nareszcie odstawilam;-) dlugo sie psychicznie wzbranialam mimo zmeczenia i niewyspania, synek od ur. budzil sie w nocy nawet 10-12 razy!!! oczywiscie uzaleznione to bylo potrzeba ssania cycusia, ktorego dostawal na kazde zadanie
bratowa polecila mi rewelacyjny sposob, przykleic plastry na obie piersi, pokazac synkowi i powiedziec, ze mama ma ała, cycusie sa chore i od tej pory nie ma juz mleczka, ze to juz koniec. tak zrobilam po pewnej "koszmarnej" nocy podczas ktorej synek poszedl spac dopiero o 23 i potem co chwile sie budzil az do rana z wrzaskami i awanturami! dodam ze nic mu nie dolega i nie dolegalo, a stopniowe odstawianie od piersi nie wchodzilo w gre, poniewaz synek za kazdym razem ograniczania dostepu do cycusia strasznie sie awanturowal-wiedzialam ze mozna to uciac jedynie radykalnie, synek ma juz prawie 2 latka! wiec madry i rozumny chlopczyk z niego
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
i mialam racje
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
nie dosc ze sie bardzo przejal cycusiowymi ała to jeszcze w dodatku w ogole przestal sie do nich dobierac! a nawet gdy probowal (w nocy) tlumaczylam od nowa i pokazywalam plastry, rozumial i dawal spokoj
natomiast na zatrzymanie laktacji stosuje lek homeopatyczny ricinus communis 30ch za ok. 10 zl-bez recepty, w Gdyni dostalam go jedynie w aptece homeopatycznej na ul. Witominskiej, po 5 granulek 2 razy dziennie oraz masaz piersi pod ciepla woda i odciagam troche pokarmu zeby nie bolalo i nie doszlo do zapalenia.
pozdrawiam serdecznie
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
))