reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poprawiamy sobie humory

reklama
Marzenka ale one są śmieszne a zarazem takie słodkie :) Ja często obserwuję swojego psiaka jak śpi i jakie pozy przybiera.Śmieje się i od razu mam ochotę go wyściskać :)
 
Uwielbiam dowcipy rodem z lotnisk, chociaż już stare:

Pilot-uczeń: "Zgubiłem się; jestem nad jakimś jeziorem i lecę na
> wschód"
>> Kontroler: "Zrób wielokrotnie skręt o 90 stopni, to bedę mógł cię
> znaleźć na radarze"
>> (krótka przerwa...)
>> Kontroler: "No dobra. To jezioro to Ocean Atlantycki. Proponuję
> natychmiast
>> skręcić na zachód

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
>> Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
>> Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę

Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
>> Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
>> Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
>> Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
>> Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
>> Pilot: Wtorek by pasował...

>> Lotnisko Rhein-Main we Frankfurcie. Ląduje angielski samolot.
>> Wyhamowuje, staje i stoi. Wieża każe mu kołować do terminala,
> Anglik stoi.
>> Wreszcie przyznaje się, że nie wie, w którą to stronę. Wieża
> tłumaczy mu drogę,
>> przy okazji wplata w tłumaczenie dużo swoich opinii na temat
>> cudzoziemców w ogóle, Anglików zwłaszcza, a pewnego angielskiego
>> pilota to już szczególnie, i kończy pytaniem:
>> 'Nigdy nie latałeś do Frankfurtu?'
>> Anglik odpowiada: 'W 1944. Ale bez lądowania.'

>> DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu
>> nieco za dużej prędkości przy podejściu.
>> Wieża San Jose: "American 751 skręć w prawo na końcu pasa, jeśli
> się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na autostradę nr 101 i skręć
>> na światłach w prawo, żeby zawrócić na lotnisko.

>> Mechanik z PanAm 727 czekając na pozwolenie na start w Monachium,
> usłyszał co poniżej:
>> Lufthansa (po niemiecku): Kontrola, podajcie czas pozwolenia na start.
>> Kontrola (po angielsku): Jeżeli chcesz odpowiedzi, musisz pytać po
> angielsku.
>> Lufthansa (po angielsku): Jestem Niemcem, w niemieckim samolocie,
> w Niemczech.Dlaczego mam mówić po angielsku?
>> Nierozpoznany głos (z pięknym brytyjskim akcentem): Bo przegraliście
>> tę cholerną wojnę!

>> Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza??
>> Wieża: Jest wtorek, proszę pana.

>> Wieża: "Airline XXX, wygląda na to, że macie otwarte drzwi
> przedziału bagażowego"
>> Kapitan (po szybkim sprawdzeniu kontrolek): "A, dzięki wieża, ale
>> patrzycie na nasze drzwi od APU*"
>> Wieża: "OK, Airline XXX, macie pozwolenie na start"
>> Kapitan: "Pozwolenie na start, Airline XXX"
>> Wieża (podczas, gdy samolot kołuje do startu): "Airline XXX, eee...
>> wygląda, że twoje APU gubi bagaż."

>> *APU, czyli Auxiliary Power Unit (jednostka zasilania pomocniczego)
>> - pomocniczy silnik dostarczający moc elektryczną, hydrauliczną
>> lub/i pneumatyczną.

>> Wieża: "... a tak dla informacji, byłeœ trochę na lewo od linii
> centralnej podczas podejścia."
>> Speedbird: "Jak najbardziej. A mój drugi pilot był trochę na prawo."

>> Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland
> Center."
>> Przerwa...
>> Kontroler: "USA353, zgłoś się na czestotliwości 135,60, Cleveland
> Center!"
>> Przerwa...
>> Kontroler: "USA353 jesteś jak moja żona, nigdy nie słuchasz!"
>> Pilot: "Center, tu USA553, może gdybyś nie mylił imienia swojej żony, to by lepiej reagowała!"
>> Wieża: "HPO wznieś się cztery tysiące do sześciu tysięcy i utrzymaj."
>> Pilot: "HPO wznosi się na poziom 100."
>> Wieża: "HPO, na poziom 60 i utrzymaj!"
>> Pilot: "No, ale cztery plus sześć to dziesięć, no nie?"
>> Wieża: "Ty nie dodawaj, tylko się wznoś!"

