reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

reklama
Czesc dziewczyny witam sie z samego rana :confused:

Wczoraj od kad brat mojego M z nim gadal i kazal mu do mnie nie dzwonic bo ja tylko placze i sie denerwuje to od tego momentu M nie dzwoni Dzis mieli isc do pracy niby od 4 rano ale nic nie wiem bo ani ja ani M narazie nikt nie zadzwonil:no:Ja pierwsza nie zadzwonie:no:.KAKA i MINISIA zgadzam sie z wami ale jak ja mam rozpoczac z ta separacja?
Powiedziec mu o tym? co robic jak on non stop bedzie do mnie wydzwanial ?
I M jutro przyjedzie na niedziele do domu i co wtedy ??
Kocham go ale wiem ze trzeba cos z tym zrobic tylko to jest takie ciezkie bo zamiast byc szczesliwa ze w drodze jest OLIWIA to my sie szarpiemy :wściekła/y::wściekła/y:Ja dzis pomyslalam sobie ze poczekam jeszcze jakis czas i jak sie nic nie polepszy to poprostu zloze w sadzie POZEW O ROZWOD ale nie wiem ile mam czekac czy wczesniej niz sie Oliwia urodzi czy po porodzie bo moze jak ONA juz bedzie to M sie opamieta jak bedzie ja widzial ???????:wściekła/y:.Ja z tego wszystkiego wczoraj jadlam ostatni posilek o 15 i juz nic wiecej i dzis teraz zjadlam paczka bo mam wyrzuty sumienia ale nie chcialo mi sie wczoraj jesc:no:
Prosze piszcie jak ja mam to rozegrac bo tylko w was mam pomoc:tak:

Dzieki ide sie polozyc bede pozniej ;-)
 
Dorotka. Ja sobie to wyobrazałam. Niech przez 2-3 tygodnie do domu nie wraca. Przez te czas cisza w eterze - żadnych telefonów ani powrotów na weekend do domu. Niech się spokojnie zastanowi co jest dla niego ważniejsze.
Poczekaj z tą wiadomoscią na moment aż teraz wróci do domu to mu powiesz wszystko co i jak. Potem pobędziecie trochę sami. A jak on się zdecyduje na wspólne bycie to niech sobie z pierwszej wypłaty zrobi wszywke albo weżmie już zaliczkę na poczet wypłaty. To będzie dowód na to, że jemu zalezy. Jak tego nie zrobi to chyba już sie nie ułoży.

Dzisiaj chyba znowu upały będą nam doskwierać. Na 11stą idę odwiedzić kolezankę:)
 
Dorotka. Ja sobie to wyobrazałam. Niech przez 2-3 tygodnie do domu nie wraca. Przez te czas cisza w eterze - żadnych telefonów ani powrotów na weekend do domu. Niech się spokojnie zastanowi co jest dla niego ważniejsze.
Poczekaj z tą wiadomoscią na moment aż teraz wróci do domu to mu powiesz wszystko co i jak. Potem pobędziecie trochę sami. A jak on się zdecyduje na wspólne bycie to niech sobie z pierwszej wypłaty zrobi wszywke albo weżmie już zaliczkę na poczet wypłaty. To będzie dowód na to, że jemu zalezy. Jak tego nie zrobi to chyba już sie nie ułoży.

Dzisiaj chyba znowu upały będą nam doskwierać. Na 11stą idę odwiedzić kolezankę:)

Dzieki KAKA czy dobrze zrozumialam Ty to widzisz tak :Teraz jak przyjedzie na niedziele to mu o tym powiem i jak pojedzie w poniedzialek to tak np 2 tygodnie mamy sie nie kontaktowac???? a po tych 2 tygodniach jak bedzie chcial byc ze mna to ma sobie wszyke zrobic ???????????
Ja moge na to isc i podoba mi sie ten pomysl ale obawiam sie ze M na to nie pojdzie ze on nie bedzie chcial mileczec przez 2 tygodnie predzej chyba zgodzi sie na ta wszywke choc teraz juz nie wiem bo on tam jest wolny a ta wszywka to tylko by go 3 mala jak na smyczy jak na uwiezi wiec moze tez nie chciec .Ale najpierw musi sie zgodzic na 2 tygodnie milczenia A JAK SIE NIE ZGODZI ??????????????????:no::no::no:

