Kasia Irlandka
10/2006 06/2009 :)
Ja też z innej beczki. Czy waszym dzieciom zdarza się wpadać w bezdech? Tzn mam na myśli zanosić się od płaczu... Stasiu tak ma że jak na przykład się uderzy i zaczyna płakać i wrzeszczeć to w pewnym momencie nie może złapać oddechu. Robi sie żółtawo siny na twarzy, a ja jestem bliska zawału. Nieraz to trwa wieczność zanim zaczerpnie powietrza. A ja trace głowę w takich momentach. Czy wam też to się zdarza??