Kasia_z dokladnie tak samo najlepiej wlasnie przybrac mu taka pozycje jak do raczkowania z pupcia do gory i tak potrafi przepelzac na spiucha przez cale luzeczko az zacznie sie wciskac w szczebelki na koncu. Czy tez musisz caly czas wstawac do niego i poprawiac go?
reklama
O dziwo, jakoś sobie sam radzi...
Jak tak niesprecyzowanie kwęka to nie reaguję, dopiero jak się rozpłacze to poprawiam, a zwykle jak nie chce czegoś (pić, jeść, zmienić pieluszki) to postęka, pokwęka i usypia. W tej pozycji albo zmienia sobie sam. I nie muszę poprawiać.:-)
Jak tak niesprecyzowanie kwęka to nie reaguję, dopiero jak się rozpłacze to poprawiam, a zwykle jak nie chce czegoś (pić, jeść, zmienić pieluszki) to postęka, pokwęka i usypia. W tej pozycji albo zmienia sobie sam. I nie muszę poprawiać.:-)
karola2007
Mamy styczniowe 2007 majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2006
- Postów
- 1 675
Ja Mam Czasami Tak Z Aryankiem Tez Sie Wierci I Laduje Na Koncu Lozeczka I Trzeba Go Poprawiac;-)
aaga1407
Mama Julki (ur. 29.01.07)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2007
- Postów
- 3 959
U mnie podobnie, tylko maja Julka jakis czas temu nauczyla sie stawac i nic innego nie chce robic tylko stac na nozkach, jak jej pozwolimy tak stac to wkoncu krzyczy bo ja chyba nozki bola, a jak ja polozymy to sie drze bo chce wstawac. Jak sie przebudzi i chce wstawac to juz nie jest ja tak latwo uspic i musimy ja brac wtedy do siebie i trzymac zeby sie nie podnosilaDziewczyny mam do was pytanie jak wasze dzieci sypiaja w nocy? Bo u na zawsze bylo bez problemowo. Kladlam wieczorem i Hubcio prawie zawsze przesypial cala noc do 5 lub 6 kiedy budzil sie na mleczko. Czasami budzil sie w nocy ale dalam smoczka i spal dalej. A tera budzi sie prawie co godzine do tego lazi po calym luzeczku jakby spal bardzo niespokojnie rusza sie zmienia pozycje dochodzi do konca luzeczka probuje wcisnac sie w kat siada i to wszystko robi z zamknietymi oczami. Musze wstac polozyc go od nowa poturla sie jeszcze i spi dalej i tak cala noc. Mam juz czasami dosyc. Czy wasze dzieci tez sie tak ruszaja?

tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Natomiast ja to się boję przede wszystkim tego, że mi się Mateuszek przeziębi, bo podczas tych nocnych wędrówek ciągle się rozkopuje
, a ostatnie noce były dość chłodne ... nie wiem już jak go na noc ubierać 




Ja pakuję w bawełniany pajac i na to pajacyk z polaru - jest cieplutki i mały się nie rozkopie. Polecam. Wcześniej spał w śpiworku, ale teraz się wkurza, bo nie może łazić. A taki pajacyk super się sprawdził.

tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
kasia_z ... dzięki
, ale ze mnie matka, że nie pomyślałam o tym, by go do pajaca z polaru zapakować
;-), no właśnie my też mamy śpiworek, ale nie zakładam go już Mateuszowi, bo się tak samo wkurza jak Piotruś 



Elżbietka
mother of two sons&angel
u mnie Filip póki co śi w bodu i pajacyku z dł rękawem i z nogawkami. przykrycie zrzuca po minucie od chwili przykrycia go
okno u niego zamykam na noc, bo czasami jakis alarm w samochodzi na parkingu wyje w nocy

okno u niego zamykam na noc, bo czasami jakis alarm w samochodzi na parkingu wyje w nocy
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Elu ... Tobie też dziękuję :-).
Byłam właśnie poszperać w ciuszkach małego i znalazłam pasujący jeszcze pajacyk z polaru ... ale grubego, to mi się nawet na chłodne noce raczej nie przyda
, ale 2 normalne pajacyki też jeszcze znalazłam ... więc mam tylko nadzieję, że mi dziecko do nich wejdzie
, no i muszę mu coś do spania jeszcze kupić, bo tak to z tych cieplejszych rzeczy to wszystko już za małe 

;-)
Byłam właśnie poszperać w ciuszkach małego i znalazłam pasujący jeszcze pajacyk z polaru ... ale grubego, to mi się nawet na chłodne noce raczej nie przyda





reklama
U mnie jak teraz (10 stopni w nocy) to śpi w tym polarkowym i zwykłym. Jak cieplej to albo w samym bawełnianym, albo w samym bodziaku albo bodziak+pajacyk.. Okno otwarte, bo u nas jeden pokój, to byśmy się zadusili przy zamkniętym. Hałas na szczęście nie przeszkadza ani nam ani synulkowi. Na alarmy to się nie budzi nawet 
A jeszcze nigdy nie chorował, więc za zimno mu nie jest.
Takie polarkowe rzeczy można kupić tanio używane w lumpeksie, one w sumie sie nie brudzą, ani specjalnie nie niszczą i są różne, cieńsze, grubsze. My mamy taki dosyć cienki, ale ładnie grzeje, fakt :-)

A jeszcze nigdy nie chorował, więc za zimno mu nie jest.
Takie polarkowe rzeczy można kupić tanio używane w lumpeksie, one w sumie sie nie brudzą, ani specjalnie nie niszczą i są różne, cieńsze, grubsze. My mamy taki dosyć cienki, ale ładnie grzeje, fakt :-)
Podziel się: