reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Witam
Jestem mamą dwóch szkarbów. Obaj sa niezwykle ruchliwi choć starszy zdecydowanie bardziej. Nalezy do nadpoudliwców ;-)
Junior jednak juz teraz chce go nasladowac i dlatego na wiosne chcemy rowerek, zeby obaj mogli poznawać tak swiat :-)
Musze się rozejrzeć bo ma on posłuzyć sporo casu...Zachyca mnie ta idea ;-)
 
reklama
Pandorka, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź i Twoje uwagi. Biegówki to od kilku lat jedno z moich hobby (wiem, trochę dziwne :-)), ale dzięki temu znam dobrze każdy model jaki jest na rynku. Dlatego tym bardziej cieszę się, że możemy pomówić o konkretach.

Co do hamulca:
Dwuletni maluch rzeczywiście hamuje nóżkami - jeździ powoli, a używać hamulca jeszcze nie umie. Ale trzy-czteroletnie, lub nawet pięcioletnie dziecko nie dałoby sobie rady hamując tylko nogami. Warto pamiętać, że na rowerze bez pedałów maluch może być dużo szybszy, niż na rowerku z pedałami...
Poza tym dziecko długo jeździ na rowerku biegowym – znaczną część przedszkolnego życia. Wraca do niego nawet później, kiedy przesiądzie się już na klasyczny, szesnastocalowy rower (bez bocznych kółek). I właśnie dlatego uważam, że rowerek biegowy bez hamulca jest nie tylko niebezpieczny, ale też za drogi - taki sprzęt służy maksymalnie jeden sezon.
I jeszcze jedna praktyczna uwaga: Kiedy dziecko nauczy się używać hamulca zaoszczędzisz na butach :-)

Pandorka, sprawdź też doświadczenia innych BabyBoom-ówek na ten temat.
Szczegóły znajdziesz tutaj: https://www.babyboom.pl/forum/first...owych-f424/biegowka-z-hamulcem-czy-bez-54193/

Co do blokady kierownicy: To wielka zaleta i mnóstwo producentów podwyższa standard swoich modeli właśnie poprzez dodanie jej. Dlaczego? Małe dzieci jeżdżą obserwując świat... Tam jest kotek, tam jest pies… oooooo, tam, już za nimi - i w tym momencie nagle, bez uprzedzenia skręcają ostro kierownicę swojego rowerka. Tak więc dzięki tej blokadzie, jazda jest bardziej pewna i płynna (bez ostrych skrętów). Rezultat - zdecydowanie mniej upadków.
Co do wagi: Tu się zgadzamy :-) - czym lżejszy, tym lepszy. Ale musisz porównywać białe do białego. Jeśli się nie mylę, rower, o którym mówisz nie ma (niezbędnego) hamulca i pompowanych opon.

Pozdrawia, Ania
 
Ostatnia edycja:
Witam!
Rowerki biegowe czy ogólnie rowerki to super sprawa. Mój szkrabik daje radę, jak wsiadł na rower nie miał jeszcze dwóch lat. Z hamulca ręcznego chętnie korzysta od samego początku. :szok: Z tym, że bywało i tak, że tu chciał jechać, a tu stop trzymał. Ważne, aby rowerek był dobrze zaprojektowany pod kątem geometrii, maluch musi mieć na nim prawidłową postawę, nie może być skulony jak zawodowiec, chociaż dla nas nim jest. :-D
 
Pandorka, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź i Twoje uwagi. Biegówki to od kilku lat jedno z moich hobby (wiem, trochę dziwne :-)), ale dzięki temu znam dobrze każdy model jaki jest na rynku. Dlatego tym bardziej cieszę się, że możemy pomówić o konkretach.

Co do hamulca:
Dwuletni maluch rzeczywiście hamuje nóżkami - jeździ powoli, a używać hamulca jeszcze nie umie. Ale trzy-czteroletnie, lub nawet pięcioletnie dziecko nie dałoby sobie rady hamując tylko nogami. Warto pamiętać, że na rowerze bez pedałów maluch może być dużo szybszy, niż na rowerku z pedałami...
Poza tym dziecko długo jeździ na rowerku biegowym – znaczną część przedszkolnego życia. Wraca do niego nawet później, kiedy przesiądzie się już na klasyczny, szesnastocalowy rower (bez bocznych kółek). I właśnie dlatego uważam, że rowerek biegowy bez hamulca jest nie tylko niebezpieczny, ale też za drogi - taki sprzęt służy maksymalnie jeden sezon.
I jeszcze jedna praktyczna uwaga: Kiedy dziecko nauczy się używać hamulca zaoszczędzisz na butach :-)

Pandorka, sprawdź też doświadczenia innych BabyBoom-ówek na ten temat.
Szczegóły znajdziesz tutaj: https://www.babyboom.pl/forum/first...owych-f424/biegowka-z-hamulcem-czy-bez-54193/

Co do blokady kierownicy: To wielka zaleta i mnóstwo producentów podwyższa standard swoich modeli właśnie poprzez dodanie jej. Dlaczego? Małe dzieci jeżdżą obserwując świat... Tam jest kotek, tam jest pies… oooooo, tam, już za nimi - i w tym momencie nagle, bez uprzedzenia skręcają ostro kierownicę swojego rowerka. Tak więc dzięki tej blokadzie, jazda jest bardziej pewna i płynna (bez ostrych skrętów). Rezultat - zdecydowanie mniej upadków.
Co do wagi: Tu się zgadzamy :-) - czym lżejszy, tym lepszy. Ale musisz porównywać białe do białego. Jeśli się nie mylę, rower, o którym mówisz nie ma (niezbędnego) hamulca i pompowanych opon.

