reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

Ja ze starej szkoły, więc Weronika wogóle była na tetrach - dwóch na raz z powodu bioderek, a Amelce dawałam właśnie pieluchę tetrową na pampersa, żeby jej rozszerzyć bioderka. Albo zapinałam pieluchę takimi "bezpiecznymi agrafkami".

Na kolkę używałam wodę koperkową, ale częściej masowałam brzuszek taką maścią, tylko za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywa, ale jakaś ziołowa. Wogóle pamiętam, że dla dzieci miałam maści na wszystko: na kolkę, na dziąsła, na gardło i kaszel, bo nie było problemu z podaniem:tak:. Krople - zależy jakie. No i parzyłam herbatkę z 3 ziół.
maść majerankowa:tak::tak::tak:
poza kolkami dobra jest też na katarek- można minimum dać pod nosek(bardzo mocny armat ma wiec naprawde malucińką kropeczke) albo na nosek troszke posmarować jak nie chce wyjść gęsta wydzielina i sól fizjologiczna sama z fridą nie daje rady:tak:
 
reklama
maść majerankowa:tak::tak::tak:
poza kolkami dobra jest też na katarek- można minimum dać pod nosek(bardzo mocny armat ma wiec naprawde malucińką kropeczke) albo na nosek troszke posmarować jak nie chce wyjść gęsta wydzielina i sól fizjologiczna sama z fridą nie daje rady:tak:


No własnie, kojarzyło mi się to z grochówką, ale nie chciałam z siebie robić idiotki na forum:-D:-D:-D. Dzięki.
 
Hymmm, może jestem dziwna, ale wychodzę z założenia, że jeśli Pysia Martysia chce być noszona, to będzie, chce być bujana, to będzie, chce być ze mną, to będzie, nie chce, to nie... W końcu tylko teraz jest taka maleńka. Dlaczego mam jej tego odmawiać? Jakieś mocno wydumane wydają mi sie te teorie o przyzwyczajaniu dziecka, o rozpieszczaniu etc. Jeśli moje dziecko kwili, bo czuje się samotne i niedopieszczone, to dlaczego mam go nie ponosić, nie przytulić, nie pobujać?


Jaka ulga!!Myslałam juz że jestem dziwna bo i pobujam małą i ponosze!!!:tak::tak:Mało tego,poniewaz najlepiej sie jej śpi z mamą i tata na łóżku to mój M. zapowiedział ze jesli o nigo chodzi to moze z nami cały czas spać,bo widocznie tak jej najlepiej.Zreszta Jas tez był bujany,noszony itd i spał z nami.
I ciezko jest rozpiescic noworodka a trzeba mu mnóstwo bliskości mamy!!
I własnie patrze jak tatus z
Emilka spią sobie przytuleni i juest im baaardzo dobrze!
 
Moje pierwsze dziecko nie miało kolek, drugie póki co też nie ma, ale miałam w zapasie Sab Simplex właśnie i przekazałam znajomym których syn bardzo z powodu kolek cierpiał i.. podobno działa cuda. Nie wiem...
Ja teraz naświetlam się lampą Bioptron i w tej ksiażeczce dołaczonej jest też napisane, ze można naswietlac u noworodków i niemowlat w przypadku kolek, wiec jesli ktos ma lampe to warto spróbować.


Podwójnemu pieluchowaniu mówimy zdecydowane i kategoryczne NIE!
 
Moje pierwsze dziecko nie miało kolek, drugie póki co też nie ma, ale miałam w zapasie Sab Simplex właśnie i przekazałam znajomym których syn bardzo z powodu kolek cierpiał i.. podobno działa cuda. Nie wiem...
Sab Simplex :tak: Bardzo dobre kropelki! :tak: Moja bratanica miała okropne kolki i kiedyś przez przypadek na służbowym spotkaniu się od Niemca dowiedziałam, że takie kropeli istnieją. Naprawdę skuteczne! :tak:
 
a ja staram się małej dać tyle czułości ile potrzebuje:tak: nie leży i nie płacze w łóżeczku bo mnie za bardzo serducho ściska:sorry: tyle, że staram się nie bujac na rączkach tylko np. kładę ją sobie na piersiach i masuję po pleckach, czasem ją uspokaja pozycja pionowa i chodzenie po mieszkaniu, czasami trzeba po główce głaskać...

ja też bym chciała ją nosić ale jako, że jestem sama jedna do tego noszenia to nie dziwcie mi się, że staram się ograniczać bujanie i noszenie ale nie dawanie czułości:tak:

co jak co ale ja jestem bardzo całuśną mamusią i przyznam szczerze, że sama po prostu też potrzebuję się przytulać:-p czasami nawet jak sobie śpi to ją wyciągam z łóżeczka i przytuuuulam jak jakiś smutas mnie nachodzi:sorry2: także się dopieszczamy nawzajem:-)
 

Ja teraz naświetlam się lampą Bioptron i w tej ksiażeczce dołaczonej jest też napisane, ze można naswietlac u noworodków i niemowlat w przypadku kolek, wiec jesli ktos ma lampe to warto spróbować.


Podwójnemu pieluchowaniu mówimy zdecydowane i kategoryczne NIE!

też mam tą lampę, ale bez książeczki, tyle że na ich stronie są fajne tabelki naświetlań - co, ile, jakim kolorem itd.
BIOPTRON SKLEP JESIENNA PROMOCJA 2009 zepter RABATY CENOWE - Tabela koloroterapii ;-)

niby że na rozstępy też działa :-);-)

edit. a SABa już mamy, dostaliśmy, stoi i czeka, obyśmy nie musieli używać... (to jest ponoć to samo co espumisan btw.)
 
co jak co ale ja jestem bardzo całuśną mamusią i przyznam szczerze, że sama po prostu też potrzebuję się przytulać:-p czasami nawet jak sobie śpi to ją wyciągam z łóżeczka i przytuuuulam jak jakiś smutas mnie nachodzi:sorry2: także się dopieszczamy nawzajem:-)

oj wiem Catedra co to znaczy;-);-);-);-);-);-)
 
reklama
chryste... weszłam na forum gdzieś tam o laktacji bo mam dużo mniej pokarmu i musze rozkręcić laktację co by młoda bez mleka nie została jak ja będe na uczelni:tak:

i wiecie co? albo ja jestem wyrodna matka albo inne mamusie trochę przesadzają...

był temat o woreczkach do mrożenia pokarmu, laska się skarżyła, że nie mają daty ważności :)eek:), że ona je wyparza, a zanim karmi butelką to najpierw je myje jakimś dezynfekującym środkiem a potem wyparza:sorry2:ahhh i ona używała jakiś drogich woreczków niby specjalnych do pokarmu i sterylnych:eek:

najpierw się zaśmiałam głośno a potem zaczęłam zastanawiać, bo ja nie wygotowywuję butelek a tylko wyparzam przed użyciem, a wiecie jak zamrażam mleko?

w laktator wsadzam zwykłe woreczki takie śniadaniowe, albo do mrożonek i potem wyciągam ten woreczek, zawiązuję, wsadzam w szklankę i w tej szklance mrożę... potem wyciągam ze szklanki kształną bryłkę i wrzucam do wspólnego pojemniczka na mleko w zamrażarce... czy ja jakaś jestem nie teges czy ta mama taka trochę świrnięta jest?

dodam, że mała nie miała żadnych problemów z brzuszkiem po rozmrożeniu tego mleczka:sorry2:
 
Do góry