo za porady. No właśnie też byłam zdziwiona zaleceniami położnej bo zawsze słyszałam że dziecko powinno od początku jak najczęściej być kładzione na brzuszku, bo tak jak napisałaś, to podstawa do dalszego raczkowanie itp. No ale położna to położna, kobieta z doświadczeniem więc jej posłuchałam, A teraz trochę żałuję. Pociesza mnie to, że faktycznie dzieci szybko nadrabiają i mam nadzieję, że moja córcia też i że nie zrobiłam jej za bardzo pod górkę słuchając nietrafionych porad.
 
Do góry