Karmienie piersia. Widze ze prawie wszystkie mamy podobne zdanie. Karmienie - tak, publicznie - tak, ostentacyjnie - nie

.
W pierwszej ciazy karmilam 8 miesiecy i pamietam tylko raz kiedy robilam to "publicznie". Bylismy na wakacjach, w kawiarni na tarasie, w samym kacie, maly przykryty peleryna. Dalo sie

. Ale jednak zawsze staralam sie karmic "na osobnosci". W gosciach w osobnym pokoju, w domu przy gosciach tez w osobnym pokoju. I zgadzam sie to przezycie intymne i nie ma co sie afiszowac.
Joanna tez stalam sie zapominalska, roztargniona i niezreczna. Czuje sie czasami jak niepelnosprawna;-)
Antiope mnie na szczescie przeszlo. Zostal tylko katar. Do przezycia. Widze ze bylas "u belgijskiego lekarza", oni sa tacy oszczedni jesli chodzi o leki i wolne od pracy
Mnie nic nie boli. Ja mam bardziej wkurzajace odczucia. Od wczoraj mam wrazenie ze brzuszek napina mi sie czesciej niz powinien. Ale nie boli, to raczej takie nieprzyjemne. I boje sie ze cos przegapie przez to ze mnie nic nie boli

.
Zapomnialam odnosnie latania, a nie chce po raz kolejny edytowac. Spokojnie mozna latac do 26 tygodnia. Pozniej lepiej zaopatrzyc sie w zaswiadczenie od lekarza. W jednych liniach sprawdzaja w innych nie. Wiec ryzyk-fizyk. Dla wlasniego i malenstwa dobra nie zdecydowalabym sie latac po 34 tygodniu, a juz napewno nie bez "pozwolenia" od lekarza.