reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pomniejszamy się :)

A ja, no cóż nie ważyłam się jeszcze, ale jestem szczuplejsza niż przed porodem;-) Ogólnie gdyby nie skóra która mi została to nikt nie powiedziałby,ze mam 13 dniowe dziecko. Jak kilka dni temu weszłam do biura to aż wszystkich zatkało,że tak wyglądam.
Ale mój plan to ćwiczenia: brzuszki i jazda rowerem. Brzuszki robię od wczoraj, ale zaczynam od kilkunastu bo nie wiem czy już mogę tak ćwiczyć. Niby nic mi nie jest więc dziś będzie więcej:tak: też chciałąby zrzucić więcej, ale niestety wciąż głodna jestem jak piersią karmię:sorry:
 
reklama
Hmmmm....nam przy wypisie powiedzieli, że przez pierwszy miesiąc absolutnie żadnych ćwiczeń. Wszystko musi się samo zagoić i poregulować, powchłaniać, a na ćwiczenia przyjdzie czas. Ginekolog nam mówiła, że można sobie od szybkich ćwiczeń narobić kłopotu i mieć np. problemy z nietrzymaniem moczu...Ja w każdym razie nie ćwiczę póki co. Brzuch się prawie całkowicie wchłonął. Na gimnastykę przyjdzie czas. Z kilkoma kg więcej przeżyję kolejne 2 mce jak będzie trzeba.
 
Ostatnia edycja:
Hmmmm....nam przy wypisie powiedzieli, że przez pierwszy miesiąc absolutnie żadnych ćwiczeń. Wszystko musi się samo zagoić i poregulować, powchłaniać, a na ćwiczenia przyjdzie czas. Ginekolog nam mówiła, że można sobie od szybkich ćwiczeń narobić kłopotu i mieć np. problemy z nietrzymaniem moczu...

Dobrze, że o tym piszesz może się uchronimy od niepotrzebnych powikłań :D
 
Ja przytylam jakies moze 10 kg i wszycy mi mowia,ze teraz w ciazy o wiele lepiej wygladam:sorry:
Mam nadzieje,ze ubedzie mi sporo po porodzie,bo 6 czerwca mam slub wiec musze jakos wygladac zeby sie wcisnac w sukienke slubna(ktorej jeszcze nie mam:baffled:)Ale powiem Wam dziewczyny,ze jesli naprawde bedziecie chcialy schudnac to nie bedzie z tym problemu!Odpowiednia dieta+dobrze dobrane cwiczenia potrafia bardzo duzo zdzialac(wiem to po sobie)Ja mam o tyle dobrze,ze mam osobistego trenera(moj K. ma na tym punkcie obsesje i bardzo sie interesuje dieta,cwiczeniami zreszta sam prowadzi taki tryb zycia)wiec moze jakos to bedzie.

Ozywiscie nie mozna popadac w paranoje,bo tak jak napisala Viola moga byc z tego jakies powiklania jak za szybko bedziemy chcialy zrzucic a wydaje mi sie,ze lepiej zeby wszystko bylo ok niz zeby pozniej byly jakies klopoty.Bo przeciez trzeba bedzie sie zajac naszymi dzidziami i musimy byc "na chodzie":-)

Zycze Wam kochane zeby po ciezkiej Waszej pracy nad wygladem bylo widac efekty i zebyscie byly z siebie zadowolone!!:tak:
 
Powiem Wam jeszcze, że jak jest dziecko przy cycu szybciej się traci kilogramy, choć naprawdę na samym początku się nie przywiązuje do tego wagi. Poza tym z dietami trzeba uważać, mama karmiąca potrzebuje do 500 kal. więcej niż w ciąży. Najważniejsze dobro dziecka i nasze zdrowie. Jesteśmy dzieciątku potrzebne na LATA, warto o tym pamiętać, żeby czegoś - chęcią szybkiego powrotu do wagi i figury - nie popsuć...
 
