Pandorka, bardzo dziękuję Ci za odpowiedź i Twoje uwagi. Biegówki to od kilku lat jedno z moich hobby (wiem, trochę dziwne :-)), ale dzięki temu znam dobrze każdy model jaki jest na rynku. Dlatego tym bardziej cieszę się, że możemy pomówić o konkretach.
Co do hamulca: Dwuletni maluch rzeczywiście hamuje nóżkami - jeździ powoli, a używać hamulca jeszcze nie umie. Ale trzy-czteroletnie, lub nawet pięcioletnie
dziecko nie dałoby sobie rady hamując tylko nogami. Warto pamiętać, że na rowerze bez pedałów maluch może być dużo szybszy, niż na rowerku z pedałami...
Poza tym dziecko długo jeździ na rowerku biegowym – znaczną część przedszkolnego życia. Wraca do niego nawet później, kiedy przesiądzie się już na klasyczny, szesnastocalowy rower (bez bocznych kółek). I właśnie dlatego uważam, że rowerek biegowy bez hamulca jest nie tylko niebezpieczny, ale też za drogi - taki sprzęt służy maksymalnie jeden sezon.
I jeszcze jedna praktyczna uwaga: Kiedy dziecko nauczy się używać hamulca zaoszczędzisz na butach :-)
Pandorka, sprawdź też doświadczenia innych BabyBoom-ówek na ten temat.
Szczegóły znajdziesz tutaj:
https://www.babyboom.pl/forum/first...owych-f424/biegowka-z-hamulcem-czy-bez-54193/
Co do blokady kierownicy: To wielka zaleta i mnóstwo producentów podwyższa standard swoich modeli właśnie poprzez dodanie jej. Dlaczego? Małe dzieci jeżdżą obserwując świat... Tam jest kotek, tam jest pies… oooooo, tam, już za nimi - i w tym momencie nagle, bez uprzedzenia skręcają ostro kierownicę swojego rowerka. Tak więc dzięki tej blokadzie, jazda jest bardziej pewna i płynna (bez ostrych skrętów). Rezultat - zdecydowanie mniej upadków.
Co do wagi: Tu się zgadzamy :-) -
czym lżejszy, tym lepszy. Ale musisz porównywać białe do białego. Jeśli się nie mylę, rower, o którym mówisz nie ma (niezbędnego) hamulca i pompowanych opon.
Pozdrawia, Ania