LASKI LASKI LASKI OCZYWIŚCIE, że widać różnice -nos spuchnięty, buzia kwadratowa. Stopy spuchnięte, palce u rąk też. Baniak-tak się czułam i wyglądałam na końcu
Justyś mi się wydawało-może źle mi się wydawało-ale gruszka to chyba dopiero po 6 miesiącu

ja dziś podam 1 raz gruszkę Ninie. Uważaj kochana :-)Powolutku od 1 składnika do 2składnikowych dań i więcej, jak już wykluczysz co było nie tak jak trzeba, co uczulało. Zapisuj sobie na kartce, bo się pogubisz!
Katalka trzeba Florkę podstępem wziąć- tak mi się wydaje. Jeśli młoda pije mleko modyfikowane od czasu do czasu, nie ma po nim kolki a Ty chcesz pomalutku ją przyzwyczajać do innego jedzenia niż pierś to najlepiej-tak mi się wydaje-zacząć właśnie od kleiku-ryżowego albo kukurydzianego. My od początku kukurydziany

Co prawda, to jest po 4 miesiącu-na opakowaniu-ale moje dziecko piło jak STARA w wieku Twojej Florki. Dodawałam na noc po 1 łyżeczce do mleka na noc-później już więcej, wiadomo

Oczywiście nie chcemy, żeby zaraz Cię Florka odstawiła i zrezygnowała z cycka ale można spróbować sprawdzić, czy prześpi chociaż troszkę więcej na tym mleku z kleikiem. Ja to bym ją cyckiem na noc nakarmiła a jakby mi się w nocy obudziła, zrobiłabym jej mleko i kleikiem i jazda. Można to samo na śniadanko spróbować

jak już będziecie gotowe i tak zacząć. Od kleiku, później stopniowo kaszka ryżowa, później mleczno-ryżowa. Starać się stopniowo coraz gęściej robić robić to i owo i łyżeczką próbować karmić-1 karmienia nie kończą się zawsze sukcesem, czasami trzeba kilka razy, z dnia na dzień uczyć i wtedy dopiero dziecko zaczyna jako tako jeść. Mogłabym napisać książkę pod tytułem jak nakarmić dziecko łyżką, bo mnie nasza Pani logopeda molestuje non stop z tym. Nabieramy na łyżeczkę-cała łycha ma być pełna, podstawiamy pod dziób, dziecko roztwiera buzię, wjeżdżamy ALE BROŃ BOŻE ŻEBY COŚ ROBIĆ TYPU PRZEKRĘCIĆ ŁYŻKĘ TAK BY SPADŁO DO DZIOBA ALBO ROBIĆ TAKI RUCH, ŻE O GÓRNE DZIĄSŁA ZAHACZAMY, BY DZIECKO SZYBCIEJ NAKARMIĆ, ZA TO SIĘ IDZIE DO WIĘZIENIA. Należy wjechać i docisnąć język pod tym kątem pod jakim dziecko siedzi i wyciągnąć łyżkę. To nic, że cała buzia wymazana w jedzeniu a dziecko nie zjadło ani trochę, bo jeszcze nie czai, że należy mielić językiem i sobie z łyżki zgarnąć. To nic, że dziecko wciąż głodne. Jeśli zaś dziób jest zamknięty i dziecko nie chce otwierać dzioba, to należy pokazać mu łyżkę z jedzeniem (hahahaha) i wtedy otworzy-jasne!!!!!!!!!!!! A jak dalej nie otwiera, to należy delikatnie o górną wargę potrzeć łyżką z posiłkiem. A jak dalej nie otwiera-to nie zmuszać-jasne....!!!
Tak więc w domu Nina je wszystko a u logopedy nie je prawie wcale.