weronkazzz
tulęTolę
cześć Ayni! 
według wagi u mojej lekarki od początku ciąży przytyłam jakieś 2 kg, czyli nie tak źle. ale i tak z tego co nagromadziłam wcześniej uformował mi się całkiem pokaźny brzuszek i spore cycki
podkręcone przez ciążę wygląda to dość imponująco...
no właśnie, co z tymi słodyczami! mnie strasznie ciągnie do lodów i mleka sojowego czekoladowego. zdarza mi się nie zjeść kolacji - jeśli obiad był późniejszy albo cięższy, a zakończyć dzień właśnie lodami - sorbetowymi, ale zawsze.
mam też jakąś dziką potrzebę coca-coli, którą z wiadomych przyczyn ograniczam jak mogę, mój t. pije jej strasznie dużo - znaczy zawsze w domu musi być - więc kika łyków dziennie wpada. poza tym, chociaż nie jem dużo, po obiedzie mam "wpisany" w głowę deser, choćby to jeden cukierek miał być.
zdaje się że powinnam zacząć się pilnować... no i pewnie przerzucić się na więcej warzyw. owocowo staram się jeść jedno jabłko dziennie, nie przepadam za owocami oprócz naszych letnich sezonowych. poza tym owoce też mają sporo cukru!
mniej a częściej, spróbuję!
według wagi u mojej lekarki od początku ciąży przytyłam jakieś 2 kg, czyli nie tak źle. ale i tak z tego co nagromadziłam wcześniej uformował mi się całkiem pokaźny brzuszek i spore cycki
no właśnie, co z tymi słodyczami! mnie strasznie ciągnie do lodów i mleka sojowego czekoladowego. zdarza mi się nie zjeść kolacji - jeśli obiad był późniejszy albo cięższy, a zakończyć dzień właśnie lodami - sorbetowymi, ale zawsze.
mam też jakąś dziką potrzebę coca-coli, którą z wiadomych przyczyn ograniczam jak mogę, mój t. pije jej strasznie dużo - znaczy zawsze w domu musi być - więc kika łyków dziennie wpada. poza tym, chociaż nie jem dużo, po obiedzie mam "wpisany" w głowę deser, choćby to jeden cukierek miał być.
zdaje się że powinnam zacząć się pilnować... no i pewnie przerzucić się na więcej warzyw. owocowo staram się jeść jedno jabłko dziennie, nie przepadam za owocami oprócz naszych letnich sezonowych. poza tym owoce też mają sporo cukru!
mniej a częściej, spróbuję!
dalej jest 4,5kg i tak się trzyma od dwóch tygodni
Moje dziecko to w ogóle owocowe będzie bo od początku ciąży do dzisiaj mogę jeść je kilogramami... zawsze owockiem zaczynam dzień i często też jakimś kończę
jak już zauwazyłyście mają one dużo cukru i pewnie dlatego do czekolady mnie tak nie ciągnie.
A co do zgagi to ja nadal nawet nie wiem jak ją się czuje bo nigdy nie miałam! Ale podobno dobra jest herbata lipowa ale żeby pomogła to trzeba już ją pić 3 razy dziennie to zapobiega zgadze, a jak już zaczyna "palić" to wypić od razu szklankę ciepłej wody z łyżką miodu i łyżką octu jabłowego, słyszałam też o migdałach że dobrze pochrupać
Odkąd jestem wciąży, to niestety nie ma dnia, żeby mi coś słodkiego w ręce nie wpadło, nie potrafię sobie odmówić, oj ja niedobra!! ale staram się ich nie jeść późnym wieczorem, ale za to ok. 20 zjadam 1-2 jabłka i pomarańczę, kolację raczej lekką, kromka chleba, albo 2 deski chrupkiego pieczywa z czymś tam.