JustineMyMind
Mama Laureńki
no to i tak masz komfortowoale po 10 minutach ostrego jedzenia wyciągam jej cyca i oszukuje smoczkiem:-) bo tak to by mi cały dzień przy cycku leżała![]()
bo moja piękna smoczkiem oszukać sie nie da 
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
no to i tak masz komfortowoale po 10 minutach ostrego jedzenia wyciągam jej cyca i oszukuje smoczkiem:-) bo tak to by mi cały dzień przy cycku leżała![]()
bo moja piękna smoczkiem oszukać sie nie da 
a ma smoczek okrągłyno to i tak masz komfortowobo moja piękna smoczkiem oszukać sie nie da
![]()
bo moja ma i najlepszy jest taki

ma taki okrągły, troche spłaszczony, od 0-3 m. ale ona go toleruje na chwile tylko podczas spaceru na dworze.a ma smoczek okrągłybo moja ma i najlepszy jest taki
![]()
ale może to dobrze że nie lubi smoczusia, podobno zgryz sie psuje. 


.
> moja siostra ją nosiła i zauważyła że mała żeby se uspokoić wpakowała sobie kciuka do paszczy i zaczęła ssać, ale to był jednorazowy incydent:-)
ciekawe jak dlugo...
Piersi są miękkie,mało odciągam.Mam wrażenie ,że mała nie dojada.Czy jest szansa ,żeby po tylu dniach pokarmu pojawiło się na tyle by malutka się najadała.Doradżcie coś proszę.
.Przystawiałam córcię jak często się dało ,z rzadka podając butelkę.odkąd kolki nie dają się,,nam'' we znaki jedzenie idzie nam znacznie łatwiej;-).starałam się odciągać pokarm ale nie wyszło.dobrze,że napisałaś , że niekoniecznie to,że nie odciągam oznacza,że nie mam pokarmu.piłam herbatki,karmi również sobie strzelę.Ciepły prysznic również zdaje egzamin.teraz pokarm jest(odpukać).malutka się najada-co prawda na godzinę,półtorej,ale nie przeszkadza mi to.Ważne,że butelkę muszę podać jedynie w kryzysowej sytuacjach(a te zdarzają się rzadko):-).Nie wiem jak dla innych mamuś ,ale dla mnie to forum okazało się niezwykle pomocne . czytanie o podobnych historiach i przeglądanie rad,,z życia wziętych''jest bardzo ważne.w chwilach zwątpienia podtrzymało mnie na duchu i dało wiarę,że musi się udać.Nie wiem jak długo to potrwa,ale cieszę się każdym dniem kiedy mogę karmić moje słoneczko.pozdrawiam wszystkie mamy z podobnymi problemami: nie poddawajcie się,cierpliwość procentuje.