reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Płacz wg jednego schematu

Jaka wtulka :sorry:
Widzisz, dziecko szuka z tobą kontaktu. Gdyby była niezadowolona to by od ciebie uciekała. Świetnie sobie radzisz mimo początkowych watpliwosci.
Wszędzie mówią, żeby dziecko kłaść zawsze na pleckach, niczym nie przykrywać, nie zasłaniać niczym buzi bo jest możliwość uduszenia itd. A moja jak dostała minkiego to pierwsze co zrobiła to narzuciła go sobie na buzie. Odgarnelam go bo wszędzie straszą, żeby tak nie robić. Awantura, po czym znowu go sobie na buzie zarzuciła. Znowu go zdjęłam. Wrzask i z powrotem minki na twarz. Stwierdziłam, ze ma czym oddychać i z dusza na karku pozwoliłam jej go zatrzymać. W życiu mi dziecko tak ładnie nie spało.
9AE73ECC-E6E1-4840-B75C-5A09E27DCF6F.jpeg
9AE73ECC-E6E1-4840-B75C-5A09E27DCF6F.jpeg


Co się nastresowalam to moje ale Gabrysi pasowało.
 
reklama
@DarkAsterR brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko ^^
@Gata92 bede dawać znać. Dzisiaj mieliśmy wizytę domowa biura konsultacji pediatrycznych, tak to się nazywa. To nie do końca są lekarze, ale wspierają w wielu kwestiach. Od 2 dni z mała jakby lepiej. Nie wiem... może odreagowywał szczepienie przez tydzień o_O
Pani z konsultacji stwierdziła ze jest to możliwe. Uczymy się siebie, obserwuje ja, teraz chociaż zaczynam widzieć różnice między tym co i kiedy jej przeszkadza, boli, niepokoi. Wcześniej to był jeden wielki wrzask zlepiony w jedna całość. Teraz płacze inaczej jak boli, jak jest znudzona, jak chce spać. Zaczynam to powoli roznicowac i przynajmniej mogę zareagować. Przestaje się bać własnego dziecka... serio się bałam robić cokolwiek, zeby nie wywołać histerii. Jedna z ulubionych pozycji lysola:

Super i tak do przodu [emoji6]. Moja teraz tak lubi leżeć i jak ja po pleckach masuje [emoji4]
 
Jaka wtulka :sorry:
Widzisz, dziecko szuka z tobą kontaktu. Gdyby była niezadowolona to by od ciebie uciekała. Świetnie sobie radzisz mimo początkowych watpliwosci.
Wszędzie mówią, żeby dziecko kłaść zawsze na pleckach, niczym nie przykrywać, nie zasłaniać niczym buzi bo jest możliwość uduszenia itd. A moja jak dostała minkiego to pierwsze co zrobiła to narzuciła go sobie na buzie. Odgarnelam go bo wszędzie straszą, żeby tak nie robić. Awantura, po czym znowu go sobie na buzie zarzuciła. Znowu go zdjęłam. Wrzask i z powrotem minki na twarz. Stwierdziłam, ze ma czym oddychać i z dusza na karku pozwoliłam jej go zatrzymać. W życiu mi dziecko tak ładnie nie spało.
Zobacz załącznik 996809Zobacz załącznik 996809

Co się nastresowalam to moje ale Gabrysi pasowało.

Widocznie tak jej dobrze [emoji4]. Moja kiedy jak spała ze mną budzę się a ona poduszeczkę sobie na twarz położyła. Wstałam tak przerażona zaczęłam nią poruszać, myślałam ze nie oddycha, a ona tak mocno spała ☹️. Już nie spała ze mną do teraz. W nocy lubi jak wezmę ja do łóżka, a cwaniara jest potrafi zanim wstanę iż wyjsc z lozka i idzie po zabawki [emoji43]
 
