reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

OSINKA-RATUJ!!!

a co? przeziębiłaś sie? uważaj Kinga na siebie i Maleństwo! ja wywlekłam już czapkę - koniec latania z gołą głową :)
poszłam na chwile na pocztę i myślałam, że mi głowę urwie! dobrze, że nie muszę iść do pracy
 
reklama
tak tak, przeziębiona jestem, na początku bolało mnie tylko gardło, a póżniej tez z resztą było nie najlepiej. Już jest ok
 
No to ja też napiszę, co mi pomaga, to może jeszcze ktoś skorzysta :)

Na ból gardła:
do kubka gorącego mleka dodać rozgnieciony ząbek czosnku + 1 łyżkę miodu + 1 łyżkę masła, przecedzić i wypić, ulgę odczuwa się już za 2-3 razem.

Na suchy kaszel:
1 cebula pokrojona + 1 ząbek czosnku + miód. W słoik kładę trochę cebuli, na nią czosnek i miód i znowu cebulę, czosnek i miód. Odstawiam w ciepłe miejsce aż powstanie syrop, pije się taką miksturę co 2 godziny po 1 łyżcze. Syrop można przechowywać w lodówce do 2 dni. Aha, ja robię z 3 porcji, bo jestem za leniwa, żeby go codziennie robić :)

 
Przepis na pierniczki testowałam w ubiegłym roku - były pyszne. Wpiszcie w google "wielkie żarcie" i wejdziecie na stronę wkn - ona ma duzo fajnych przepisów, oto jeden z nich:

"PIERNICZKI wkn
50 dag mąki
20 dag cukru pudru
20 dag miodu
12 dag masła lub margaryny
1 jajo
1 łyżeczka sody oczyszczanej
2 łyżki stołowe przypraw korzennych do piernika

Mąkę wymieszać z sodą, zrobić wgłębienie na środku, wlać miód, dodać przyprawy korzenne, cukier, masło i jajo. (Miód można też wcześniej podgrzać razem cukrem i korzeniami, a potem przestudzić i połączyć z mąką).

Zagnieść ciasto jak na pierogi. Wyrabiać aż będzie gładkie i jednolite w przekroju.

Ciasteczka można piec różnej grubości. Wykrawać i kłaść na blachę z papierem do pieczenia albo sreberkiem posypanym mąką.

Ciastka powinno się piec w nagrzanym piekarniku około 10 minut. Trzeba uważać, żeby nie zrumieniły się zbyt mocno, bo mogą stać się zbyt twarde i nabrać nieco goryczki.

Pierwszego dnia po upieczeniu pierniczki są twarde i nieciekawe, doskonałe stają się po dwóch - trzech dniach, gdy nabiorą wilgoci i zmiękną. Można je długo przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. Należy tylko pamiętać, żeby przed jedzeniem zostawić je na dwa dni odkryte w miseczce albo koszyczku, żeby mogły wchłonąć wilgoć z powietrza :) Można je lukrować i dowolnie ozdabiać. Nadają się do powieszenia na choince."
 
reklama
Hej! znalazłam przepis na pierniczki staropolskie, szczerze powiem, że te sa lepsze w smaku ;) Jutro robię ciasto, trochę przegapiłam, ciasto od dawna powinno dojrzewać, ale co tam - i tak zrobię na święta. Jak znajdę, pokażę Wam swoje ubiegłoroczne pieniczki ;-) - miały wielką sesję zdjęciową.


Pierniczki staropolskie


50 dag miodu,
2 niepełne szkl cukru,
25 dag margaryny,
1 kg mąki
1 szkl mąki tortowej,
3 jaja,
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej,
pół szkl mleka,
1 szkl orzechów włoskich - siekanych ,
pół szkl skórki pomar. – siekanej,
pół szkl rodzynek,
1 czubata łyżka ciemnego kakao,
2 płaskie łyżeczki cynamonu,
2 płaskie łyżeczki imbiru,
pół łyżeczki pieprzu,
pół łyżeczki mielonych goździków,
szczypta soli


Miód, cukier i tłuszcz włożyć do garnka, powoli podgrzewać stale mieszając, aż
wszystkie składniki się połączą.
Masę schłodzić i dodać do niej mąkę, jaja, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku,
kakao oraz przyprawy.
Rodzynki sparzyć i drobno posiekać. Inne bakalie także posiekać.
Ciasto dobrze wyrobić, pod koniec wyrabiania dodać bakalie.
Uformować kulę, włożyć ją do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego naczynia,
przykryć lnianą ściereczką. Odstawić na KILKA TYGODNI w chłodne miejsce /ja trzymam w lodówce/.
Piec pierniki w 180-200 stopniach.

P.S. rodzynki mają tendencję do przypalania się, więc nie daję, nie lubię też skórki pomarańczowej - bez tych dwóch składników i tak sa pyyyyyyyszne.
 
Do góry