W kwestii dzieci i słodyczy. Ja lubię się zdrowo odżywiać, ale słodycze też lubię. Moje dziecko może jesc słodycze, ale niestety przez dziadka i babcię nie ma w tym umiaru. Do tego nie zje innego śniadania niż płatki z mlekiem co jest moją zmorą. Czasami zgadza się zastąpić to owsianką, ale to wymaga więcej zachodu i zwykle rano nie ma na to czasu. Po za tym raczej naśladuje mnie. Pije tylko wodę, czasami u teściowej jakiś badziew bo ona wody nie pije i uważa, że krzywdę robie dziecku "zmuszając" go do picia wody. A moje "zmuszone" dziecko nawet w knajpie, gdzie czasem pozwalam mu zamówić colę, raczej i tak zamawia wodę
Tak samo chipsy - ja nie lubię, nie jem, nie kupuję. Ja na przegryzke kupuję pestki dyni i orzechy. I moje dziecko też woli paczkę pestek dyni od paczki chipsów. Owoców je dużo, z warzywami trzeba powalczyć. Najwięcej daje dawanie dobrego przykładu.
reklama
Chameleo89
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2017
- Postów
- 26
@Luiza. Padłam z tych lodów
ale tak co się ma zmarnować, zasada 3 czy 5 sekund
No moja siostra to już by chyba na z dzieckiem na nie wiem jakim oddziale byka jakby się po krzakach wyszlajał. U mnie wdepnal w mrowisko ale wiece takie malutkie co tylko dziurka w ziemi. Człowieku... Jak dzieciaka zaczęły szarpać razem matka z babcią... Mały ryk bo te panika... Ściągają mu skarpetki czy aby mrówka nie weszła... A ja tak stałam patrzyłam na nie jak na nawiedzone jakieś i nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.. Mały najpierw radość o mroweczka przyszła, ale po ataku najbliższych płacz, wrzask i krzyk. Dramat. U mnei dzisiaj też ładnie więc podziałami w ogródku trochę, ale teraz coś się zachmurzylo i pada deszczyk więc zwiałam do chaty
@nagini84 no jasne. I widzisz dobre nawyki wychodzą, ale też nie zabraniasz czasem tej coli na wychodnym, a dzieciak wybiera zdrowe więc popłaca twoja praca
jak ma dobre nawyki to te płatki nie są takie mordercze na śniadanie, może jeszcze wyrośnie i pójdzie na ustępstwa 
No moja siostra to już by chyba na z dzieckiem na nie wiem jakim oddziale byka jakby się po krzakach wyszlajał. U mnie wdepnal w mrowisko ale wiece takie malutkie co tylko dziurka w ziemi. Człowieku... Jak dzieciaka zaczęły szarpać razem matka z babcią... Mały ryk bo te panika... Ściągają mu skarpetki czy aby mrówka nie weszła... A ja tak stałam patrzyłam na nie jak na nawiedzone jakieś i nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.. Mały najpierw radość o mroweczka przyszła, ale po ataku najbliższych płacz, wrzask i krzyk. Dramat. U mnei dzisiaj też ładnie więc podziałami w ogródku trochę, ale teraz coś się zachmurzylo i pada deszczyk więc zwiałam do chaty
- Dołączył(a)
- 11 Kwiecień 2018
- Postów
- 12
Witaj! Ja jestem dokladnie w 7+6 dzisiaj, na kiedy masz termin? Prawdopodobnie blisko mnieHej dziewczyny, ja chetnie dolacze do tematu, jesli sie zgodzicieZawsze bylam osoba o wiekszych rozmiarach, nie pamietam kiedy moja waga wynosila ponizej 75 kg - moze w podstawowce. Zwykle oscylowalam ok 80-85, co przy moich 173 cm wzrostu nie wygladalo jeszcze zle. Niestety 4 lata temu przyszlam do obecnej pracy - zdazalo sie ze siedzialam w biurze po 14 h na dobe, do tego duzo stresu, ktory zajadalam oraz brak czasu na ruch i tak doszlam do 110 kg. Udalo mi sie zrzucic 12 i teraz zaczynam moja pierwsza ciaze z waga 98 kg. Mam 32 lata, to bardzo wyczekane dziecko, ale sama siebie nakrecam wszystkimi strasznymi rzeczami, ktore pisza w Internecie. Bylam juz na konsultacji u dietetyk, ktora ulozyla mi plan zywieniowy na okres ciazy, ale moja ginekolog mowi ze za malo kalorii. Moze ktoras z Was moglaby mi powiedzic ile mniej wiecej jadlyscie w ciazy? Czy 2200 kcal to duzo za malo? Poki co dorzucam dodatkowy posilek warzywny do jadlospisu i wafle ryzowe, ktore mi pomagaja walczyc z mdlosciami, ale nie wiem co dalej. Bede wdzieczna za wasze wskazowki.
Witam nowe mamuśki
Przyjemnych i bezproblemowych ciaż zyczę.
Ja nie miałam jakis strasznych przygód z lekarzami na NFZ. Ciązę prowadziłam na NFZ, fajna lekarka z super sprzetem, robi usg 3d i z innych przychodni sie też babeczki pachają, często nawet z tych prywatnych. Rodzinna ok., do stomatologa tez chodzę na NFZ. Do specjalistów raczej prywatnie ale to głównie ze względu na czas oczekiwania na wizytę. Chociaż ostatnio chcialam córke zarejestrować do mojej okul;istki (prywatnie) i terminy ma na luty 2019
Co do odżywiania... Ja byłam chudym dzieckiem, w które wmuszano jedzenie, mój od małego grubasek. Starsza je i jadła wszystko, 19 lat temu nie mówilo się tyle o dietach, jest w miarę szcupła, chociaż ciagle twierdzi, ze za gruba. Ale mam moją budowę, czyli szersze biodra. Lilka jest taka "nabita", czuję, ze będzie miec problemy z wagą. Słodyczy nie dostaje, pije tylko wodę, jogurty, kaszki, sloiczki owocowe kupuję tylko bez cukru. Teraz ma fazę "am" i jadłaby non stop wszystko co widzi. Staram się ja zapychać gotowanymi warzywami, jabłuszkiem itp. ale wiem, ze będzie z nią ciezko.
