Pamiętajcie! Nigdy nie  dyskutujcie z dziećmi. Są cwane, przebiegłe 
i zagną Was bez trudu. Nie  wierzycie? Oto dowód:
Mała dziewczynka rozmawiała z nauczycielem o  wielorybach. 
Nauczyciel twierdził, że jest fizyczną niemożliwością, 
by  wieloryb mógł połknąć człowieka. Pomimo, że jest taki wielki, 
jego gardło  jest zbyt wąskie. Dziewczynka upierała się, 
że przecież Jonasz został  połknięty przez wieloryba. 
Zirytowany nauczyciel powtórzył, że to fizycznie  niemożliwe.
Dziewczynka powiedziała:
- Gdy będę w niebie zapytam o to  Jonasza.
Nauczyciel spytał:
- A jeśli Jonasz poszedł do piekła?
- Wtedy  pan go zapyta.
Przedszkolanka przechadzała się po sali obserwując  rysujące dzieci. 
Od czasu do czasu zaglądała, jak idzie praca. Podeszła do  dziewczynki,
która w skupieniu coś rysowała. Przedszkolanka spytała ją, co  rysuje.
Dziecko odpowiedziało:
- Rysuję Boga.
Zaskoczona nauczycielka  po chwili:
- Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda.
Nie przerywając  rysowania dziewczynka odpowiedziała:
- Za chwilę będą wiedzieli.
Na  lekcji religii nauczyciel omawia z 5 i 6-latkami 10 Przykazań.
Właśnie  omówili przykazanie o szanowaniu rodziców i nauczyciel spytał:
- A czy jest  jakieś przykazanie, które mówi o tym, 
jak traktować braci i siostry?
Mały  chłopiec (najstarszy z rodzeństwa) odpowiedział:
- Nie zabijaj.
Do  szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, 
by każde kupiło  odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe,  popatrzycie na
fotografię i powiecie: "To Ania, teraz jest prawnikiem, 
"  albo " to jest Krzyś. Teraz jest lekarzem."
Na to cienki głosik z tyłu  sali:
-A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.
Aby lepiej objaśnić  problem klasie, nauczyciel posłużył się przykładem:
- Gdybym stanął na  głowie, krew, jak wiecie, spłynęłaby do niej 
i zrobiłbym się czerwony na  twarzy.
- Tak - odpowiada klasa.
- Więc dlaczego, gdy stoję w pozycji  normalnej, krew nie spływa 
z głowy do stóp?
Jeden z uczniów  odpowiedział:
-Ponieważ pana stopy nie są puste.
Pewnego dnia mała  dziewczynka przyglądała się, 
jak jej matka zmywa naczynia. 
Nagle  zauważyła kontrastujące z brązowymi włosami matki siwe pasma. 
Spytała  zatem:
- Mamo, dlaczego niektóre pasma Twoich włosów są siwe?
Matka  odpowiedziała:
- Za każdym razem, gdy mnie zdenerwujesz lub doprowadzisz  
do płaczu niektóre moje włosy stają się siwe.
Dziewczynka przemyślała  chwilę tę rewelację i odrzekła:
 - Musiałaś nieźle wkurzyć  babcię.