To ja byłam bardzo ale to bardzo niegrzeczna na początku. Brałam mała, karmiłam, przewijałam, odbijałam sobie na ramieniu a potem kładłam się z nią na kanapie, ona zasypiała mi na brzuchu a ja ja głaskałam, calowalam, przytulalam. Wspaniałe, cudowne chwile, które do dzisiaj wspominam. Teoretycznie nie powinnam, teoretycznie wszędzie grzmią, żeby dziecko kłaść na plecach, nie pozwalać mu spać z nami bo SIDS i w ogóle....a praktycznie to było cudowne doświadczenie. A mała chyba po miesiącu uznała, ze dosyć już tego dobrego i sama zaczęła się dopominać własnego łóżeczka. I bez problemów w nim zasypiała.
Mam nadzieje, ze z drugim tez będę mogła tak kilka razy zrobić. Przytulić takiego ciepłego, dziecięcego pierozka to jest cudowne uczucie.
 
To ja byłam bardzo ale to bardzo niegrzeczna na początku. Brałam mała, karmiłam, przewijałam, odbijałam sobie na ramieniu a potem kładłam się z nią na kanapie, ona zasypiała mi na brzuchu a ja ja głaskałam, calowalam, przytulalam. Wspaniałe, cudowne chwile, które do dzisiaj wspominam. Teoretycznie nie powinnam, teoretycznie wszędzie grzmią, żeby dziecko kłaść na plecach, nie pozwalać mu spać z nami bo SIDS i w ogóle....a praktycznie to było cudowne doświadczenie. A mała chyba po miesiącu uznała, ze dosyć już tego dobrego i sama zaczęła się dopominać własnego łóżeczka. I bez problemów w nim zasypiała.
Mam nadzieje, ze z drugim tez będę mogła tak kilka razy zrobić. Przytulić takiego ciepłego, dziecięcego pierozka to jest cudowne uczucie.

Zgadzam się. Tez uwielbiam spać z mała. Spała ze mną do Ok 6 miesięcy potem zaczynała się przemieszczać, a ja mam głęboki sen to się bałam. Teraz ma rok ładnie w swoim łóżeczku zasypia. Jak się przebudzi w nocy to ja wezmę. Odwraca się tyłem żebym ja przytuliła i tak zasypiamy. Teraz się już nie boje [emoji4]
 
Moja nie lubi się tak przytulać. Gorąco jej. Ale może i lubi spać u mnie w łóżku. Każda na swojej poduszcze. :)
 
Hej dziewczyny? Jak tam odparzenia na posladakch? Lepiej? U nas od wtorku znowu krzyki ;) zawsze rano ma dobry humor a potem armagedon. Chociaz tez potrafi sie usmiechac na przewijaku a gdy przeloze ja na lozko i tam do niej gadam to juz jest wrzask. dostala tez faze na noszenie jej, przes 40 minut trzeba dreptac z klockiem na ręku. Mam nadzieje ze jej przejdzie nim stanie sie jeszcze ciezsza. Ogolnie poprawilo sie, ale dalej brakuje mi takiego zwyklego marudzenia jak u niemowlaka, swoje niezadowolenie od razu manifestuje krzykiem, duszeniem sie dlawieniem.
20190720_113710.jpg
 
Hej dziewczyny? Jak tam odparzenia na posladakch? Lepiej? U nas od wtorku znowu krzyki ;) zawsze rano ma dobry humor a potem armagedon. Chociaz tez potrafi sie usmiechac na przewijaku a gdy przeloze ja na lozko i tam do niej gadam to juz jest wrzask. dostala tez faze na noszenie jej, przes 40 minut trzeba dreptac z klockiem na ręku. Mam nadzieje ze jej przejdzie nim stanie sie jeszcze ciezsza. Ogolnie poprawilo sie, ale dalej brakuje mi takiego zwyklego marudzenia jak u niemowlaka, swoje niezadowolenie od razu manifestuje krzykiem, duszeniem sie dlawieniem. Zobacz załącznik 1000763

