reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe skarby :)

Witam,

Fajne fotki wstawiacie. Dzieciaczki szczesliwe.

U nas nie wesolo, tan dzien byl jak narazie najgorszy, goraczki wprawdzie nie bylo wysokiej (przy takich lekach...), ale znow pojawila sie biegunka.
Wyszlam na dwor - tam cieplej niz w domu - ale to chyba nie wyszlo jej na dobre, bo przed kapiela wygladala fatalnie. Pozniej sie ozywyla, jak zawsze przed spaniem i slodko, nawet nie wiem kiedy zasnela.

Ale nie tylko zle nowiny. Byla dzis slodka jak zadko. Brala koldre, zaslaniala sie i odslaniala, mowila aaa - pierwszy raz tak fajnie sie bawila w akuku - aha i dotego sama mowila aha...
Nauczyla sie tez pokazywac, ze ma klopoty. Anioleczek jest teraz.

Pozdrawiam,
 
reklama
Sandros trzymajcie się...mam nadzieję że co złe to szybko minie....pocieszające jest uśmiech:)naszych pociech .Jakoś musimu to przeżyć
Całuski
 
OK. Dziś mam dyżur w pracy więc mam czas żeby pogrzebać ze zdjęciami:

poznajecie tego wystraszonego gościa
normal_P1011154.JPG

pikinikujemy Matuś z wielkim zainteresowaniem oglądał dzieci grające w badmingtona
normal_P1011149.JPG

tu nie było się w czym wykąpac u babci więc kąpałem się w misce:)
normal_P1011134.JPG

i jeszcze raz huśtawki
normal_P1011111.JPG

normal_P1011108.JPG

A TU PARE FOTEK Z ŻYCIA DOMOWEGO:)
UWIELBIAM MALINKI
normal_P1011081.JPG

POSTANOWIŁEM POMÓC MAMIE SPRZĄTAĆ
normal_P1011066.JPG

A TUS IĘ JESZCZE UŚMIECHNĘ:)
normal_P1011053.JPG


Pozdrowienia i życże zdrówka wszytskim dzieciakom
 
Rondzia jesli próbujesz wkleić zdjęcia tak prosto z aparatu - ściągnięte na twardy to z tego co się orientuje ci się nie uda - ja mam galerię zdjęc na Noworodku i tej strony przeklejam. Dziewczyny korzystają też z takiego programu Żabki ale w tym nie jestem za dobra.

Pozdrawiam
 
WITAM
CICHUTKO TUTAJ. MAM NADZIEJĘ ,ŻE NIE Z POWODU CHORÓB MALUSZKÓW , A SPACERKÓW PRZY PIĘKNEJ POGODZIE :laugh:
WSZYSTKIE ZDJĘCIA SUPER ! TYLKO NASZ TRZECI CHŁOPACZEK SIĘ NIE POKAZUJE - RONDZIA WEJDŹ NA BB - WKLEJANIE ZDJĘĆ TAM SĄ INSTRUKCJE I LINKI DO ŻABKI.
ANKA.G U NAS BEZ HUŚTAWKI NIE MA ŻYCIA - MAŁA MOŻE SIĘ BUJAĆ NON STOP.
NIKOLA UWIELBIA WYSOKO I SZYBKO ( WEJŚCIE DO SALONU MAMY BARDZO SZEROKIE WIĘC MAMY POLE ).
MONIA COŚ CIĘ ANI WIDU ,ANI SŁYCHU ?
POZDRAWIAM
MAGDA
 
Witam.. ostatnio same wypadki.
Wczoraj Robert wieczorem jadł sobie brzoskwinie no i dziecko widząć iż ojciec coś je no to musiał jej dać. Ale że brzoskwinia była twarda to dał jej kawałek aby possała a ta sie długo nie zastanawiała i ugryzła kawał porzuła ale i tak go nie rozgniotła i połkneła w całosci stanąl jej  w przełyku nie mogła złapać powietrza, najpierw klepanie w plecy potem odwrócenie do góry nogami trochę pomogło przesuneło się lekko i mogła oddychać ale ciężko więc zaczełam ja uspokajać bo młoda taka przerażona gorzej niż ojciec.. w końcu dziecko zwymiotowało deser a razem z nim kawał brzoskwini.. godzine próbowałam ja uspokoić bo taka była zdenerwowana tym wszystkim, a Robert to juz wogóle .... . Na szczęście wykąpał ją zjadła mleko  i usneła ale noc spędziła z nami bo chyba jej się to w nocy śniło kilka razy było darcie się przez sen. Biedna.. . Mój Robert taki był przerażony że juz na ostry dyżur chciał iść fakt mieszkamy na przeciwko szpitala. No ale na szczęście ja w miarę spokojniejsza i się udało.
A dzisiaj mała jest taka nie znośna że nie wiem.. od rana robi szkody. Zwaliła z szafki babyfon, wyrwała gniazdko i oczywiście strasznie sie na mnie złosci bo nie chce jej wpuścić do kuchni bo piekę mieso i gorący piekarnik jest a ona oczywiście musi tam zajrzeć bo tam sie światełko pali.. . Nabiła sobie dzisiaj guza na czole także wygląda jak jakis zabijaka :D.
Ale wszystko w porządku.
Mnie dzisiaj łeb pęka od jej darcia się i złoszczenia.. no ale cóż macierzyństwo :D
Oki uciekam do mojego mięska.
Miłego wieczorku i buziaczki dla maluchów!
A w piątek idziemy na wesele Roberta siostry a ja nie mam w co się ubrać i jestem zła :p
 
reklama
Witam,

Moniaa to mieliscie przezycia. Ciesze sie, ze wszystko skonczylo sie pomyslnie.

U nas juz OK. Choc w sobote to lekarka chciala wypisala juz skierowanie do szpitala, bo Sonia juz miala oznaki odwodnienia - dzien wczesniej nic nie chciala pic i jesc. Wkurzylam sie wiec, nie dam dziecka do szpitala. Przy strych wrzaskach karmilam i poilam, tak, ze dzis juz biegala po calym domu i ladna jedna kupke zrobila.

Guzy... Sonia ma ich pelno. Ciagle gdzies sobie nabije. Bawi sie z psem, biegnie do pilki i bach, wchodzi na zjezdalnie, a tu rurka i bach i tak co chwile.

Ale sie ciesze, ze juz po tej chorobie. JEszcze dwa dni ma byc ladnie to teraz bedziemy nadrabiac, bo przez ostatnie dni to praktycznie nie wychodzila biedaczka.

Pozdrawiam,
 
Do góry