reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

U nas Julcia od niedzieli z przeziebieniem ale juz lepiej jest. Codziennie przychodzi do nas pani pediatra (kobieta anioł) żeby malą osłuchać na szczęscie na oskrzelach i płuckach czysto mimo kaszelku. Z katarkiem radzimy sobie wlaśnie psikając marimerem zeby rozrzedzić smarki a potem w ruch idzie frida. Bierze jeszcze robiony dla niej syropek i preparat do pędzlowania noska oraz wapno i vit C w zawiesinie i mamy nadzieję że takim oto sposobem na poczatku przyszłego tygodnia bedzie juz zdrowiutka :tak:
Z innej beczki: niektóre z was już też pisały o nagłych zmianach zachowań dziecka - u nas właśnie chyba zaczął się pierwszy skok rozwojowy u Julci ( Niemowlęce skoki rozwojowe - Kobieta - WP.PL )bo od wczoraj ma problemy z zasypianiem, krzyczy przez sen machając lapkami i najchętniej chcialaby zeby caly czas ja nosić a łóżeczko to jej wrog publiczny numer jeden. Zasypia ze zmęczenia przy cycku, na rekach, ale po przelożeniu do łózeczka momentalnie się wybudza i jest mega syrena. Dzisiejszą noc w większości przespała u nas w łózku z nosem przy cycu - moze malo wychowawcze ale przynajmniej wszyscy się wyspali

Smerfi polecam krem PureLan 100 medeli na popekane brodawki ja swoje doprowadzilam nim do porządku

Kurczę ale jaja u nas była taka nagła zmiana zachowania, tak po 1 miesiącu właśnie....o czym zresztą pisałam ze maly zrobił sie diabłem i że krzyczy od rana do wieczora,i że w dzień wogóle nie spi, tyko w nocy. i mi to nie wyglądało na kolki, i trwało to tak z dobre 3 tyg a teraz od kiku dni znowu spokuj jakby tego wogóle nie było. a mały właśnie dużo się nauczył .Lansoletka u nas byłodokładnie tak samo na rękach to i owszem, przy buteleczce też zasypiał a łóżeczko go w doope paliło jak sie tylko go odłożyło to wrzask..:confused: na szczęscie u nas było tak ze gdy przychodził wieczór pięknie zasypia w swoim łóżeczku i juz go nie paliło w doopsko:-D
 
reklama
Dziewczyny ja mam pytanie. Moja Daria od kilku dni ma chyba kolki. Pisze chyba bo słyszałam że kolki to tylko w nocy , a ona strasznie krzyczy w ciągu dnia. Dzisiaj zaczęło się o 7mej rano i do tej pory sie męczy z krótkimi chwilami na sen:-( Płacz, a raczej krzyk jest raptowny i napina się cała aż bordowa się robi. Wiec objawy jakby klokowe tylko że w dzien. Noc jak do tej pory mija spokojnie.Czy to moze byc kolka?
 
Ignaś na razie spokojny, nie widzę różnicy, śpi dużo, płaczki ma rzadko.
Łóżeczko go nie kole ;-).
Kontaktowy się zrobił, wodzi za nami wzrokiem, za karuzelką i rozgląda się dookoła :-). Wczoraj tak się zagapił na tatusia, że zapomniał, że wrzeszczał z głodu i że go położyłam do łóżka na cycanie i ja tu z wyjętą piersią a ten głowa w drugą stronę i się gapił na męża :-).
Jak do niego mówię to rusza ustami i wydaje dźwięki.
Ja go karmię w łóżku na leżąco w nocy ale potem odkładam do łóżeczka.
 
Dziewczyny ja mam pytanie. Moja Daria od kilku dni ma chyba kolki. Pisze chyba bo słyszałam że kolki to tylko w nocy , a ona strasznie krzyczy w ciągu dnia. Dzisiaj zaczęło się o 7mej rano i do tej pory sie męczy z krótkimi chwilami na sen:-( Płacz, a raczej krzyk jest raptowny i napina się cała aż bordowa się robi. Wiec objawy jakby klokowe tylko że w dzien. Noc jak do tej pory mija spokojnie.Czy to moze byc kolka?
mi sie wydaje ze tak- mój Maks tez nei ma w nocy- w dzien czasem i po poludniu głównie- a noce przesypia spokojnie:tak: (tfu tfu)


kurde dziewczyny jak Wy tu nadążacie- ja mam wlaczane BB valy dzien i jakos nie umialam sie nigdy dosiąśc eby na spokojnie poczytac- tujeden watek przeczytam gdzie najmniej od ostatniego wejscia a inne podstrony zostają otwarte i juz nie zdaze zajrzec:dry:

mam nadzieje ze jak małemu se unormuje spanie i wogóle prolemy z brruszkiem to w koncu bede miala troche wiecej czasu:sorry2::sorry2::sorry2: ostatnei dni wogóle nei spi mi w ciagu dnia- takie tylko drzemki co 4 godz 15-minutowe sobie urządza:sorry2:
ale wole ze robi tak w dzien niz w nocy- bo bylloby ciekawie:sorry2::sorry2::sorry2:
 
