reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Obraz i dźwięk :-)

reklama
nieneczka moja Zuzia tez symuluje duszności i wymioty:crazy: a złości sie strasznie jak cos nie po jej myśli, nawet zdarza sie jej gryść:wściekła/y:bardzi sie denerwuje jak tak robi:tak:a tatus na wszystko pozwala bo to jego córeczka:angry::crazy: i on wkurza mnie najbardziej
 
Sikoreczka, ma Twoje dziecię głosik, że hej ho!!:tak:
Bodzinka, samodzielny i żądny przygód ten Twój Karollo:-)
Myślę, że znów nasze skarby się zmówiły-moja też się denerwuje jak coś jest nie po jej myśli i płacze lub krzyczy "kurna!!" po czym stwierdza: "krzyczę" :-D Wiecie, wydaje mi się, że dzieciaki denerwują się, bo nie rozumiemy ich potrzeb (czasem), innym razem zapewne dlatego, że nie chcemy spełnić ich oczekiwań i zamiast na ich stawiamy na swoim...Przecież my też lubimy jak coś jest po naszej myśli, nieprawdaż??;-)
 
Oj tak to trudny okres! Moja mała najczęściej wpada w złośc jak nie wiem co ona ode mnie chce lub jak nie pozwolę jej czegoś zrobic. Ostatnio poszło o piekarnik, bo koniecznie chciała kręcic pokrętłami od gazu. No ale ja zostawiam ją z jej krzykiem i czekam aż minie. Potem przychodzi przytula się i pędzi do swoich spraw. Chyba musiałam się przez te kilka dni oswoic z takim stanem rzeczy, bo strasznie mnie to z początku denerwowało.
 
Oj tak to trudny okres! Moja mała najczęściej wpada w złośc jak nie wiem co ona ode mnie chce lub jak nie pozwolę jej czegoś zrobic. Ostatnio poszło o piekarnik, bo koniecznie chciała kręcic pokrętłami od gazu. No ale ja zostawiam ją z jej krzykiem i czekam aż minie. Potem przychodzi przytula się i pędzi do swoich spraw. Chyba musiałam się przez te kilka dni oswoic z takim stanem rzeczy, bo strasznie mnie to z początku denerwowało.
dokładnie tak jak piszesz, w pewnych sprawach nie można pozwolić by dziecko postawiło na swoim, nie wolno mu i koniec, kropka!!! a to że krzyczy, niech sobie krzyczy ;-)
 
reklama
Sikoreczko rzeczywiście świetna zabawa....Lilka nawet kaloszy nie posiada:-D...na ten moment to ja bym ja widziaal w kałuzy ale tyłkiem...hehe
 
Do góry