reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pęcherze na ranie - pomocy!

To się już nieźle wystraszyłam. Jutro pójdę do ginekologa i dowiem się co i jak. A co do położnej to była u mnie tylko 1 raz 10 dni po porodzie wtedy było wszystko w porządku.
Jak nie masz gorączki to poczekaj do jutra i idź do lekarza a jak się nie dostaniesz (nie wiem jak u Ciebie jest ze służbą zdrowia) to wal na oddział i się nie czaj. I przede wszystkim nie martw się, nie czytaj o sepsie czy gronkowcu, bo trzeba mieć na prawdę "szczęście" żeby się tym zarazić w szpitalu.
 
reklama
jsakie wrzody u faceta!!?? mojego syna zarazili w szpitalu! jak moze mieć wrzody 9 tyg noworodek??wypraszam sobie owrzodziałego mezczyny!
ImageShack� - Online Photo and Video Hosting

anka d to jest ten owrzodziały mezczyna ;/;/;/
Pysia ja też zrozumiałam, że o faceta Ci chodzi.
Może jak bys bardziej składnie i gramatycznie pisała to byśmy zrozumiały.

MarciaBe jak nie gorączkujesz to poczekaj do rana ale jak do jutra nie przejdzie to przejedź się do szpitala na IP położniczą niech Cię obejrzą.
Pewnie to nic takiego ale warto sprawdzić, żeby ewentualnie nie zarazić maluszka.
Zrób sobie okłady z Rivanolu.
 
Ostatnia edycja:
Kladusia brawo :) musimy teraz dziewczynę uspokoić bo zwariuje nam przez noc....
Trzeba mieć rzeczywiście dużego pecha, aby złapać gronkowca w szpitalu, zatem to zwykłe zakażenie, które wyleczy najwzyklejszy antybiotyk.
Jutro lekarz albo połozna i byle spokojnie, spokojnie... a teraz spać młoda mamusiu bo w nocy nie będzie tak radośnie gdy maluszek odezwie się niczym ryczące 40-tki :-D
 
Spróbuję dostać się jutro do jakiegoś ginekologa. Niestety lekarka która prowadziła moją ciążę jest w innym mieście (50km) z noworodkiem nie wybiorę się w taką podróż niestety. A co do gronkowca to specjalnie wybrałam mały szpital w innym mieście bo tutaj (mieszkam we Wrocławiu) słyszałam właśnie że ta zaraza panuje. Wolałam dmuchać na zimne i masz ci los!
 
nie musi byc to co miał mój syn ale lepiej dmuchac na zimne.my bylismy w malym szpitaliku i w 9 dniu ta zaraza cholerna go zaatakowała.tak powoli powoli ranka wieksza sie rozbila nic z tym nie robilismy w szpitalu a potem pecherze;/a jak przyszłam z nim do pediatry to sie za glowe zlapala bo nie widziala czegos takiego nigdy. dmuchaj na zimne to jest cholerna zaraz która lubi powracac
 
Ostatnia edycja:
Spróbuję dostać się jutro do jakiegoś ginekologa. Niestety lekarka która prowadziła moją ciążę jest w innym mieście (50km) z noworodkiem nie wybiorę się w taką podróż niestety. A co do gronkowca to specjalnie wybrałam mały szpital w innym mieście bo tutaj (mieszkam we Wrocławiu) słyszałam właśnie że ta zaraza panuje. Wolałam dmuchać na zimne i masz ci los!

Poszukaj adresu dr Iwony Kulon, może jutro przyjmuje. Wiem że ma praktyke prywatną gdzieś koło Astry. Ewentualnie poszukaj dr Madanowskiego, ale on chyba tylko w piątki przyjmuje. To są lekarze godni polecenia we Wrocławiu.
 
Co do doktora Madanowskiego to znam bo rodziłam w szpitalu w którym on pracuje w Oławie. Nie wiedziałam że przyjmuje też we Wrocławiu. Rzeczywiście lekarz godny polecenia. Spróbuję się z nim skontaktować.
 
reklama
Marcia nie przejmuj się na prawdę. A na przykładzie Pysi mogę stwierdzić, że jeśli to byłby gronkowiec, to najpierw zaraziłby się dzidziuś, bo ma mniejszą odporność i podatniejszy jest na choroby ale to byś na pewno zauważyła.
pysia piszesz "lepiej dmuchać na zimne" a ja sobie nie wyobrażam jeździć po lekarzach z niespełna miesięcznym dzidziusiem i sprawdzać wszystko od A do Z. Na prawdę wystarczy jeden lekarz i on na pewno zaradzi.
No fakt "mój" to nie znaczy facet. Można sobie dopowiedzieć: pies, brat, sąsiad itd, itp.....
 
Ostatnia edycja:
Do góry