mała_mi88
30.09.2010; 3970g; 58cm
Dziewczyny dzisiaj to totalnie po przyjściu męża zlałam teściową i w ogóle, nawet jej nie zauważałam. Robiliśmy sobie z mężem obiado- kolację w kuchni i był z nami mały w leżaczku, byliśmy tam ponad godzinę, ona przechodziła przez kuchnie do WC i totalna olewka
Nawet dobrze mi z tym było. Super tak jak się nie odzywa, bo przynajmniej nie będzie kłótni. Ja się nie dziwię że mojemu mężowi czasem nerwy już puszczają, bo mi osobiście juz też a jego ta sprawa jakby nie było bardziej dotyczy bo to jego matka. A wiecie co zaobserwowałam dzisiaj przez cały dzień? Za każdym razem jak przechodziła obok naszego pokoju a drzwi były otwarte to spoglądała głową na Łukaszka co robi, gdzie się bawi i tak samo jak byliśmy w kuchni. Pewnie ją już kręci że nie może go wziąć:-). A on tak dzisiaj się fajnie śmiał , piszczał był bardzo wesoły aż szkoda byłoby nie przytulić go wtedy:-).
Mały śpi już od pół godziny, ja właśnie wylazłam z wanny, włosy musiałam umyć i co za tym idzie znowu mi powypadały:-(. Teraz muszę sobie sprawdzić rozkład jazdy autobusów bo muszę jutro z małym pojechać do centrum z tej naszej osiedlowej wsi
. Jeśmy umówieni do pediatry prywatnie a to zaraz obok pracy męża więc z powrotem wrócimy autkiem.
Mąż mówił mi że pooglądamy sobie przed snem jakiś film, hmm mam nadzieję że nie horror bo zaś będę bała się do WC wyjść
.
emilab mam nadzieję,że okażę się że u Jakuba to nic poważnego.
Ulisia gratulujemy Marcelowi!
Mały śpi już od pół godziny, ja właśnie wylazłam z wanny, włosy musiałam umyć i co za tym idzie znowu mi powypadały:-(. Teraz muszę sobie sprawdzić rozkład jazdy autobusów bo muszę jutro z małym pojechać do centrum z tej naszej osiedlowej wsi

Mąż mówił mi że pooglądamy sobie przed snem jakiś film, hmm mam nadzieję że nie horror bo zaś będę bała się do WC wyjść

emilab mam nadzieję,że okażę się że u Jakuba to nic poważnego.
Ulisia gratulujemy Marcelowi!