reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pielęgnacja dziecka

reklama
zauważyłam u zuzi na pleckach takie czerwone suche placki, są delikatnie zaczerwienieone, praktycznie trzeba przystawić ją do światła, żeby zobaczyć, ale są. Żadnych nowości jej nie dawałam, czy ktoś wie co to może być? Przegrzanie???, alergia???
 
Casia moja mała miała jakiś czas temu takie czerwonawe suche placki na pleckach, brzuszku, udach- jak ją kąpaliśmy to były jeszcze bardziej widoczne. Lekarka powiedziała, że to wygląda na jakies uczulenie od jedzonka- po analizie menu wyszło, że może nie posłużyła jej zmiana mleka z Bebiko na Nan. Kąpałam ją w krochmalu i odstawiłam na tydzień zupełnie od sztucznego mleka (bo jeszcze ją karmię), placki zbladły, złuszczyły się i jak na razie wygląda że przeszło.
 
A do kąpieli nigdy w życiu mydełka w kostce, raz że szczypie w oczy, dwa zostawia osad i na skórze i na wanience, ohydztwo
No widzisz, a ja Janka kąpałam mydełkiem w kostce, a tylko czasami w wodzie z płynem, bo go nie było jak z tej piany wypłukać i tylko jak mi się go nie chciało oliwić to wtedy płyn. A żeby mydło bambino szczypało w oczy to nie zauważyłam nigdy, ani u Jasia, ani u siebie :no: osadu na ciałku nie było żadnego, a co do wanienki to bez różnicy bo i tak wanienkę muszę wymyć i tak.
 
No widzisz Kachna, dobrze, że mamy możliwość wyboru. U mnie w domu nie ma mydła w kostce i koniec! A to co było w "skarbie malucha", to przecież Bambino było i nie szczypało Cię w oczy ?!?!?! :confused: To może ja jakieś przewrażliwione oczy mam, ale to holerstwo szczypało niemożebnie, specjalnie otworzyłam i przetestowałam najpierw na sobie. No ale ja jako berbeć to i na Cypiska (jedyny wówczas proszek dla niemowląt) miałam uczulenie więc, może nie jestem najlepszym przykładem :eek:
 
A żeby mydło bambino szczypało w oczy to nie zauważyłam nigdy, ani u Jasia, ani u siebie :no: osadu na ciałku nie było żadnego, a co do wanienki to bez różnicy bo i tak wanienkę muszę wymyć i tak.
Ilość osadu w wodzie zależy od jakości wody. U mnie w domu w wodzie po dodaniu takiego mydełka pojawia się osad po pewnym czasie, a u moich rodziców od razu.
Strasznie nie lubię kąpać dzieci w wodzie z takimi pływającymi "farfuclami"
 
My tam kapiemy w penatenie, nie nie narzekamy, skorka dzidziulka miodzik:tak: Wczoraj go kapalam, jak zwykle w duzej wannie ze specjalnym lezaczkiem. Kurcze, jakie fiki miki wymyslal, ze powodz w lazience, ze hej!;-) :-) Do tego maly nadawal jak katarynka, a ja moglam glupie od razu zalozyc stroj kapielowy....... hahaha:laugh2: :laugh2:
 
reklama
U nas polozne w szitalu kapaly Patiego w Johnson&Johnson, no i tak zostalo :tak: Niektorzy sadza, ze bardzo uczula ale jak dla nas jest delikatny, ladnie pachnie no i skorka pozniej tak ladnie nawilzona, ze nie trzeba zadnych oliwek ;-)
 
Do góry