reklama
byliśmy na szczepieniu, pierwszy raz w życiu Wiktor na sam widok gabinetu zaczął ryczeć 
boże jak on płakał... gdzie się podział mój dzielny synek? Biedaczek teraz śpi, w ogóle dzisiaj jakiś marudny jest... eh...
Moje słońce waży 8700 g i musimy przyjść za miesiąc na kontrolę, bo coś doktor obejrzała dziąsełka i się zdziwiła że jeszcze ani jeden się nie przebił... no nic, może w końcu wyjdą... :
boże jak on płakał... gdzie się podział mój dzielny synek? Biedaczek teraz śpi, w ogóle dzisiaj jakiś marudny jest... eh... Moje słońce waży 8700 g i musimy przyjść za miesiąc na kontrolę, bo coś doktor obejrzała dziąsełka i się zdziwiła że jeszcze ani jeden się nie przebił... no nic, może w końcu wyjdą... :
Myfa80
mama Hubcia i Wojtusia
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 6 526
zdziwila? dzieciaczkom nawet do 11 miesiaca zabki sie nie pojawiaja a ona juz panike sieje...moj nadal bezzebny pomimo ze ma juz 8 miesiecy prawie..a co do placzu wczotraj u ortopedy ,maly na usg zaczal wyc pierwszy raz...
Nie Myfa, ona nie panikuje. Tylko mówi że one są tuż tuż i chciałaby to za miesiąc skontrolować. Mamy teraz regularnie podawać vigantol żeby ładnie wyrosły Generalnie dziecko roczne powinno mieć wyrżnięte 8 zębów, czyli wszystkie siekacze. Mamy jeszcze czas
Generalnie dziecko roczne powinno mieć wyrżnięte 8 zębów, czyli wszystkie siekacze. Mamy jeszcze czas 
reklama
Cieszymy się bardzo ze z biodekami Hubercikowymi wszystko w porządalu a Igusi juz niewiele walki zostało i też będzie dobrze.
Krzysiek na ostatniej wizycie u ortopedy tez zaczął wyc, ale to przez tego lekarza, bo nie pozwolił pooglądać i pomacać kabelków a potem jeszcze obślinił czymś zimnym...blleeee.
Wczoraj byliśmy na rentgenie bioder i od wejscia do gabinetu młody trzymał mnie kurczowo za bluzke tak ze miałam problem zeby go położyc. POtem zaczał płakać jak mu panie przycisnęły rączki czymś ciężkim zeby sie nie ruszał. Na szczeście były miłe i szybko się uspokoił.
Zobaczymy co teraz powie ortopeda na bioderka. Idziemy we wtorek i mam troche stresa.
Krzysiek na ostatniej wizycie u ortopedy tez zaczął wyc, ale to przez tego lekarza, bo nie pozwolił pooglądać i pomacać kabelków a potem jeszcze obślinił czymś zimnym...blleeee.
Wczoraj byliśmy na rentgenie bioder i od wejscia do gabinetu młody trzymał mnie kurczowo za bluzke tak ze miałam problem zeby go położyc. POtem zaczał płakać jak mu panie przycisnęły rączki czymś ciężkim zeby sie nie ruszał. Na szczeście były miłe i szybko się uspokoił.
Zobaczymy co teraz powie ortopeda na bioderka. Idziemy we wtorek i mam troche stresa.