reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy czerwcówek

hej.. no dziewczyny poczatki karmienia tak jak mowilam sa trudne.. dlatego ja juz wiem ze nie ma co przec na szklo od poczatku i zarzynac cyce .. owszem chce karmic ale bez jakiegos musze i koniec jak dokarmie go mm to przeciez od tego nie umrze... a nawet jak po 3 miechach przejde na mm to tez mu nic nie bedzie.. sprobujcie odciagac pokarm laktatorem przynajmniej co 2 -3 karmienie szybciej sie wam zagoja.. a i dzidzia z butli sie nauczy. no i smarujcie sobie spekane brodawki wlasnym mlekiem.. daje sporo.. wiem jak ja plakalam przy pierwszym podczas karmienia i przez pierwsze 2 tyg .. az wkoncu do mnie dotarlo ze to zadna przyjemnosc ja sie nerwuje blokada w glowie mi sie robila ze znowu musze karmic taka niechec do tego wszystkiego mnie naxhodzila chwila i mialabym depreche az po rozmowie z siostra powiedzialam dosc. i pozniej juz byl tylko laktator..dalam rade do 5 miesiaca a pozniej mm no i obiadki wprowadzalam kaszkimi od razu macierzynstwo bylo jasniejsze.. przynajmniej dla mnie i takie bylo moje odczucie. nic na sile..

po imprezie wszyscy w szoku ze termin tak blisko a ja jeszcze na chodzie.. ale synus sie wybawil ze sloniami.. i trampoliny zjezdzalnie.. i dostal takie namioty z tunelem.. ogolnie zle nie bylo... byly teksty ze zaczynamy robic druzyne pilkarska bo u mojego w pracy wiekszosc jedynakow.. albo ze wzielismy do serca maly przyrost.. ale jakos to wrazenia na mnie nie robilo..

no a jutro jade z moim na miasto pokupowac do szpitala to co jeszcze brakuje.. i jutro moje urodzinki... :) :D dzis jakiegos gryla zrobie ...
buziole..
 
reklama
Asioreek w takim razie Wszystkiego Najlepszego!!! Zdrówka i lekkiego porodu to chyba najpotrzebniejsze życzenia!![emoji259][emoji257][emoji254][emoji255]
 
Hejka ;-) Dzięki za odzew w sprawie rowerka dla młodej na Dzień Dziecka. Ale chyba jednak będzie co innego...Moje blond włosy dały o sobie znać,było ogłoszenie, 30 euro, rowerek w fajnym stanie,do odebrania praktycznie na moim osiedlu,napisałam maila i czekam na odpowiedź...i mogłabym sobie tak czekać,bo ogłoszenie było z sierpnia 2014...:szok::eek: Słowo daję,brak mózgu mi się włączył albo ślepota.:-D
Co do objawów, mi się brzuszek stawia,ale to już od dawna,czasem mam jakiś mały bolesny skurczyk i brzuch mi się obniżył,bo latam non-stop sikać,a wcześniej tego nie miałam. Szlag mnie trafia,przypomniała mi się końcówka pierwszej ciąży,było to samo.:sorry:
asiorrek to na jutro wszystkiego naj naj życzę,zdrówka i oczywiście lekkiego,bezbolesnego porodu i zdrowego dzieciaczka.:* :-)
A co do karmienia.. Ja już zadecydowałam,że nie będę tym razem karmić. Sarę karmiłam miesiąc i podziękuję za takie atrakcje; wyłam z bólu,niewyspania,wyczerpania... karmienie było dla mnie horrorem,mam blokadę i po prostu nie chcę teraz karmić. Zaznaczyłam to już w planie porodu,także od początku personel będzie wiedział,co robić. Już spotkałam się z opiniami ,co ze mnie za wyrodna matka i że "Jak to,nie będziesz karmić???"-mina zdziwionego jamnika.:no: No nie będę i już. Co ciekawe,cała moja rodzina to rozumie i nikt nie robi głupich docinków,a wszyscy znajomi robią przytyki i głupio komentują. A najwięcej do powiedzenia mają ci,którzy nie mają dzieci i nawet nie planują.Wiem,że pokarm matki jest najlepszy i nic go nie zastąpi,ale katować się nie zamierzam; jak pomyślę o karmieniu,to mnie ciarki przechodzą.
Się uzewnętrzniłam.:-):-D Dzisiaj na obiad spaghetti.
 
