reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odplamiacz

Ja zapieram szarym mydłem, gdy mam siłę XD i w miarę schodzi. Ale teraz pryz drugim akceptuję fakt brudnych ubrań i kupuję tylko po taniości.
Ale na plamy z jedzenia w domu u mnie najlepiej się sprawdzało jedzenie na golasa. Też młodzież nie lubią jeść w śliniakach. Od razu ściągali. Łatwiej więc było ich domyć niż ubrania
Ja też ostatnio kupuje tylko w pepco bo ubranka potrafią być jednorazowe. W domu jeszcze te niedoprane im zakładam, ale do żłobka tak nie bardzo. Też jak jest ciepło to jedzą w samych pampersach.
 
reklama
Ale czemu jednorazowe? W sensie jaki to problem, żeby to potem załozyć drugi raz?
Ja to na palcach jednej ręki wyliczę ubranka, ktore wywaliłam orzez plamy. Jakoś tak wszystko mi się dopiera. Jak nie za pierwszym praniem, to za kolejnym. Nie szczypię się, czasem poplamione ubranko przeleży kilka dni w misce zanim je wypiorę, a zapierałam zawsze tylko jak kupą się ubrudziło.

Może właśnie to przez to, że macie te tanie materiały? Nie wiem, ja nie lubię jakości ubrań z pepco, więc tam nie kupuję, ale z sinsaya, C&A, H&M normalnie mi wszystko schodzi. A moj syn to fan sosu pomidorowego.
 
Ale czemu jednorazowe? W sensie jaki to problem, żeby to potem załozyć drugi raz?
Ja to na palcach jednej ręki wyliczę ubranka, ktore wywaliłam orzez plamy. Jakoś tak wszystko mi się dopiera. Jak nie za pierwszym praniem, to za kolejnym. Nie szczypię się, czasem poplamione ubranko przeleży kilka dni w misce zanim je wypiorę, a zapierałam zawsze tylko jak kupą się ubrudziło.

Może właśnie to przez to, że macie te tanie materiały? Nie wiem, ja nie lubię jakości ubrań z pepco, więc tam nie kupuję, ale z sinsaya, C&A, H&M normalnie mi wszystko schodzi. A moj syn to fan sosu pomidorowego.
No mi sie ostatnio newbie nie doprało, także te tanie są bo te drogie się nie dopierają
 
Tyle że ja jednak piore w tych 40 stopniach także nie wiem może spróbuję w tych 60
Ja wszystko w 60 w loveli i naprawdę wszystko dopiera. Ale ja też mam bardzo mało białych i jasnych rzeczy i raczej zwracam uwagę na to, żeby nie dawać pomidorówki jak ma jasną koszulkę.
Ostatnio nie doprały mi się spodnie po pierogach z jagodami 🤣 ale to był szał jedzeniowy.
Ale no ja bym się w takiej sytuacji nie przejmowała i dawała normalnie te poplamione koszulki do żłobka.
 
Ale czemu jednorazowe? W sensie jaki to problem, żeby to potem załozyć drugi raz?
Ja to na palcach jednej ręki wyliczę ubranka, ktore wywaliłam orzez plamy. Jakoś tak wszystko mi się dopiera. Jak nie za pierwszym praniem, to za kolejnym. Nie szczypię się, czasem poplamione ubranko przeleży kilka dni w misce zanim je wypiorę, a zapierałam zawsze tylko jak kupą się ubrudziło.

Może właśnie to przez to, że macie te tanie materiały? Nie wiem, ja nie lubię jakości ubrań z pepco, więc tam nie kupuję, ale z sinsaya, C&A, H&M normalnie mi wszystko schodzi. A moj syn to fan sosu pomidorowego.
z tych droższych też nie chcą plamy zejść. Zależy jaka plama, materiał itd. Ale tak samo, jak nie zejdzie za pierwszym to za którymś później na pewno.
Ja też zaczęłam. Dawać z tryb dziecięcy z namaczaniem. Trochę lepiej schodzą plamy.
 
Ja nie wiem, w sensie ja nie wczytuję się w ustawienia pralki, wrzucam na mieszane i yolo 🤣
Przy rd przy marchewce to faktycznie mieliśmy duzo plam, ktore wystawialiśmy na słońce, ale no to było prawje 2 lata temu.
 
Ja wszystko w 60 w loveli i naprawdę wszystko dopiera. Ale ja też mam bardzo mało białych i jasnych rzeczy i raczej zwracam uwagę na to, żeby nie dawać pomidorówki jak ma jasną koszulkę.
Ostatnio nie doprały mi się spodnie po pierogach z jagodami 🤣 ale to był szał jedzeniowy.
Ale no ja bym się w takiej sytuacji nie przejmowała i dawała normalnie te poplamione koszulki do żłobka.
No jeszcze powiedzmy, że te tak lekko poplamione by uszły, ale niektóre są tak po całości uwalone, że wstyd. Znaczy mi te plamy jaśnieją i z każdym praniem są bardziej sprane, ale czy się dopiorą to zobaczymy. Czekam na słońce to te białe będę próbować wystawić na słońce.
 
No jeszcze powiedzmy, że te tak lekko poplamione by uszły, ale niektóre są tak po całości uwalone, że wstyd. Znaczy mi te plamy jaśnieją i z każdym praniem są bardziej sprane, ale czy się dopiorą to zobaczymy. Czekam na słońce to te białe będę próbować wystawić na słońce.
Hmm, a może spróbujcie z innymi śliniakami? My swego czasu mieliśmy taki z rękawkami.
 
reklama
Do góry