Paradontozę trzeba natychmiast leczyć i nie czekać. Ona rozwija się cały czas, nie tylko podczas ciąży, chociaż wtedy szybciej. Ja już jestem po porodzie. Miałam z tym problem podczas ciąży. Chodziłam regularnie na czyszczenie dziąseł. W domu trzeba czyścić zęby również nitką, dobry jest irygator (to takie urządzenie, w którym tryskająca woda czyści szczeliny między zębami). Do płukania jamy ustnej dobra jest Listeryna.
Paradontoza to taka choroba, podczas której bakterie atakują korzenie zębów. Zaatakowane zęby, czyli te chwiejące się są praktycznie do usunięcia. Usuwając ząb pozbywamy się również bakterii na jego korzeniu i w ten sposób ratujemy inne zęby na dłużej.
Radziłabym jak najszybciej iść do specjalisty a gdzie - może powiedzieć stomatolog. Dobrze jest zrobić zdjęcie rentgenowskie wszystkich zębów. Na zdjęciu widać, jak bardzo są zaatakowane i co z nimi można zrobić. Jedną z metod leczenia są antybiotyki, ale są wykluczone podczas ciąży i karmienia piersią. Wtedy pozostaje chyba tylko utrzymywanie higieny jamy ustnej, chodzenie do specjalisty, który będzie głęboko czyścił zęby (np. raz w miesiącu, tak zwany "kiretaż" - nie wiem, czy dobrze napisałam) a te silnie zaatakowane zęby należy usuwać.
To tak w skrócie z własnego doświadczenia.
Ale chcę uczulić na to, że nie należy zwlekać z leczeniem i liczyć na to, że to samo minie. Samo nie minie!
Pozdrawiam!
Małgorzata