reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Olkusz i okolice

reklama
Gratuluję Milenaaaa!!! :-) Cudowna wiadomość! Córcia pewnie słodka :-) Odpoczywajcie jak najwięcej i cieszcie się sobą! Na ten problem z siedzeniem wszyscy polecają koło do pływania dmuchane, może Tobie by pomogło?
Wiem, że teraz masz ważniejsze sprawy na głowie, ale jak znajdziesz czas, to napisz coś o porodzie, opiece, jak długo rodziłaś i czy faktycznie strach ma takie wielkie oczy :szok: Mnie już dopada takie myślenie, że hohoho!
Mam nadzieję, że dobrze się czujecie dziewczyny. Wszystkiego najlepszego dla świeżo upieczonej Mamy i małej kruszynki Natalki :happy:
 
Milena gratulacje:) zaraz zapomnisz o bólu przy takiej małej słodkiej istotce:)

Monikaolk chodzę do Dynerowicza on prowadził moją pierwszą ciążę i drugą również mu powierzyłam :) czy ja wiem czy mam doświadczenie na wątku o szpitalu opisywałam mój poród niestety dobrych wspomnień nie mam ale już nie pamiętam tego złego tylko to dobre narodziny dziecka to cudowny moment niedługo sama się przekonasz. Mnie tez się dłuży ale co zrobić lepiej niech maleństwo wyjdzie o czasie:)
 
Ja też chodzę do dr Dynerowicza, jestem zadowolona :) Masz rację, że dzidzie powinny przyjść w swoim czasie. Moja córcia chyba rośnie jak na drożdżach, bo jak mnie kopie, to zastanawiam się skąd to maleństwo ma tyle siły. Zauważyłam, że od jakiegoś czasu, rano jak leżę, ona lubi mi wędrować po brzuchu, ale przelewa się całym ciałkiem, jakby robiła sobie karuzelę hehe :-DZastanawiam się, gdzie moje narządy się podziały, bo mój brzuch to jedna wielka macica ;-) Ale cieszę się, że już niedługo ją przytulę.
Mam plany iść w czwartek zrobić glukozę. Już kupiłam, cytrynę też. Mąż ze mną pójdzie, oby tylko obyło się bez puszczenia pawia... ;p Trzymajcie kciuki

Buziaczki :*
 
monika jak tam po glukozie
milena oj szwy i mnie ciagly. ja mialam te poduche rogal na ktora siadalam. jak ci mijaja dni.
eldcia buziaki

ja zakatarzona. moj maly terrorysta buntuje sie jak go trzeba ubrac, rozebrac i zmienic pampka. chyba czas na nocnik. bo juz nie daje rady z nim. dzisiaj rano zakladam mu bluzke a on ja sciaga. tak sie szarpalismy ze wygral Aleksik. wzial bluzke i schowal ja do szuflady i do tego warczal na mnie.
 
hej!

Jestem po badaniach, jutro wyniki. Tak się bałam tej glukozy, a tu pikuś! Powiem szczerze, że dobrze wiedzieć o tej cytrynie. Ja wzięłam. Nie wiem, jakby smakowało bez, ale kwaśny smak pomógł, wypiłam na 3 razy. Mnie najbardziej wkurzało 2 godziny siedzenia, ale mąż ze mną poszedł i było raźniej. :-)
Silwia mnie też coś lekki katar dopadł. Chyba trzeba się powoli przestawiać na jesień. Potrzeba dużo wit. C - albo cytrynka, albo chociaż calcium. Uważaj na siebie, żeby Cię bardziej nie wzięło. Co do synka, to widzę, że mały buntownik się z niego robi hehe :-D Może faktycznie potrzebuje zaznaczyć to, że on już duży i dawaj mamo na nocnik ;-) Masz już jakiś czy zakupy przed Tobą? Myślałaś o grającym? hihi To dopiero musi być ubaw :tak: Kiedy moja dzidzia będzie siedzieć ojojoj ;-) Całuski dla wojownika Aleksa :*

Trzymajcie się ciepło :*
 
monia, walcze z przeziebieniem. bo nie mam zamiaru naszych wakacji spedzic w lozku. w niedziele lecimy. ty tez uwazaj na siebie. Nocniczek zakupiony grajacy z fisher price. ale narazie jestesmy na etapie zaklimatzowania sie nowym nabydkiem. czyli moj maly geniusz narazie probuje go rozebrac na czesci. potem probuje wejsc do srodka dwoma nogami. no cudak.
 
reklama
Witam wszystkich po weekendzie! :-)

Ostatnio dni tak szybko mi mijają... Ten trzeci trymestr zleci mi pewnie jak błyskawica. Muszę zrobić sobie listę rzeczy do załatwienia, bo się pogubię.

Wyniki ogólnie wyszły mi dobre, nie jest źle. Najważniejsza ta glukoza - na czczo 87 a po 2 godz. 117. Z tego co się orientuję, to dobrze. W morfologii tylko mam lekko za mało hemoglobiny i hematokrytu, czyli lekka anemia... A wydaje mi się, że dobrze jem. Chociaż... może więcej mięsa powinnam, ale nie mam na nie ochoty. Może lekarz coś przepisze, jakieś żelazo.

Jutro pierwsze zajęcia w szkole rodzenia hehe :-D Z jednej strony myślę czy to będzie miało ręce i nogi, a z drugiej to przecież nie zaszkodzi, a może mąż się odstresuje, bo za dużo już zaczyna myśleć o porodzie...

Co tam u Was dziewczyny? Jakaś cisza zapadła. Milenaaaa pewnie zajęta na maxa córcią, a Silwia Aleksem, bo daje się we znaki ;-) A Ty Eldcia żyjesz?

Buziaki dla wszystkich :*

P.S. O matko muszę się położyć... Zjadłam śliwki i moja mała dostała fioła i chyba mi brzuch rozerwie swoimi wyczynami hehe :szok: :-D
 
Do góry