Dziewczyny moja Maja tez czasami charczy... jeśli to charczenie występuje u takiej ilości dzieci, to może to jest całkiem normalne... ja nic z tym nie robie... no poza tym, że psikam marimerem...
Elis, tak jak mi położna mówiła,to normalne,bo krtań nie jest do końca wykształcona,ale to minie,więc też nie panikuję.I o tym ulewaniu też mi kumpela mówiła.
 
medeusko - to tak jak moj Damianek, po 15-30 min maxymalnie sypia w ciagu dnia, za to noce - przesypia cale! Dzis spal od 1 w nocy do 10 rano i nawet sie nie obudzil na karmienie :szok::szok::szok:

Mam taka rade na odparzenia.

Mojemu maluchowi jak sie zrobily w pahcwinkach, probowalam wszystkiego.
Sudocremu, linomagu, maki ziemniaczanej, benphatenu... i nic nie chcialo pomoc. MEczylismy sie tak 2 tygodnie, az zaczelam mu smarowac odparzenia 2 razy dziennie wodnym roztworem fioletu gencjanowego na patyczku- 3dni - po odparzeniach nie ma sladu :tak: a teraz profilaktycznie sie smarujemy linomagiem i jest cacy :tak:
 
Dziewczynki to cieszcie się, że maluchy śpią w nocy... moja na razie tez śpi w nocy a w dzień, to jak sie obudzi na karmienie, to ją potem zabawiam, żeby stwierdziłą, że w dzień jest fajnie, bo są zajęcia a w nocy jest nudno i trzeba spać;-)

Co do kolek, to najczęściej piszą, że są w godzinach popołudniowych, ale jak we wszystkim są wyjątki od reguły...

A na odparzenia podobno pomaga ten nasz babski Clotrimazol

Edit: a ja mam pytanie odnośnie robienia zdjęć... czy można robić zdjęcia maluszkom z lampą błyskową? bo mój aparat jak wyłączę lampę traci funkcję stabilizacji obrazu i zdjęcia wychodza rozmazane, takie bleee...
 
Ostatnia edycja:
Ja wpadłam na chwilę ale nawet nie mam sily i czasu szukać. A pewnie już o tym było :confused:

Dziewczyny staram się jak mogę nie łapac dola bo wiem, że on jest najgorszy ale wczoraj wieczorem zanikł mi pokarm. Panika w domu straszna na szczęście M pojechal do apteki kupił Nan Ha 1 - nie wiem czy to najlepszy wybor ale aptekara takie polecila. Mała plakala z glodu a u mnie pustki. Dostała te modyfikowane i praktycznie całe zaraz oddała a do tego potem nocne stróżowanie - bo po przejściach ze szpilala na każde ulewanie dławienie strasznie panikujemy. No i od wczoraj siedzimy jak jest chwila z M na necie i szukamy porad jak przywrócić laktację. Piję już herbatke fito- mix fit, wyczytałam też, że pomaga karmi (ale nie wiem w jakich ilościech?) no i co dalej mogę robic?
Troszke jakby czasem coś poleci no ale to na chwilę i znowu pusto. A na początku sie lało że hej. I tak zastanawiam się, czy jak troszkę sie jednak produkuje czy mam tez laktator właczyć do akcji na pobudzenie czy lepiej Małą do cyca często przystawiać i niech pobudza - o ile się nie zmęczy.

Oj juz padam dosłownie ze zmeczenia i stresu. Może Wy macie jeszcze jakieś pomysły, rady?
 
Ostatnia edycja:
reklama
kms przystawiaj małą jak najczęściej, jak dasz radę to niech wisi na piersi. Ja myślę, że to element normowania, piersi nie są cieknące i ciężkie przez całą laktację tylko zanim się unormują, potem są miękkie i z nich nie leci.
Mi się chyba unormowały w tym tygodniu.
A jak mała zwróciła mleko to znaczy, że miała go za dużo najprawdopodobniej.
Idę bo mój maluszek chyba zasnął przy cycowaniu i się nie najadł a teraz się obudził i mu się przypomniało, że nie dojadł ;-).
 
Do góry