Szafirek Ty biedulko
Trzymaj się.
Ja nie miałam jakis strasznych przygód z lekarzami na NFZ. Ciązę prowadziłam na NFZ, fajna lekarka z super sprzetem, robi usg 3d i z innych przychodni sie też babeczki pachają, często nawet z tych prywatnych. Rodzinna ok., do stomatologa tez chodzę na NFZ. Do specjalistów raczej prywatnie ale to głównie ze względu na czas oczekiwania na wizytę. Chociaż ostatnio chcialam córke zarejestrować do mojej okul;istki (prywatnie) i terminy ma na luty 2019
Co do odżywiania... Ja byłam chudym dzieckiem, w które wmuszano jedzenie, mój od małego grubasek. Starsza je i jadła wszystko, 19 lat temu nie mówilo się tyle o dietach, jest w miarę szcupła, chociaż ciagle twierdzi, ze za gruba. Ale mam moją budowę, czyli szersze biodra. Lilka jest taka "nabita", czuję, ze będzie miec problemy z wagą. Słodyczy nie dostaje, pije tylko wodę, jogurty, kaszki, sloiczki owocowe kupuję tylko bez cukru. Teraz ma fazę "am" i jadłaby non stop wszystko co widzi. Staram się ja zapychać gotowanymi warzywami, jabłuszkiem itp. ale wiem, ze będzie z nią ciezko.
Szafirek Ty biedulko
Mimi2330
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2016
- Postów
- 7 521
Haha dobre z tymi mrowkami@Luiza. Padłam z tych lodówale tak co się ma zmarnować, zasada 3 czy 5 sekund
No moja siostra to już by chyba na z dzieckiem na nie wiem jakim oddziale byka jakby się po krzakach wyszlajał. U mnie wdepnal w mrowisko ale wiece takie malutkie co tylko dziurka w ziemi. Człowieku... Jak dzieciaka zaczęły szarpać razem matka z babcią... Mały ryk bo te panika... Ściągają mu skarpetki czy aby mrówka nie weszła... A ja tak stałam patrzyłam na nie jak na nawiedzone jakieś i nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.. Mały najpierw radość o mroweczka przyszła, ale po ataku najbliższych płacz, wrzask i krzyk. Dramat. U mnei dzisiaj też ładnie więc podziałami w ogródku trochę, ale teraz coś się zachmurzylo i pada deszczyk więc zwiałam do chaty@nagini84 no jasne. I widzisz dobre nawyki wychodzą, ale też nie zabraniasz czasem tej coli na wychodnym, a dzieciak wybiera zdrowe więc popłaca twoja praca
jak ma dobre nawyki to te płatki nie są takie mordercze na śniadanie, może jeszcze wyrośnie i pójdzie na ustępstwa
![]()
urs
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2018
- Postów
- 689
Witamy [emoji5] gratuluje ciazy
Myślę ze 2200 jest ok....
Dziekuje
No wlasnie widze ze chyba cos moja ginekolog moze przesadzila, bojac sie ze za bardzo sie bede odchudzac [emoji12]
urs
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2018
- Postów
- 689
Witaj! Ja jestem dokladnie w 7+6 dzisiaj, na kiedy masz termin? Prawdopodobnie blisko mnieMoja rada to przede wszystkim NIE CZYTAC niczego w internecie, ja czytalam dniami i nocami a to tylko moze zle wplywac na ciaze, nieustanny stres co tam takiego strasznego sie wyczytalo w tych internetach
Trzeba myslec pozytywnie i ja sie tego ucze
2200 jest ok moim zdaniem, oczywiscie zalezy jest jakie jest Twoje zapotrzebowanie, dopiero w pozniejszych miesiacach ciazy mozesz dolozyc te 300 kcal dziennie nie wiecej. Ja na ten moment jem chyba 1000kcal przez straszne mdlosci
schudlam przez tydzien 2.5 kg, jedyne co mi "wchodzi" to banany, kiwi i lekkie zupy...
Ja wedlug om mam 7t4d, ale wedlug wczorajszego USG ciaza jest rowno tydzien mlodsza - czyli gdzies przelom listopada i grudnia [emoji4]
Wlasnie sie ucze tego “nieczytania Internetu”, chociaz korci bardzo. Pierwszy tydzien po tescie odchodzilam od zmyslow przez te wszystkie artykuly [emoji12]
Wspolczuje wymiotow, u mnie tylko mdlosci, ale domyslam sie co przezywasz!
urs
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2018
- Postów
- 689
Witaj Urs, gratuluję ciąży [emoji122][emoji122][emoji122]długo się staraliście?
Same staranie sie nawet nie zaczely na dobre...
Mialam duze problemy ze zle wyleczonymi zebami, przez ktore musialam odlozyc starania o ciaze o ponad rok! Teraz jak tylko dostalam zielone swiatlo to przestalismy sie zabezpieczac i tak tydzien po zgodzie dentysty zaszlam w ciaze [emoji12]
reklama
Podziel się: