reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pęcherze na ranie - pomocy!

MarciaBe

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
20 Luty 2011
Postów
50
Miasto
Wrocław
Hej. Często czytam posty na forum ale piszę pierwszy raz. Mam problem, otóż jestem 23 dni po porodzie sn. Miałam nacięcie krocza, rana ładnie się goiła do przedwczoraj. Pojawiło się pieczenie i zauważyłam że w miejscu gdzie teraz jest blizna po nacięciu pojawiły się dwa bąble średnicy około 0,5cm. Wyglądają jak pęcherze po oparzeniu, są wypełnione płynem. Przemywam to 'octeniseptem' ale nie pomaga. Czy któraś z Was miała coś takiego? Proszę o rady.
 
reklama
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś do domu przychodziły położne zaraz po porodzie. Jeżeli tak jest nadal powiedz jej o problemie. Położna przychodzi nie tylko zobaczyć dziecko, ale także zadbać o Twój stan zdrowia.
Miałam podobnie i wtedy dostałam receptę na jakąś maśc, ale to było 20 lat temu :-)
 
mój mial takie pecherze.najpierw na rance a potem rozprzestrzeniło sie po całej skórze.zarazili rane gronkowcem w szpitalu.nie wygladało to zaciekawie bo mial pecherzyce przez gronkowca.pecherze były wypelnione plynem jak pekały rozprzestrzeniały sie na dalsze czesci ciała.masakra.do lekarza jak najszybciej.moj mial własnie zagrozenie sepsa przez to ale dostal antybiotyk na te pecherze i ok
 
mój mial takie pecherze.najpierw na rance a potem rozprzestrzeniło sie po całej skórze.zarazili rane gronkowcem w szpitalu.nie wygladało to zaciekawie bo mial pecherzyce przez gronkowca.pecherze były wypelnione plynem jak pekały rozprzestrzeniały sie na dalsze czesci ciała.masakra.do lekarza jak najszybciej.moj mial własnie zagrozenie sepsa przez to ale dostal antybiotyk na te pecherze i ok

Piszesz o facecie, nie strasz niepotrzebnie sepsą młodej matki, która potrzebuje spokoju by odpocząć po porodzie i zająć się dzieckiem. Rany po nacięciu krocza to raczej coś innego niż owrzodziały mężczyzna. Uffff
 
ja bym leciała do lekarza i mocno obserwowała.A jak dalej byłyby pecherze to szybko na posiew.mam nadizeje zeby to było to co mój miał.Jest jakiś własnie szpitalny gronkowiec który powoduje wpostawanie pecherzy,a jak sie płyn wyleje powstaja nowe i coraz wieksze.Mój najpierw miał pół cm a potem jak to sie wylało zrobil sie pecherz od pachy prawie do pupy dziecka .miał 5 cm na 4 cm.A jak to pekło to była peilka rana.pilnuj sie i jakby co to na posiew czy to nie gronek ten
 
Jak nie położna to w każdej chwili możesz jechać na IP na ginekologię czy położniczy i powiedzieć co i jak. Lekarze Ci pomogą. Ja byłam tydzień po porodzie na IP o 22, bo miałam gorączkę, bo mały mi mleka nie ściągał do końca i za szybko się zbierało a laktator też nie dawał rady. Dali mi wtedy antybiotyk i bez niczego ordynator mnie przyjął i zbadał co i jak. Tylko musisz powiedzieć, że jesteś po porodzie...
 
jsakie wrzody u faceta!!?? mojego syna zarazili w szpitalu! jak moze mieć wrzody 9 tyg noworodek??

Z Twojego pisania wynikało że chodzi o faceta, sorry za to. Mimo wszystko nie strasz dziewczyny gronkowcem czy sepsą. Powtarzam, że nacięcie krocza to coś innego.
 
To się już nieźle wystraszyłam. Jutro pójdę do ginekologa i dowiem się co i jak. A co do położnej to była u mnie tylko 1 raz 10 dni po porodzie wtedy było wszystko w porządku.
 
reklama
No i właśnie doszło do tego.... nie masz się bać, masz przeciwdziałać!!! Pamietaj, że Twój stres odbija się na dziecku, na ilości pokarmu, na spokojnym śnie. Podejdź do tego spokojnie i rzeczowo. Położna powinna być co najmniej 3 razy ale widać nasze państwo ogłupiało już do końca i oszczędza nawet na tym...
Śpij dziś normalnie, nakarm malucha, nie stresuj się i odwiedź lekarza. A potem daj znać co i jak wyszło :)
 
Do góry