reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pół roku starań przy 39 latach

Miałam wówczas 30 lat więc może faktycznie zależne jest to od wieku pacjentki. Jako ciekawostkę powiem, że koleżanka chodziła do innego lekarza, który powiedział jej, że diagnostykę rozpoczyna wtedy gdy kobieta mu zgłasza taką potrzebę, nie czeka ani roku ani pół bo wie, że czasem dziewczyny mówią, że starają się dłużej niż faktycznie to jest tylko dlatego, że chcą szybko uzyskać wiedzę o przyczynie swoich niepowodzeń i nie widzi nic w tym złego. Zatem może to też zależy od lekarza...
Generalnie, jak chodzisz prywatnie, to sprawy w ogole wyglądają inaczej. Moja gin zawsze mowila, co zaleca, podawala za i przeciw i czekala na decyzję.
 
reklama
Generalnie, jak chodzisz prywatnie, to sprawy w ogole wyglądają inaczej. Moja gin zawsze mowila, co zaleca, podawala za i przeciw i czekala na decyzję.
Ja chodzę prywatnie i ogólnie lekarz jest taki wyluzowany mam do niego zaufanie prowadził moje 2 ciaże .
Mam wrażenie że odbiera mnie trochę jako panikare bo zaklada ze skoro 2 razy się udało i rezerwe jajnikowa mam ok , owulacje są wiec trzeba do skutku jego zdaniem.
A ja mam 39 lat i każdy miesiąc boje się że będzie za późno
 
Ja chodzę prywatnie i ogólnie lekarz jest taki wyluzowany mam do niego zaufanie prowadził moje 2 ciaże .
Mam wrażenie że odbiera mnie trochę jako panikare bo zaklada ze skoro 2 razy się udało i rezerwe jajnikowa mam ok , owulacje są wiec trzeba do skutku jego zdaniem.
A ja mam 39 lat i każdy miesiąc boje się że będzie za późno
Mój nie chciał się badać, namawiałam go z półtora roku... Okazało się, że morfologia nasienia słaba, ruch słaby, szansa na zajście "bardzo, bardzo mała" ale nie niemożliwa. Jak byłam z nim w gabinecie i słuchałam diagnozy, byłam już w ciąży 😅 ale o tym nie wiedziałam. Natomiast problem taki, że przy słabym nasieniu prawdopodobieństwo zajścia w każdym cyklu jest mniejsze. Długo się staraliśmy, bo z 14 miesięcy. A mogło pójść szybciej, gdyby się zbadał i zadbał o siebie.
 
Do góry