reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Plotki, ploteczki, pogaduszki...

wiesz co...jesli bardzo marzysz o drugim dzieciatku i wiesz ze dasz sobie rade i znajdziesz w sobie tyle sily by je wychowywac to czemu nie.tylko wiesz ja ci pisalam cos na temat rozwodu itd...co twoj maz by na to pow itd?
 
reklama
No dobra sorry ze sie wcinam i wogole ale poprostu maila mam juz od niej skasowanego bo maz robil nam owego windowsa a ankiete mialam na pulpicie wiec maly zamecik i cuz...help bo juz nie wiem teraz gdzie mam to wyslac w eter? Zreszta dobra napisze do niej na priva...

Heksula jesli bardzo ci zalezy na drugim dziecku i wiesz ze dasz rade to spoko...tylko ja jakos tak sobie nie wyobrazam tzn objasnij mi jesli mozesz i chcesz...Jak to ma wygladac? Skoro wy jestescie teraz w takich marnych stosunkach to co...poprostu zaciagniesz go do lozka zeby ci zrobil dziecko czy on wogole by czcial next baby:confused: Czy moze masz zamiar go jakos przechytrzyc;-) Tak czy inaczej Powodzenia!
 
Ciężka sprawa z tym planowaniem dzieci. Wymaga rozpatrywania wszystkich "za" i "przeciw". A i tak się jest nie do końca pewnym..................... do czasu aż się pojawi dzidzia, wtedy już się o tym zazwyczaj nie myśli. Chyba, że jest naprawdę ciężko. Ale to już inne kategorie myślenia :-)

I@anka,
a kiedy urodził się Twój maluszek??????????????????????????????????
 
WIECIE LASKI JA JESZCZE sobie tak mysle,w tym wszytskim zapominamy ,ze dziecko potrzebuje rowniez ojca,a skoro Heksulka twoj obecny jest malo w zyciu Natalki,to przy drugim tez tak bedzie,a nie mozna o dziecku zapominac i tak sobie poprostu zrobic drugie dziecko,aby je miec,a potem sie martwic co bedzie dalej,A przeciez Natalka moze miec rodzenstwo pozniej,zawila u was jest sytacja i po co ja jeszcze bardziej kaplikowac,ja uwazam,ze to tego potrzeba dwoch kochajacych i oddanych dziecku rodzicow.Sorki,ze tak pisze ale to moje zdanie,a ty i tak zrobisz jak uwazasz;-) Mam nadzieje,ze rozumiesz o czym mowie
 
no wlasnie, zgadzam sie z maxin i heksa nie pogniewaj sie, to tylko moja własna opinia ale dla mnie zdecydowanie się na drugie dziecko zdając sobie sprawę że między rodzicami nie jest najlepiej, a co za tym idzie skazywanie z góry swojego dziecka na wychowywanie się bez ojca jest troszkę egoistycznym podejściem. wiadomo, zdarzają się takie sytuacje że para decyduje sie na dziecko, jest wszytko ok, a nagle po porofdzie się coś psuje. takich zdarzeń nie da się przewidzieć. ale z pełną świadomością podejmować decyzję o samotnym macierzyństwie jeszcze przed zajściem w ciążę to raczej nie w moim stylu,
 
Ale z drugiej strony... Jeśli Heksa naprawdę pragnie drugiego dziecka, to dlaczego nie może tak zrobić... Samotne kobiety nie mogą być matkami???? A Natalka będzie miała przynajmniej rodzeństwo. Wiem, że u Heksy sytuacja jest zawiła, ale nawet jak miałaby być sama, to nie może być matką??? Trochę nie kapuję.:confused: Oczywiście nie uważam , że to dobry sposób na usidlenie faceta, ale może jej mąż sam się nawróci??? Nawet jeśli nie, to bez przesady, przecież ten ojciec jednak jest. To, że nie mieszkają razem, nie znaczy, że dzieci nie miałby ojca...

To też tylko moje zdanie...;-)
 
no i o to chodzi ,kazdu moze miec na to rozny punkt widzenia,Heksa sama oceni przeczytajc nasze rozne opinie i zdecycuje co dla niej najlepsze:-)
 
a jeśli heksa znalazłaby w końcu odpowiedniego mężczyznę który chciałby mieć z nią dziecko. chyba lepiej mieć dziecko z kimś kogo się naprawdę kocha. no ale właśnie, każdy ma swoje zdanie i poglądy.
 
ja, tak jak angie, zastanawiam się, jak chcesz to heksa "zorganizować" skoro tak źle jest między Wami? chociaż może nie jest aż tak bardzo źle?
z drugiej strony ja nie miałabym odwai planować drugiego dziecka mając przekonanie, żę zostanę sama z dwójką :baffled: no ale to Twój wybór, Twoje życie
 
reklama
jeszcze raz moja sytuacja oprawiła sie jak juz pisałam bo nie rozzstaismy sie jestesmy malzenstwem i mieszkamy razem Mąz co prawda mala sie nie zajmuje a na utrzymanie dalej daje mało ale tak jak dawno temu pisałam wyprowaziłam sie od tesciów i moja sytuacja psychosomatycznauległa poprawie.A nawet na tyle ze naciągnęłam meza na opłacenie 3 tyg wakacji nad morzem z jego pensij on ma do nas przyjechac na 10 dni(i moze wtedy) poza tym odkąd sie wyprowadziłam urwl sie kontakt z jego przeklętymi ciociami i ich radami a co za tym idzie nie odwiedzają mnie i mniej powodów do awantur a to plus poza tym pisze o nastepnej dzidzi nie z samolubnego myslenia o sobie bo wiem ze bedzie mi jeszcze trudniej ale myśle o Natalce i o tymze jej potrzeba rodzenstwa zeby jej nie zrobic krzywdy w tej zagmatwanej sytuacij skazując ja na brak rodzenstwa jesli wiecie o co mi chodzi.

piszecie ze inny facet to raczej nie mozliwe bo w tym wszystkim ja ciągle kocham Krzyska........:zawstydzona/y: :-(
 
Do góry