karotka ja cie w pelni rozumiem z karmieniem.. i tez mi sie stawia czasem scyzoryk w kieszeni jak slucham tych wszyskich komentarzy.. do powiedzenia najwiecej maja stare baby albo te co jeszcze nie karmily.. nastawienie zawsze jest na karmienie ale nie za wszelka cene sie meczyc.. albo te celebrytki ostatno sluchalam muchy w tv jak opowiadala jakie to dla niej przezycie bylo i wogole och i ach .. i se pomyslamam - ale mydlisz mlodym oczy babo ... ja nastawiam sie na laktator a jak mi sily braknie albo czasu wiadomo drugi nie zawsze mi da tez bedzie mm i wcale nie widze w tym nic zlego.. cierpietnicy z siebie nie zrobie.. kuzynka mojego na sile tak karmi malego juz 8 miesiec bo sie boi swojej matki ktora przy pierwszych problemach od razu ja zjechala z gory na dol. i ta boroka odezwac sie nie umie..
 
Przyznam,ze z przerazeniem czytam i Wasze wypowiedzi na temat kp i te na facebooku (bo coraz ich wiecej),ze to kp nie jest wcale takie fajne,proste,latwe i przyjemne i coraz wiecej negatywnych opinii o tym czytam tak jakby teraz nagle wszyscy zaczeli byc na nie...;( a przyznam szczerze ze ja ze swojej wlasnej wygody (zapewne bardzo egoistycznie,ale co tam,tez musze miec cos od zycia ;p) chcialabym karmin piersia bo wydaje mi sie to takie proste - nie trzeba grzac wody,szykowac tych mieszanek,myc butelek itd....wyjmujesz cyca i jest ;) nawet szczerze powiedziawszy nie myslalam przes chwile ze moglabym nie karmic,ale jak tak czytam o bolach,popekanych brodawkach itd to zaczynam watpic...;(

U mnie dzis byly zeberka w sosie bbq,obzarlam sie jak nie wiem ;p ale Malemu chyba zasmakowalo bo szalal jak dziki!!

Wlasnie,to tez moja pierwsza ciaza,wiec dolaczam do Was Marcysia i Martii ;p hhmm mnie boli brzuszek nadal ale tak zastanawiam sie kiedy odejdzie czop (czy w ogole...) i wyczekuje innych objawow choc z drugiej strony mowie sobie "nie mysl o tym,bo im bardziej sie nastawiasz tym bardziej prawdopodobne ze wszystko odsunie sie w czasie" :p taka to nasza glupia psychika ;)
 
Asiorreek, Karotka to Wasza decyzja czy będziecie karmić czy też nie, albo w jaki sposób, ja bardzo chciałam karmić i początki były straszne, ale teraz używam nakładek i daję rade karmić bez bólu, przeżyłam już nawał, zatkanie kanalików, zastój pokarmu, masaż piersi, a mała nie ma nawet 2 tyg. ale tym razem mi zależy, bo synka karmiłam tylko przez miesiąc i miałam strasznego doła z tego powodu. Mam nadzieję że uda mi się zrezygnować z tych nakładek i karmić bez, ale wiadomo nic na siłę.
Asiorreek wszystkiego dobrego łatwego porodu i cudnego, zdrowego dzieciaczka, widzę że ty tak samo bliźniak jak ja, córcia też miała być bliźniakiem, ale się nie załapała i została bykiem.
 
