Pierwsze a kolejne dziecko przed 40

[zaciekawiona8]

Mam 40 lat. W pierwsza ciążę zawszlam w wieku 38 lat. Córka ma 1.5 roku. Teraz jak już jestem po czterdziestce staramy się o kolejne (wszystko za pomocą inseminacji, inaczej się w moim przypadku nie da da i pierwsza szczęśliwa ciąża też z inseminacji). Teraz po 40 przeszłam już poronienie w 10 tyg i ciążę biochemiczną. W tym cyklu kolejna inseminacja. Nie poddajemy się.

Trzymam kciuki żeby wszystko się udało

 

[zaciekawiona8]

Mam za sobą podobną historię - też poznaliśmy się późno, o dzieci nie zaczęliśmy się starać od razu... a czas mijał ;-)
Czy będzie to "proste" - cóż, nawet 10 lat wcześniej mogłoby nie być, wszystko zależy od Waszego stanu zdrowia.
My zostaliśmy rodzicami po czterdziestce dzięki IVF, ale tak naprawdę nie znamy przyczyny niepowodzeń naturalnych. Na pewno nie był nim np. poziom AMH, który spada z wiekiem, a nie było to akurat moim problemem.

W zeszłym roku robiłam sobie poziom AMH i wynik był powyżej 2, więc wtedy było bardzo dobrze. Rok minął i poziom zapewne spadł...no ale to nie wszystko

 

[olka11135]

Drogie Dziewczyny

Intryguje mnie jedna kwestia, czy faktycznie trudniej zajść w pierwszą ciążę przed 40 niż w kolejną ciążę gdy już ma się na pokładzie dziecko/dzieci.
Jestem posiadaczką takiego pesela, mąż zaraz 56 lat...nigdy o dziecko się nie starałam. Męża poznałam po 30. Mam marzenie...tylko czy to jeszcze będzie takie "proste".

Nie mam aktualnie na to przestrzeni, ale myślę że na pewno są jakieś statystyki.
Biologicznie niestety płodność spada z wiekiem.
Niemniej nikt nie wie jak będzie u was i z zajściem i z utrzymaniem tej ciąży i z ewentualnymi problemami zdrowotnymi dziecka.

Z własnego doświadczenia - urodziłam dwoje dzieci w wieku 21 i 25 lat. W ciąże zaszłam bez problemu, były totalnie lajtowe, tak samo jak i porody. Potem z dziećmi też było super, nie odczuwałam zbytnio zmęczenia itp.
W trzecią ciąże już nie było tak łatwo zajść (partner ten sam), po drodze ciążą pozamaciczna (gdzieś czytałam, że to zwykle zarodki z ZD), w końcu się udało - ciąża koszmar, poród super, dziecko niby też super, ale ja ledwo żyję a mam 34 lata.

Cieszę się, że w wieku 40 lat będę miała w domu 19 latka, 15 latkę i 7 latka bo chyba bym nie dała rady z niemowlakiem. Z drugiej strony na pewno chciałabym mieć jakieś dziecko więc pewnie jakby moje życie się potoczyło inaczej to bym miała to dziecko i po 45 roku życia

 

[Kamila8484!!!]

Cześć mam 40 lat a mój partner 46 lat .i jestem w 15 tygodniu ciąży.jest to moja pierwsza ciąża.jestem bardzo szczęśliwa bo myślałam że nigdy w życiu mnie taki cud nie spotka.bede mama dziękuję Bogu za ten cud

 

[Maggieslawa]

Cześć mam 40 lat a mój partner 46 lat .i jestem w 15 tygodniu ciąży.jest to moja pierwsza ciąża.jestem bardzo szczęśliwa bo myślałam że nigdy w życiu mnie taki cud nie spotka.bede mama dziękuję Bogu za ten cud

Zycze nudnej ciazy
U nas podobnie. Ja mialam 40 lat i 2 miesiace jak urodzila sie moja cirka a maz 43.5
Dziecko bardzo nas odmlodzilo. Co prawda trafilo nam sie idealne dziecko wiec ciezko az tak nie bylo. Porownujac nasze forum z wrzesnia 2023 to akurat ja jestem zdania ze moja ciaza i macierzynstwo nie wiele sie rozni od mam o wiele mlodszych.