U mnie od rana deszczowo i chlodno ale i dobrze bo odpoczne od tego upalu a pozatym dzis POGODA ODZWIERCIEDLA MOJ HUMOR :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Ja jeszcze ne rozmawiam z M jeszcze nie zadzwonil :tak:
 
Witajcie piątkowo:-)
dorota123456789 Kaka ma rację. Powiniście poczekać i nie widzieć się kilka dni,nie dzwonić do siebie- może on się opamięta!A Ty będziesz mogła zobaczyć czsy mu zależy czy nie! Bo to bez sensu tak się męczyć, zwłaszcza, że teraz najważniejsze jest żeby Oliwia była zdrowa i przyszła na świat w październiku (nie wcześniej). Najlepiej jakbyś na weekend się z nim nie spotkała, może wyjedź gdzieś do rodziny do innego miasta? Bo podejrzewam, ze znów będzie Cię przepraszał przez weekend a jak pojedzie do pracy od nowa zacznie się stres...A Tobie stres teraz jest do niczego nie potrzebny!
Fiaccusia witaj na forum. :-) Życzę spokojnych kolejnych miesięcy.
Ciril a jak się czujesz?
My wczoraj wróciliśmy gdzieś ok 24, spotkanie udane. Ostatecznie kupiliśmy taki komplecik długopis+ołówek:tak: Spodobał się znajomwej...
Dzisiaj u nas jakoś pochmurno, chyba będzie padało-ale przynajmniej nie ma takiego upału.Miłego dzionka.
 
Dorotka,
ja jestem prawnikiem i nie jestem zwolenniczką pozwów o rozwód:no:. Najpierw para musi spróbować się dogadać normalnie. Rozwód w moim przekonaniu to ostateczność dziś dość nagminnie nadużywana. Zanim dojdzie do tego kroku radzę zastosować środki pośrednie np. jak sądowe orzeczenie separacji - wtedy ludzie mają czas żeby się zastanowić... Ale za nim do tego dojdzie może faktycznie lepiej mu postawić ultimatum, że albo się zaszywa, albo separacja (a co się z tym wiąże oczywiście alimenty na Ciebie i dziecko). Mam nadzieję, że alkohol nie jest silniejszy od łączącego Was uczucia:blink:
 
Witam was, u nas dziś znowu piękny dzień:tak:moj M jeszzce niewrócił od kolegów z imprezy, pewnie ładnie zabalował, ale ja sie juz nieprzejmuje takimi rzeczami.
Dorotko dziewczyny mają racje a rozwód to naprawde ostateczność!!!
a troche sie nieodzywałam i zapomiałam powiedziec wam ze byłam u gina ale tylko na normalnej wizycie niezrobił mi usg powiedział ze dopiero w 30tyg, ale dzidzia sie ładnie rozwija no i słyszałam serduszko hihihih ale się naśmieliśmy z ginem bo moj skarbek ciągle uciekał po brzuszku i niechciał pokazac serduszka do badania:-Di gin tylko latał z tym urządzeniem po brzuchu:-)pozdrawiam pappa
 
ANTUANET tylko ja nie mam gdzie pojechac na weeknd :no:
CIRIL masz racje rozwod to ostatecznosc Tak naprawde to ja nie chce rozwodu chce byc SZCZESLIWA z M DLACZEGO JA DZIECINSTWO MIALAM ZDUPCZONE PRZEZ OJCA ALKOHOLIKA A TERAZ PSUJE MI SIE Z UKOCHANYM ??????????????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
hej pamietacie mnie jeszcze, wróciam dzis w nocy, w sumie pogoda ładna, jeden dzień tylko deszcz padał, polazilismy, posiedziałam sobie w cieniu na plaży. Doszła mi jedna ciążowa dolegliwość- codziennie zgaga.

Ja k ja nadrobie zaległości
 
reklama
Do góry