reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Opieka na dzieckiem - o kolkach, pieluchach, pielęgnacji

Dzag czy on ryczy non stop? czy tylko je, zasypia, odkładasz go a on się budzi i tak w kółko ???
Maks darł się jak polewany wrzątkiem przez 3 godziny bez przerwy (od 18 hehe) i wtedy wszystkie sposoby szły w ruch bobotikon, espumisan, suszarka, masaże i tak nic nie działało.
A na takie budzenie się co chwilka to ja mam tylko jeden sposób nosić ;-) siadałam sobie przed tv, układałam wszystkie potrzebne rzeczy w zasięgu ręki (pilot, myszka, herbatka) młodego brzuchem do brzucha i tak sobie siedzieliśmy ze dwie godzinki, młody wstawał w świetnym humorze, wyspany, ja zrelaksowana. Wspominam to jako najpiękniejszy czas... nie ma obaw, że się przyzwyczai po miesiącu, dwóch już miał w głębokim poważaniu spanie na mamusi za to miał nawyk długiego snu i nie miał problemu z długimi drzemkami w łóżeczku.
 
reklama
Dzag właśnie jak ty karmisz? cyc i mm? ciepłe okłady na brzuszek, masaże po kąpieli kuliste zgodnie z ruchem wskazówek zegara, u mojego kuzyna pomagało tylko leżenie na brzuszku, młody wypierdział wszystko wtedy :tak: suszarkę bym odradzała, bo się Młody przyzwyczai i będziecie "suszyć" do 3 lat :-p no i jak Młody je, mocno łapczywie? może za dużo powietrza się biedak nałykał, żeby tego uniknąć to jest metoda, żeby dzidzię co 20ml odbijać :tak:
 
irisson bzdura z tymi przyzwyczajeniami. Takich maluchów do niczego nie da się przyzwyczaić bo mają pamięć na godzine :-D do suszarki na pewno się nei przyzwyczai jak już mu nie bedzie potrzebna to nie bedziecie jej używać a ważniejsza chwila spokoju i zdrowy sen maluszka
 
no nie wiem, moja preferowała tylko jeden bok do leżenia, bo była tak układana w szpitalu, smoczek też preferowała jednego rodzaju, jakby pamiętała tylko 1h, to by łatwo można było to zmienić, tak samo jak dzieci szybko przyzwyczajają się do bujania w wózku i inaczej nie zasną ;-) jakoś nie wierzę w pamięć "złotej rybki" :sorry2:
 
u nas też pomagało leżenie na mnie na brzuszku, ja się kładłam z poduchą pod głową, na mnie Natka i tak obie kimałyśmy ;-) no i M nosił na brzuszku (robił "samolocik" - układał ją sobie na ręce brzuszkiem do dołu i ona tak potrafiła zasnąć przewieszona jak kiełbaska ;-) )
 
