Kamea kurcze taki Własny wamarzony, wyczekany dzieciaczek to jednak wywołuje w nas calkiem inne reakcje i odczucia niż jak byliśmy sami. Przynajmniej ja tak myślę. I normalnie na samą myśl, że Aluśkowi mogłoby się coś stać to ciarki mnie przechodzą. Jak patrzę na Niego jak sobie słodko śpi, albo uśmiecha się do mnie od ucha do ucha, to aż mam łzy w oczach z radości.
Dziewczyny tak z innej beczki. Nie znacie jakiejś biednej rodziny z Małym dzieciaczkiem? bo posiadam dwie paki pieluch rozmiar 3 z firmy GAGA i Labell (brak jest po jednej sztuce w każdej paczce:-) ), bo kupiliśmy swego czasu dla ALeksa ale Mu nie podpasowały:-( Chętnie oddam, żeby się nie zmarnowały:-)
Dziewczyny tak z innej beczki. Nie znacie jakiejś biednej rodziny z Małym dzieciaczkiem? bo posiadam dwie paki pieluch rozmiar 3 z firmy GAGA i Labell (brak jest po jednej sztuce w każdej paczce:-) ), bo kupiliśmy swego czasu dla ALeksa ale Mu nie podpasowały:-( Chętnie oddam, żeby się nie zmarnowały:-)

Niby fajnie jak go K do teściów np zabiera,mogę odpocząć czy cos w domu porobic,ale tez tęsknię.Do sklepu jak wchodzę z ciuchami to te na mnie mnie mało obchodzą,bo wole małemu cos kupić,chociaż nie musze.W ogóle lubie mu cokolwiek kupowac i widziec jak sie cieszy z nowej zabawki na przykład,chociaż w domu ma tego od zatrzęsienia
Do żłobka powiedziałam,ze za Chiny go nie puszczę,a jednak poszedł i mimo tego,ze stresa miałam ogromnego to teraz wiem że jest mu tam dobrze.