Moim zdaniem temat karmienia jest bardzo intymna sprawa , każda z nas powinna zdecydować sama, tym bardziej jeśli ktoś próbował i nie wyszło , dlaczego masz sie męczyć ??? Wciąż słucham tego pyt, a moja kumpela powiedziała , jeśli jeszcze raz ktoś cie zapyta czy będziesz lub karmisz piersią , zapytaj czy robisz loda swojemu facetowi?!!!!! To jest Twoja sprawa !!!! Nikt nie ma prawa ci mowić co i jak!!!
Ja mam plan karmić, ale jak nie wyjdzie to trudno. Tyle na ten temat!
 
e tam dziewczyny nie nastawiajcie sie negatywnie.. mi bardziej chodzi o to ze jesli sie okarze to ciezsze niz przypuszczalyscie to tragedi przeciez nie bedzie.. jesli pewnego dnia stwierdzicie ze jasny gwint nie dam dluzej rady to przeciez swiat sie nie zawali.. bo pozniej takie zderzenie przychodzi ktos glupio pyta czy karmisz i czujesz jak ci sie cisnienie dzwiga i masz glupie wyrzuty sumienia ze juz nie karmisz...
marcysia przy najblizszej okazji zapytam kogos... a ja jestem zdolna do tego typu tekstow.. :) heh juz widze te miny...

a chgba jedno z pierwszych pytan jak przyjdzie ktos w odwiedziny.. to jak sie chowa? spi w nocy? a karmisz piersia.. : D i tyle pytan o dziecko... :)
 
Witam Was :) ja juz w domu,mała została,moze wyjdzie w przyszły poniedziałek,dlatego zdecydowałam sie wyjsć,bo przez tydzien i tak nie pozwoliliby nam zostać,a na patologii noworodka można przebywać codziennie od 12 do 15.Codziennie bedziemy z mężem dojeżdżać z mleczkiem moim dla małej.
Dzisiaj rano obudzialam sie z wielkimi cycorami,bolącymi oczywiście,zaczęłam odciągać,mega dużo pokarmu.
Dzisiaj pierwszy raz wzięłam mała na ręce!! Mega przeżycie,mega szczęście!
Dostawiałam tez do piersi,ale niestety jest dość cieżko,bo brodawki mam jeszcze niewyrobione,a mała przyzwyczaiła sie do butelki i nie chce jej sie pracować z sutkiem.
Ale będę próbować,no chce karmić,tak jak pisze Nunka trochę dla własnej wygody,zeby nie męczyc sie z mm,butelkami itd.Poza tym zawsze myślałam o kp pozytywnie i nawet jeśli będzie cieżko to nie chce sie poddać zbyt szybko. Czeka mnie odciąganie pokarmu co 3h przez cała dobę,zeby nie zrobiły sie zatory w piersiach,ale teraz muszę skupić sie tylko na tym,wiec dam radę.
Oczywiście uwazam ze macie racje,kp czy mm to indywidualna sprawa,kazdy robi jak chce i jak czuje. Teraz mm jest równie dobre dla dziecka jak kp. A zawsze tak będzie ze ci co sie najmniej znają bedą najwiecej kłapać jadaczkami. I nie trzeba sie tym przejmować. A juz na pewno nie męczyć sie na sile,bo ktoś (mama,teściowa,babcia czy ktokolwiek inny) tak mówią..No dramat.
Zobacz załącznik 691975
 
Ostatnia edycja:
reklama
Malinka,ale slodkie pultyny ma!!!;) nic tylko calowac!!;) rozczulilam sie ;)

Mnie ten temat kp czy mm denerwuje juz jak nie wiem.Taka nagonka sie zrobila ze koniecznie kp a kazdy kto nie chce czy nie moze to nie wiem,ma wyczarowac ten pokarm??i denerwuje mnie ze jak juz ktoras karmi mm to zawsze,ale to w kazdej wypowiedzi,tlumaczy sie DLACZEGO!a co kogo to obchodzi,niech sie swoimi cyckami zajmie.Nie karmisz to Twoja sprawa i tyle,nie ma co sie glupkom tlumaczyc.
Tekst z laska mi sie podoba ;) kradne i tez je zadam w odpowiednim momencie jesli taki nadejdzie ;p zreszta i tak zamierzam gasic kazdego kto zada mi pytanie czy kp czy mm niezaleznie od tego jak bede karmic.Trzeba z tym walczyc a nie wiecznie sie tlumaczyc z wlasnych wyborow ;/
 
Do góry