reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Płaczący czterolatek

kasica7807

Mama pazdziernikowa 2004
Dołączył(a)
8 Grudzień 2008
Postów
61
Miasto
Syców
Witam,mam mały problem mój syn od jakiegoś czasu płacze z byle powodu.Zaczynam powoli tracić cierpliwość,tłumacze mu że to nie ma sensu,ale wtedy jest jeszcze gorzej.Może ktoś z Was ma albo miał taką sytuacje i potrafił sobie z tym poradzić to proszę o pomoc.Pozdrawiam!
 
reklama
Moim zdaniem powinnaś go zostawić w spokoju, aż się wypłacze i dopiero porozmawiać, przytulić itp. bo tłumaczenie dla płaczącego dziecka i tak nic nie da, a jak sama widzisz daje tylko odwrotny efekt. U nas działa wysłanie syna do drugiego pokoju do momentu aż się uspokoi wtedy może przyjść do nas i powiedzieć o co mu chodziło. A tak swoją droga to ja się śmieję, że zaczęło się od buntu 2-latka i tak trwa dalej aż do pełnoletności:-D:-D
 
Dzięki za rade tak będzie chyba najlepiej,dzisiaj dał znowu popis-myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok,ale zrobiłam tak jak radzisz i po ok.15min. znudził się płaczem i już było dobrze.Oby tak dalej!:-)
 
KASICA spokojnie z czasem ten czas ulegnie skróceniu musisz być tylko konsekwentna w tym co robisz. Wysyłasz małego do pokoju i idziesz do niego ewentualnie on przychodzi do ciebie jak się uspokoi. U nas teraz działa ostrzeżenie, mówię np. "oj Stasiu chyba zaraz się zaczniemy gniewać" i mały już wie, że robi coś nie tak i zaczyna przemyślać swoje zachowanie
 
Doklaednie, moja corka ma tak samo zaczyna buczec bez powodu jak nie pomaga ostrzezenie to laduje u siebie w pokoju na 4 minuty (albo do skutku czasami jest to i 15 minut) jak juz sie wyplacze to przychodzi mowi przepraszam i juz na spokojnie opowiada co sie stalo i czego tak naprawde chciala.
Nie ma co sie denerwowac bo to nie dziala trzeba przeczekac takiego malucha i juz :-) troche po wszystkim sie poprzytulac i jest dobrze.... do nastepnego napadu ;-), pozdrawiam.
 
Zgadzam sie z Wami, należy przeczekać płacz czy histerię. Najlepiej nie zwracać wtedy na dziecko uwagi. Z doświadczenia wiem, że szybciej wtedy sie uspokaja. Rozmowy podczas "ataku" nie mają najmniejszego sensu, bo dziecko wtedy nic nie słyszy.. Gdy nasz Maluch już się uspokoi, należy wyjaśnić mu dokładnie co zrobil źle lub dowiedzieć się o powody płaczu..
 
Hej :) Mam 4-letnia coreczke, ktora jest ogolnie bardzo grzeczna i nigdy z nia nie bylo wiekszych klopotow. Poniewaz jeszcze jest jedynaczka (ale juz niedlugo :) bylam pewna ze ja rozpiescilismy, bo wlasnie od niedawna ma takie napady ze na wszystko od razu reaguje placzem.Ale teraz widze ze to po prostu normalne :) musimy to przetrwac :)
 
Moja starsza córka też ostatnio przechodzi taki okres że za kazde moje nie lub inne zdanie niz ona ma reaguje płaczem wręcz histerią. I nie ważne czy jesteśmy w domu, u znajomych, w sklepie czy na spacerze będzie płakać krzyczeć póki nie ustąpie. Jest uparta ale po kimś tą ceche odziedziczyła. I choć czasami jest nam napradwę ciężko to naszym sposobem na histerie jest budzik. Nastawiam go na 5 minut i mówię do niej że jeżeli budzik zadzwoni a ona dalej bedzie płakać będzie miała kare. Zazwyczaj skutkuje i po 3 minutach mam cisze :)
 
Widze ze nie jestem jedyna z takim problemem :tak:U nas jest podobnie. Placze z byle powodu, nie da sobie nic wytlumaczyc tez czasami trace cierpliwosc i krzykne ale generalnie czekam az sie wyplacze :tak: Potem on przychodzi przeprasza przytula sie i wtedy moge z nim pogadac :tak:
 
reklama
Krystian też częściej płacze, dla nas to coś nowego, bo on nie jest histeryk. A ostatnio jak coś się stanie to od razu płacz. Wczoraj go koleżanka z przedszkola na placu zabaw złapała a on nie chciał się bawić w berka i się popłakał z tego powodu.
 
Do góry