Kasia Irlandka
10/2006 06/2009 :)
Ja też z innej beczki. Czy waszym dzieciom zdarza się wpadać w bezdech? Tzn mam na myśli zanosić się od płaczu... Stasiu tak ma że jak na przykład się uderzy i zaczyna płakać i wrzeszczeć to w pewnym momencie nie może złapać oddechu. Robi sie żółtawo siny na twarzy, a ja jestem bliska zawału. Nieraz to trwa wieczność zanim zaczerpnie powietrza. A ja trace głowę w takich momentach. Czy wam też to się zdarza??

wybaczysz....
. Pewnie,że będzie wszystko w porządku , mam nadzieję,że te przepukliny u Maciusia i Marcelka same się wchłoną i nie bedzie potrzebny żaden zabieg
Paula nie pozwala ich sobie umyc- wypycha szczoteczke jezykiem i juz. Sprobowalam z pasta (Colgate dla dzieci) i bylo OK, plucie jej sie spodobalo, ale po kilku dniach przestala to byc atrakcja, zaczela polykac paste i dostala wysypki i musialam z niej zrezygnowac:-(
)...no cóż...jutro powtórka z rozrywki...hura 