Już wyleczone. Było ciężko. Zrobiły się nawet strupy. Straszne nigdy takiego czegoś nie widziałam. Skończyła się biegunka i wróciło do normy. Teraz już ma lepszy humor. To i tak pięknie, ze na przewijaku Ci się pośmieje. Moja nawet sekundy nie wytrzymywała. Nawet teraz muszę zakładać jej pieluchomajtki bo zmiana pampersa to na stojąco i muszę jeszcze za nią latać. Spokojnie jak ma taki sam charakter jak moja to minie ten etap noszenia. Teraz nie da się na ręce. Musi wszystko sama. Jak coś mamy robic to musi być tak jak ona chce, bo inaczej się złości. Moja mama mówi, ze ja taka sama byłam wszystko musiałam sama robic. W domu jest super może robic co chce. Cisza jakby dziecka nie było. Gorzej spacery, bo musi sama iść ehh. Mi tez brakowało typowego zachowania niemowlaka ale pokochałam ja taka jaka jest diva. U nas pamietam, ze kluczowym momentem w poprawie jej zachwiania i tych wrzasków była przeprowadzka. Pewnie byliśmy już sami ja spokojniejsza to i dziecko spokojne. Wiec dużo spokoju Tobie życzę i cierpliwości, bo minie kiedyś [emoji6]. Piękna jest moja tez robiła takie miny mam pełno zdjęć z obrażona mina kiedyś jej pokaże tak jak mama mi pokazywała na każdym zdjęciu miałam kwaśna minę.
 
Hej mialam pisac jak tam u nas. Jako ze sama nie lubie tego na forach, ze najpierw ktos ma problem, a jak go rozwiaze to słuch po nim ginie to pomyslalam, ze na miejscu jest aktualizacja :p
Okazalo sie ze mala byla bardzo uczulona na mleko. Dali nam NEOCATE LCP i wreszcie histeryczne placze sie skonczyly. Niestety na krótko, bo 5 dni pozniej bylo szczepienie i mala znowu zaczela marudzic, dostala goraczki, w łóżku spi niespokojnie i odprawia szamanskie tance. Wygina sie w litere C, glowe ma prawie na plecach, a jak lezy na plecach to kreci bardzo energicznie glowa w lewo i prawo. Wyglada jak opaetana. Przed szczepieniem tak nie robila.
I jeszcze jedna ciekawa zmiana.... nie chce zasypiac na rekach. Widze ze glowa jej leci, ledwo patrzy, ale przytulam ja, a ona drze sie w nieboglosy. Odloze ja do lozeczka i zapada w sen.
 
reklama
Hej mialam pisac jak tam u nas. Jako ze sama nie lubie tego na forach, ze najpierw ktos ma problem, a jak go rozwiaze to słuch po nim ginie to pomyslalam, ze na miejscu jest aktualizacja :p
Okazalo sie ze mala byla bardzo uczulona na mleko. Dali nam NEOCATE LCP i wreszcie histeryczne placze sie skonczyly. Niestety na krótko, bo 5 dni pozniej bylo szczepienie i mala znowu zaczela marudzic, dostala goraczki, w łóżku spi niespokojnie i odprawia szamanskie tance. Wygina sie w litere C, glowe ma prawie na plecach, a jak lezy na plecach to kreci bardzo energicznie glowa w lewo i prawo. Wyglada jak opaetana. Przed szczepieniem tak nie robila.
I jeszcze jedna ciekawa zmiana.... nie chce zasypiac na rekach. Widze ze glowa jej leci, ledwo patrzy, ale przytulam ja, a ona drze sie w nieboglosy. Odloze ja do lozeczka i zapada w sen.

Oj biedna mała tak cierpi ☹️. Dobrze, ze po zmianie mleka jest poprawa. Ja idę z mała teraz do dermatologa, bo ma taka kaszkę na policzkach i nogach coś czuje, ze tez od mleka ☹️. Wiesz każde dziecko inaczej przechodzi szczepienie moja nigdy nic nie miała całe szczęście. Może do tego wychodzą jej zabki ? Moja zawsze przy zębach tak śpi niespokojnie. Całe szczęście, ze udało się Tobie z tym usypianiem [emoji6]. Napewno teraz będzie lżej. Dużo zdrówka dla Malutkiej
 
Do góry