Dzięki Dziewczyny :-). Tyle rad, że powoli będziemy je próbować w miarę potrzeb. Noc praktycznie dzisiaj nieprzespana, rano Bąbel od 6 nie spał, zasnął w końcu o 9:50. Już ryczałam razem z nim, że mu pomóc nie potrafię. Śpi teraz z termoforkiem przyłożonym do brzucha.
Karmię i piersią i mm. Mały je strasznie łapczywie i w trakcie karmienia musimy robić przerwę i musi mu się odbić. Najgorsze jest to, że od kilku dni po takiej przerwie on najczęściej nie chce wracać do jedzenia. I tak mi dziubie po 30 ml przez półtora godziny i dłużej. Więc wszystko co związane z karmieniem trzeba powtarzać. Strasznie się ciesze z jego kupek, ale kurde mógłby ich nie robić tak na raty ;-). kakakarolina, nie drze się cały czas. Cały czas to on się pręży i widać, że ma problem z gazami. Chociaż i tak dużo bąków mu się uda puścić. Płacze jak go bardziej zakręci (aż się purpurowy robi) albo jak się nim nikt nie zajmuje przez chwilę ;-). No i kiepskie jest to, że on w trakcie jedzenia nie doje, potem go męczą bekania, gazy i czkawka a w międzyczasie znowu się głodny robi. I wtedy wszystko na raz i nie wiadomo z czym najpierw sobie poradzić :szok:. gosha, z tym koperkiem to ja już sama nie wiem :baffled:. Akurat teraz mam na obiady pulpety z sosem z koperkiem (a zrobiłam sobie hurtowo na 5 dni :-p). Wcześniej piłam 2 razy dziennie tą herbatkę na laktację - tam też koperek. No i myślałam, że to przez to tyle bąków puszcza i że to ja go tak nieświadomie nakręciłam na te problemu z brzuszkiem. Pytałam o to położnej - mówiła, żeby lepiej się powstrzymać od koperku. Wczoraj byliśmy u pediatry - kobieta mówi, żeby spokojnie koperek wciągać, tylko nie przesadzać. Raz dziennie sos z koperkiem Małemu nie zaszkodzi. I małemu właśnie troszeczkę mogę podać herbatki koperkowej. Z jabłkami to samo - jedni mówią, że świeżych absolutnie nie jeść, inni, że nie ma przeciwwskazań :baffled:. Głupia już z tego jestem. Mnie to się wydaje, że to może nawet nie będzie jakaś mega kolka - no bo nie drze się całymi wieczorami. Ale męczy się straszliwie i pręży i warczy żeby bąka puścić. No i jak się nie da to wtedy płacze.
katjusza, to sprawdzony sposób mojego brata :-). Też tak córeczki nosił i pomagało. No nic, będziemy po kolei próbować. Na razie sprawdzamy termoforek na brzuchu, pozycja półleżąca na mnie brzuszek do brzucha i masowanie brzuszka.
A i jeszcze ciekawa rzecz. Lubi mu się ulewać. Ale co ciekawe - tylko po karmieniu piersią :baffled:. Odbekniemy, kłądę go na boczku, a za parę minut chlust stróżka leci. Dżizys... Żeby on miał już z półtora roku... :-p Ale ja Wam zazdroszczę tych Dzieciaczków w brzuchach :-D.
 
Ostatnia edycja:
Dzag on któreś mleko musi źle trawić, albo cyc albo mm, a jakie mm dajecie? my prz samym mm dopajalismy herbatką koperkową ok. 50ml na dobę, pierdziała nam nie miłosiernie, kupę macie często?
 
. Dżizys... Żeby on miał już z półtora roku... :-p Ale ja Wam zazdroszczę tych Dzieciaczków w brzuchach :-D.


haha - jak będzie miał półtorej roku to będziesz z rozrzewnieniem wspominała jak to było jak był taki mały i jedyny problem to był taki, że pierdział i mu się ulewało :-D:-D:-D
 
reklama
irisson, no ja też sobie tak pomyślałam o tym mleku, że coś mu może nie pasuje... No ale jak do tego dojść :confused:. Do wczoraj dostawał Bebilon Nenatal Premium (dla wcześniaczków i dzieci z małą masą urodzeniową). To samo dostawał w szpitalu z resztą, więc wątpię, żeby to było powodem problemów. Od wczoraj dostaje Bebilon 1. Ale te problemy z brzuszkiem narastają od soboty/niedzieli, więc to też nie kwestia przejścia na Bebilon 1. No to zostaję ja ;-). Wydaje mi się, że nie jem nic ewidentnie niedozwolonego, żeby mu mogło zaszkodzić. No nie wiem... A kupy są codziennie kilka razy. Wyglądają cały czas tak samo. Mniejsze lub większe ale są. Jak walnie kupkę taką porządną to od razu mu lepiej i się uspokaja na trochę.

katjusza pisze:
haha - jak będzie miał półtorej roku to będziesz z rozrzewnieniem wspominała jak to było jak był taki mały i jedyny problem to był taki, że pierdział i mu się ulewało :-D:-D:-D
No, może :-D. Ale na tą chwilę mam małą tragedię w domu, bo nie wiem jak dziecku pomóc.
No, proszę... Minęła zaledwie godzina a on w tym momencie zaczął warczeć i kręcić się. Czyli już się powoli zaczyna. Bidulek...:-(

A, a kąpiel w celu uspokojenia u nas odpada. Nie cierpi kąpieli :-D. Drze się wniebogłosy, aż mu powietrza w płucach brakuje :szok:.
 
Ostatnia edycja:
Do góry