 

[maryla86]

Witajcie ( nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda - oby tak ) jestem podwójna mama syna i córki ( teraz mają po 14 i 12 lat) z synem pół roku starań pomógł zwykły ziołowy lek costahnus z coraz strzał w pierwszym cyklu teraz w wieku 39 lat rozważam 3- coś ciążę niby chcemy ale je boje czy dam radę czy to dobry wiek itp.... ale coś mi się wydaje że z moją owulacja coś nie tak ok ile ona jest .... Mam bardzo mocne bóle w dniach kiedy teoretycznie powinna być owulacja czasem mdłości i bolące piersi aż do okresu , teraz zamierzam miesiąc robić testy owulacyjne ( pierwszy raz w życiu) a na 4 mam termin do gin żeby pogadać o cyklu i szansach .... Boje się czy mi starczy sił witalnych na aktywne rodzicielstwo ....dodam że 3 - cię dziecko miało by innego tatę ale to chyba bez znaczenia tak się życie ułożyło jest ktoś w podobnej sytuacji albo inna około 40 letnia przyszła mama na pokładzie

 

[Coronita]

Witajcie ( nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda - oby tak ) jestem podwójna mama syna i córki ( teraz mają po 14 i 12 lat) z synem pół roku starań pomógł zwykły ziołowy lek costahnus z coraz strzał w pierwszym cyklu teraz w wieku 39 lat rozważam 3- coś ciążę niby chcemy ale je boje czy dam radę czy to dobry wiek itp.... ale coś mi się wydaje że z moją owulacja coś nie tak ok ile ona jest .... Mam bardzo mocne bóle w dniach kiedy teoretycznie powinna być owulacja czasem mdłości i bolące piersi aż do okresu , teraz zamierzam miesiąc robić testy owulacyjne ( pierwszy raz w życiu) a na 4 mam termin do gin żeby pogadać o cyklu i szansach .... Boje się czy mi starczy sił witalnych na aktywne rodzicielstwo ....dodam że 3 - cię dziecko miało by innego tatę ale to chyba bez znaczenia tak się życie ułożyło jest ktoś w podobnej sytuacji albo inna około 40 letnia przyszła mama na pokładzie

mam 41 lat i jestem mamą 2.5 latki przechodzącej w tej chwili bunt jak stąd na księżyc i 3 miesięcznego chłopca. Z tymi siłami to u nas jest tak, że tatuś aktywnie spędza czas z dziećmi (spacery, wypady na place zabaw itd.) A ja w domu organizuje różne rozrywki. Bardzo nam to odpowiada i nikt nie narzeka. Nie wiem jak by to było jak byśmy mieli dzieci w młodszym wieku ale myślę, że teraz to macierzyństwo i tacierzynstwo jest bardziej świadome. Polecam

 

[maryla86]

mam 41 lat i jestem mamą 2.5 latki przechodzącej w tej chwili bunt jak stąd na księżyc i 3 miesięcznego chłopca. Z tymi siłami to u nas jest tak, że tatuś aktywnie spędza czas z dziećmi (spacery, wypady na place zabaw itd.) A ja w domu organizuje różne rozrywki. Bardzo nam to odpowiada i nikt nie narzeka. Nie wiem jak by to było jak byśmy mieli dzieci w młodszym wieku ale myślę, że teraz to macierzyństwo i tacierzynstwo jest bardziej świadome. Polecam

Dziękuję za odzew , mam pewność że tata by się sprawdził i tak jak mówisz ja też inaczej patrze na rodzicielstwo choć te pierwsze ciszę były planowane i chciane i starałam się być kreatywnym rodzicem ale teraz wiem że bardziej bym się cieszyła tymi małymi rzeczami .... Myślę że u nas to kwestia czy natura pozwoli i paru miesięcy na decyzję która chyba oboje znamy , a w miedzy czasie sprawdzę cykl odnośnie owulacji i zaczęłam suplementację . Chciała bym do połowy przyszłego roku być już z brzuszkiem choćby małym ale zobaczymy czy się uda

 

[Coronita]

Dziękuję za odzew , mam pewność że tata by się sprawdził i tak jak mówisz ja też inaczej patrze na rodzicielstwo choć te pierwsze ciszę były planowane i chciane i starałam się być kreatywnym rodzicem ale teraz wiem że bardziej bym się cieszyła tymi małymi rzeczami .... Myślę że u nas to kwestia czy natura pozwoli i paru miesięcy na decyzję która chyba oboje znamy , a w miedzy czasie sprawdzę cykl odnośnie owulacji i zaczęłam suplementację . Chciała bym do połowy przyszłego roku być już z brzuszkiem choćby małym ale zobaczymy czy się uda

powodzenia