Pozdrawia, Ania

Porusze jeszcze raz kwestię kół... sąsiadka tzn. jej 3,5 letni synek posiada w/w przezemnie biegówkę z "piankowymi" kołami od ponad roku i poza zwykłymi śladami uzytkowania nie widzę na nich żadnych defektów, a jeśli chodzi o mortyzację, to porównujemy ją 1:1 z pompowanymi.

O tych hamulcach poczytam.
 
Pandorka, jeśli mówimy o oponach - pompowane mają też zdecydowanie lepsze właściwości jezdne. Czyli tak po ludzku - dziecku jeździ się na nich znacznie bardziej komfortowo, bo niwelują nierówności terenu w znacznie większym stopniu niż piankowe, które są twardsze i mniej elastyczne. Piankowe po prostu znacznie mniej amortyzują.
 
Witam!
Rowerki biegowe czy ogólnie rowerki to super sprawa. Mój szkrabik daje radę, jak wsiadł na rower nie miał jeszcze dwóch lat. Z hamulca ręcznego chętnie korzysta od samego początku. :szok: Z tym, że bywało i tak, że tu chciał jechać, a tu stop trzymał. Ważne, aby rowerek był dobrze zaprojektowany pod kątem geometrii, maluch musi mieć na nim prawidłową postawę, nie może być skulony jak zawodowiec, chociaż dla nas nim jest. :-D

Witaj Ankaok, poruszyłaś bardzo ważną sprawę jaką jest prawidłowa postawa.
To ważne, aby zwracać na to uwagę już na samym początku.

Trzeba pamiętać, aby dziecko siedziało całym ciężarem na siodełku. Nie stało i trzymało rower między nóżkami tylko swobodnie i wygodnie SIEDZIAŁO na siodełku, a raczki trzymało na kierownicy. W ten sposób przyjmuje prawidłową postawę bardzo zbliżoną do pozycji dorosłego na rowerze.
I teraz jest gotowe do nauki jazdy.
 
Tak jeszcze wracając do kół, to dla mnie najlepszym porównaniem jest spacerówka z kołami pompowanymi i piankowymi, a do czego zmierzam? miałam obie, teraz mam piankowe i po prostu każdy, nawet malutki krawężnik sprawia mi trudność, przy poprzednich, pompowanych kołach śmigałam przez miasto bez problemu. Innego porównania nie mam, więc tylko coś takiego przyszło mi do głowy :eek::-D Wiem że przy spacerówce też te koła różniły się wielkością, ale podejrzewam że nawet gdyby te pompowane były mniejsze, wielkości piankowych to i tak by sobie lepiej radziły.
Osobiście to wybrałabym dziecku koła pompowane :tak:
 
U nas w małym miasteczku jak na wielkość rowerków biegówek sporo, fakt, że większość się dziwi, ale widać, że dziecko ma wielką frajdę, my będziemy kupować za rok dopiero, tylko, że Ada kończy 2 latka na początku sierpnia, a rowerek dostanie już wcześniej, bo dziewczę jest wysokie po tatusiu i powinno dosięgnąć nogami ziemi. Tak nam się przynajmniej wydaje. Pytanie jednak zadam, czy pomimo fizycznych predyspozycji nie będzie to za wcześnie?
 
Tak jeszcze wracając do kół, to dla mnie najlepszym porównaniem jest spacerówka z kołami pompowanymi i piankowymi, a do czego zmierzam? miałam obie, teraz mam piankowe i po prostu każdy, nawet malutki krawężnik sprawia mi trudność, przy poprzednich, pompowanych kołach śmigałam przez miasto bez problemu. Innego porównania nie mam, więc tylko coś takiego przyszło mi do głowy :eek::-D Wiem że przy spacerówce też te koła różniły się wielkością, ale podejrzewam że nawet gdyby te pompowane były mniejsze, wielkości piankowych to i tak by sobie lepiej radziły.
Osobiście to wybrałabym dziecku koła pompowane :tak:

Moim zdaniem porównanie jest jak najbardziej trafione, bo ja sobie tez nie wyobrażam wózka z piankowym kólkami. Masakra.
 
reklama
Mam coś nowego dla Was:
Jak to się mówi "kawał dobrej poezji..."

[video=youtube;YcLf4qircmQ]http://www.youtube.com/watch?v=YcLf4qircmQ&feature=related[/video]

Co wy na to Podoba Wam się?
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry