ojjj straszycie mnie tą rycerską no ale jeszcze długa droga i jak joasik pisała mogę gdzie indziej wybrać a nika pisała że dr K też w profamili przyjmuje.
Anikola byłam wczoraj na 3 maja u wogóle mi nieznanego księdza, na spowiedzi rozmawiam zawsze o tym co mnie trapi i już kiedyś przed ivf u innego mówiłam ze chce podejść w sumie to nic na ten temat nie mówili ale dla swojego spokoju chciałam o tym wspomnieć. A o księżach to bez komentarza
Katarina dziękuję ogólnie to nie odczuwam żadnych objawów oprócz powiększonych i bolących piersi no ale to też może być po lekach, czasem jak się naciągnę w łóżku to czuję jeszcze kłucie w jajnikach.
Anula do bociana dzwoniłam koło południa i mówiłam że chciałam skonsultować z dr Mr wyniki bety. Oni wyciągają kartę i dr oddzwania koło 17. W tym tyg dr Mr jest na urlopie więc wczoraj oddzwonił dr G. Zapytałam tylko czy jeszcze trzeba dzwonić, jak postępować z lekami i czy trzeba jakąś konsultację z lekarzem prowadzącym ustawić. A objawy po punkcji też miałam jak przed @ bolał brzuch i m to się nie miał prawa zbliżyć ;-) ja też nie robiłam żadnych innych testów i tak mnie kosztowały duuużo stresu te dwie bety. Z m sprawdzałam bo nagłe osłabienia mnie dopadały.
Ja się całkowicie poddałam lekarzom z bociana bo próbowałam coś tam dopytać o klasach zarodków ale dla mnie to czarna magia więc oni i tak wiedzą co robią i tak jak piszesz bardzo dużo jest czynników na przyjęcie zarodka nawet w naturalnej ciąży
Rea ja wizytę miałam 3dc-10.03 a na dłuższy pobyt byłam od 10dc-17.03
Ohhh :-( i chyba odporność też mi spadła bo dopadło mnie jakiś przeziębienie dzisiaj rano się jakaś nieswoja obudziłam.
Trzymajcie się czekające, oczekujące :-)
Nowego forum nie będę szukała