reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Pierwsze kłopoty z naszymi maluszkami

Ja też z innej beczki. Czy waszym dzieciom zdarza się wpadać w bezdech? Tzn mam na myśli zanosić się od płaczu... Stasiu tak ma że jak na przykład się uderzy i zaczyna płakać i wrzeszczeć to w pewnym momencie nie może złapać oddechu. Robi sie żółtawo siny na twarzy, a ja jestem bliska zawału. Nieraz to trwa wieczność zanim zaczerpnie powietrza. A ja trace głowę w takich momentach. Czy wam też to się zdarza??
 
reklama
Kasiu tylko u lekarza i nie jest to taki typowy bezdech,na jaki choruja niektore dzieci.Niestety Julcia u lekarza tak strasznie płacze ze zdarza sie jej,ze braknie jej tchu.Podobno to przechodzi do 2lat,ale sa tez takie dzieci u ktorych to jest powazny problem(zwiazany chyba z serduszkiem)i trwa to dłuzej.Trzeba wtedy bardzo uwazac.Mojej kolezanki synek tak miał.W takich sytuacjach widziałam,ze tak jakby podrzucała w rekach małego i on sie wtedy odpowietrzał.Ja za zwyczaj klepne Julie w plecki delikatnie i łapie oddech albo robie tak jak ta dziewczyna,raczej nie czekam za sama da sobie rade.Najlepiej spytaj lekarza co wtedy robic,niech ci pokaze.Ten dzieciak mojej kolezanki zanosił sie własnie najczesciej jak sie wystraszył czyli np przy upadku.
 
Iwonka-jeśli faktycznie nie checsz mnie straszyc...to mnie nie strasz tą przepukliną.....nie gniewaj sie ale nie dzialaja na mnie opowosci ze jakieś inne dziecko mialo 3 razy zabieg....ja takiej mysli nawet nie dopuszczam....i wierze ze tak się stanie..a wiesz dlaczego? Poniewaz nasze myśli są Twórcze:tak::tak::tak:
Ines- co do mycia ząbków...ja myje Maciusiowi sama, pasta dla dzieci. A potem daje mu szczoteczke zeby on sam sobie szorował....troche szoruje a trochę ssie:tak::tak:

Ika- bede pamietac o WAS;-)
 
Czarodziejko wcale sie nie gniewam:-) i rzeczywiście nie pomyślałam pisząc tego posta:sorry2: wybaczysz....:-p. Pewnie,że będzie wszystko w porządku , mam nadzieję,że te przepukliny u Maciusia i Marcelka same się wchłoną i nie bedzie potrzebny żaden zabieg:tak:

Kasiu mój Kuba nie wpada w bezdech więc nie pomogę:no:
 
Kasiu Paula nie miala nigdy bezdechu, wiec nie pomoge:sorry2:

Ines u nas jest duzy problem z myciem zabkow, co mnie coraz bardziej martwi.:baffled: Paula nie pozwala ich sobie umyc- wypycha szczoteczke jezykiem i juz. Sprobowalam z pasta (Colgate dla dzieci) i bylo OK, plucie jej sie spodobalo, ale po kilku dniach przestala to byc atrakcja, zaczela polykac paste i dostala wysypki i musialam z niej zrezygnowac:-(
Jak jej daje szczoteczke do raczki, to troszke ja gryzie, ale przede wszystkim wysysa wode. Przecierac gazikiem z plynem tez juz sobie nie daje- gryzie mnie do krwi:no::no: Probowalam mycia razem przed lustrem, ale tez nic z tego:-(
 
Mada nie przeszły. Niestety w sobotę po południu Kubie się pogorszyło i ma antybiotyk,a ja z moimi zatokami też na antybiotyku jade:no:. Tylko Natalka całkiem do formy wróciła i dziś już do szkoły poszła.
 
Iwonko...echhhhh....zawsze COŚ :-:)-:)-(

Ja dziś po niepowodzeniu w łapaniu moczu Amelce :baffled:...a tak zależało mi na tym badaniu bo od kilku dni Amelka robi brzydkie luźne kupki, jakby ze śluzem...nocki mamy niespokojne...i pierwsze podejrzenie padło na mocz ;-)...a może to jakaś alergia (po tym nieszczęsnym mleku ??? :confused:)...no cóż...jutro powtórka z rozrywki...hura :baffled::wściekła/y::baffled:
 
reklama
Czarodziejko wcale sie nie gniewam:-) i rzeczywiście nie pomyślałam pisząc tego posta:sorry2: wybaczysz....:-p. Pewnie,że będzie wszystko w porządku , mam nadzieję,że te przepukliny u Maciusia i Marcelka same się wchłoną i nie bedzie potrzebny żaden zabieg:tak:

Iwonko wszystko ok. Nic sie nie stalo....
No a u Nas...ZĄBKOWANIA CIĄG DALSZY.....oj marnie Macius znosi wyrzynajace się trójki:no:
Bidulke ma takie spuchniete miejsca gdzie ząbki wychodza...dziąselka juz pękły...ojjjj
 
Do góry