reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

u nas właśnie to do krojenia robi furorę a filiżanki są nieużywane.
Tak małpka podbiła moje serce i nie wiem dlaczego jest dla większych dzieci? w każdym razie ją kupimy, tym bardziej że młoda też zebrała kasę a znając życie jak za nią czegoś jej szybko nie kupimy to pójdzie na życie i budowę.
 
reklama
Witajcie
Asik wysłałam Ci zaproszenie na fb- jakiś czas temu

U nas Maja też rozkręciła się z mową, mówi już praktycznie wszystko. składa zdania
No i za nami pierwsze nocnikowe sukcesy, bo już myślałam, że w pampersie będzie chodzić do 18tki:-D
A 2 urodziny przed nami, nie robimy imprezy, tylko my, moja mama, siostra i jej córka:-)
Prezentu jeszcze nie kupiłam- myślę nad namiotem typu księżniczki lub nad jakimś skoczkiem
 
Mikusia - a ja się zastanawiałam ktoś TY :D a że moja kuzynka od strony męża ma tak samo na imię i nazwisko jak ja i też mieszka w Oleśnicy, to przywykłam do pomyłek :D Nie mniej jednak dziękuję i przyjęłam właśnie :)

U nas też nocnik przyszedł naturalnie, poprostu pojechaliśmy do sklepu, wytłumaczyliśmy że nocnik jest do robienia siusiu ale nic na siłę jak będzie chciał, Fifi sobie wybrał, pojechaliśmy do domu i zaczął wołać - jakaś magia :D oczywiście przy zabawie zapomina, na dworze też, ale jak nie jest czymś specjalnie przejęty to woła albo sobie sam przynosi. Na dzień jeszcze mu zakładam pampersa - chyba ja nie jestem psychicznie gotowa na odpampersowanie :D takie schizo.

Ja się nie mogę doczekać tego mówienia - ale bardziej pod kątem że on się strasznie denerwuje jak nie może mi czegoś wytłumaczyć a ja się denerwuje że go nie rozumiem.
 
Asik no to teraz wiesz kim jestem hihi :-D

U nas też jeszcze Maja leje w gacie, lub po podłodze, ale kilka razy dziennie siądzie na nocnik i zrobi, a to duży sukces u niej, bo wcześniej nie chciała za żadne skarby:eek:

A mówienie przyszło tak nagle, przekeca słowa niektóre, ale rozumiemy ją doskonale
 
u nas siku już na nocnik tylko do spania zakładam pieluchę choć bardzo rzadko si budzi z mokrą, może raz na 2 tyg się zdarzy, ale jeszcze zakładamy di spania. Gorzej jest z kupą bo ma jakąś traumę z jej robieniem, ale już coraz częściej jest w nocniku czy kibelku zamiast w gaciach więc idzie ku lepszemu.
Tosia smara i kaszle a lekarz twierdzi, że nic jej nie jest, jutro jedziemy prywatnie do innego lekarza bo już ponad 2 tyg to trwa, Franek za to zakatarzony i dzisiaj coś zaczął pokasływać, więc jutro dwójka do lekarza jedzie.
Swoją drogą gdyby nie katarek to nie wiem jak bym Tośce fridą teraz nos czyściła, chyba bym rady nie dała.
 
Hej
My etap nocnika mamy za sobą teraz nastąpiła era kibelka. Fajne jest to, że Marysia sama idzie siusiu i nawet sama sobie tyłek podciera :). Za to każdego ranka budzi się z bombą sikową. Na noc pieluchę musi mieć koniecznie, w dzień zresztą też.

mikusia masz rację z tym mówieniem nagle się to zaczyna i nawet człowiek się nie orientuje kiedy.

Kasia dużo zabawek jest dedykowanych starszym dzieciom :). Zosia dostała kiedyś grzechotkę na której był przekreślony znaczek 0-3 buhahaha. Myślę, że małpka mogłaby być odpowiednia dla naszych dzieci jeśli chodzi o bezpieczeństwo zabawy itp. Jedyny problem wydaje mi się w tym, że dwulatki nie przywiązują się aż tak do zabawek i nie kochają ich tak mocno jak 4-5 latki. Widzę to po moich dziewczynach. Zosia zaczyna mieć swoje ukochane pluszaki dopiero teraz. Dlatego moim zdaniem mogą takiego prezentu nie docenić i lepiej go zostawić na potem.
 
Hej :) My po weselu, wybawiliśmy się do 4 rano. Super było.

Filip też zakatarzony, mieliśmy go przyzwyczajać do samodzielnego spania w swoim pokoju i choróbsko nam pokrzyżowało plany.
 
reklama
Do góry