Hmmmm....nam przy wypisie powiedzieli, że przez pierwszy miesiąc absolutnie żadnych ćwiczeń. Wszystko musi się samo zagoić i poregulować, powchłaniać, a na ćwiczenia przyjdzie czas. Ginekolog nam mówiła, że można sobie od szybkich ćwiczeń narobić kłopotu i mieć np. problemy z nietrzymaniem moczu...
U mnie tak samo mówili. :tak:
Trzeba poczekać aż organizm wróci do normy, a to trwa co najmniej 4-6 tygodni. Pozy tym jak kami się piersią też trzeba poczekać aż laktacja ustali się na odpowiednim poziomie.
Mi zalecali spacery i bardzo mi to w tej chwili odpowiada. ;-)
No właśnie co jecie dziewczyny karmiące piersią???
Jem tak samo jak w ciąży, czyli wszystko ale zdrowo. :-)
 
Fajny artykuł - nie do końca się zgadza z tym co nam powiedzieli w szkółce ale średnią można wyciągnąć...
... Jem tak samo jak w ciąży, czyli wszystko ale zdrowo. :-)

Właściwie to podobnie myślę i podobnie mi radzono... a teraz info od położnej (chyba nie dotyczy tych przypadków gdzie może być rodzinne obciążenie alergiami):

  1. Dieta powinna być urozmaicona nie należy eliminować dużej liczby składników
  2. 4-5 posiłków dziennie + ewentualnie jeden w nocy
  3. Powinny przeważać potrawy lekkostrawne - gotowane w wodzie, na parze, pieczone ale również i smażone! (w przypadku gdy jemy jakiś ciężko strawny posiłek radzono zwrócić uwagę na pozostałe posiłki żeby były możliwie lekkostrawne)
  4. powinno się unikać pojadania pomiędzy posiłkami rzeczy typu deser z kremem
  5. unikać w nadmiarze tłustego mięsa, tłustych wędlin zawiesistych sosów
  6. unikać kapustnych i cebuli (nic o brokułach czy kalafiorach nie wspominali)
  7. należy jeść ryż, kaszę makarony, pieczywo ciemne i jasne (czyli wychodzi na to że wszystko)
  8. świeże owoce i warzywa, zimą również mrożone... unikanie kupnych suszonych warzyw i owoców jeśli już to domowy susz (unikniemy konserwantów)
  9. należy spożywać małe ilości soli natomiast zarówno łagodne jak i zdecydowane (patrz ostre) potrawy są ok.
  10. mleko i jego przetwory ograniczyć do 1l (1kg) dziennie a co również ważnie nie zmuszać się do picia mleka jeśli go nie lubimy!
  11. nie jemy żywności nieświeżej i niskiej jakości, unikamy konserwantów i sztucznych barwników
  12. nie służą również mocno kwaśne i niedojrzałe owoce
Jeśli chodzi o napoje powinno się pić wodę niegazowaną soki (do 1 litra dziennie) słabą herbatę... jeśli mamy ochotę to napój gazowany też nie zaszkodzi a unikać powinniśmy mocnej czarnej herbaty, alkoholu i kawy...
przy kawie było powiedziane jedno - jeśli ją wypijemy to mamy pamiętać, że do pokarmu przeniknie po paru godzinach więc dziecko ją "zje" parę godzin później niż my a będzie po niej pobudzone...

No i była prośba żeby miętę i rumianek traktować jak lekarstwa bo nie są to takie zwyczajne zioła...

no i tak patrzę w notatki co do częstotliwości karmienia i mam zapisane, że w nocy przerwa nie dłuższa niż 6h - czyli u nas nie mówili o budzeniu dziecka co 3h...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz trzeba jeszcze wszystko dostosować do siebie i konkretnego dziecka :D
Oby niewiele z nas miało problemy z alergiami u maluszka to problemów z dietą nie będzie
 
reklama
Na porodówkę jechałam z wagą 74,5-75kg.
Na czwarty dzień po porodzie ważyłam 68,5kg.
Dzisiaj, dwa tygodnie po porodzie, ważę 66kg.
 
Do góry