>> Ta wymiana zdań miała miejsce zaraz po wojskowym pokazie lotniczym.
>> Kontroler do F-117 (myśliwiec typu stealth): "Przed tobą F-16, na
> godzinie
>> drugiej, 13 mil, w stronę południową, wznosi się przez 6000"
>> Pilot F-117: "Przyjąłem, znajdę."
>> Kontroler do F-16: "Przed tobą F-117, na godzinie drugiej, 12 mil,
> przeciwny kierunek, poziom 5"
>> Pilot F-16: "Przyjąłem, znajdę..."
>> Pilot F-117 (natychmiast i monotonnie): "A *****..."

>> (Lajkoników informuję, że F-117 to jeden z tzw. niewidzialnych
>> samolotów amerykańskich, które ciężko wykryć radarem)

>> Nieznany oficer sygnałowy do pilota marynarki po jego szóstym
nieudanym podejściu do lądowania na lotniskowcu:
>> "Tutaj musisz wylądować, synu. Tu jest jedzenie."

>> Kiedy w Anglii wprowadzono Concordy na linie transatlantyckie,
> wymyślono
>> hasło mające chwalić prędkość samolotu. Brzmiało ono: "Breakfast
> in London,
>> lunch in New York". Natychmiast w formie graffitti pojawiło się
>> uzupełnienie: "Luggage in Bangkok."

>> Kandydat na pilota marynarki lecąc na instrumentach, zagubiony,
>> sfrustrowany, niechcący włącza radio zamiast interkomu, kiedy chciał
>> powiedzieć swojemu instruktorowi, że jego orientacja w sytuacji
>> opadła poniżej optimum:
>> Uczeń (nadając w œwiat): "Sir, wszystko mi się po*******iło."
>> Wieża w Whiting: "Samolot używający przekleństw, zidentyfikować się."
>> Instruktor (po krótkiej przerwie): "Mój uczeń powiedział, że mu się
>> po*******iło, a nie, że jest głupi."

>> Kontroler lotu: "Widoczność pionowa zero."
>> Pilot: "W stopach czy w metrach?"

>> Pilot-uczeń zgubił się podczas samodzielnego lotu w terenie. Podczas próby zlokalizowania samolotu na radarze kontroler lotów zapytał: -"Jaka była twoja ostatnia znana pozycja?"
>> Pilot-uczeń odpowiedział na to: -"Kiedy ustawiono mnie do startu..."

>> Samolot: "Radar, jesteśmy szykiem dwóch A10, właśnie nad wami i,
>> eee..tego... ...zapomnieliśmy jaki mieliśmy sygnał wywoławczy."
>> Radar: "Żaden problem, przydzielimy wam tymczasowe sygnały: Głupek
>> Jeden i Głupek Dwa."

>> Wieża na Monachium II: "LH 8610 pozwolenie na start."
>> Pilot (LH 8610): "Ale my jeszcze nie wylądowaliśmy!"
>> Wieża: "Dobra, a niby to kto stoi na pasie 26?"
>> Pilot (LH 8801): "LH 8801."
>> Wieża: "OK, to w takim razie wy macie pozwolenie na start!"

>> Facet, o którym będzie mowa, był świetnym pilotem, ale nie bardzo potrafił
>> uspokoić pasażerów. Pewnego razu samolot lądujący przed nim rozwalił
>> sobie oponę podczas lądowania, a jej gumowe szczątki rozleciały się po
>> całym pasie. Polecono mu poczekać aż pas zostanie sprzątnięty. A oto jego ogłoszenie do pasażerów:
>> "Panie i panowie, obawiam się, że będziemy mieli niewielkie opóźnienie w przylocie. Na dole zamknięto lotnisko do chwili, gdy to, co zostało z ostatniego samolotu, który tam wylądował, zostanie usunięte."

>> Pilot małego samolotu pocztowego miał dość swobodne podejście do
>> przepisowego słownictwa, prawdopodobnie z powodu znudzenia
>> rutynowymi, nocnymi lotami. Każdego dnia o 2:15 w nocy lądował na
>> małym lotnisku wywołując je:
>> - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
>> Kontroler lotów też był znudzony, ale nalegał na zachowanie
>> prawidłowej terminologii i pouczał tego pilota codziennie jak
>> prawidłowo korzystać z radia. Lekcje nie przynosiły rezultatu
>> i pilot kontynuował swoje codzienne pytania "zgadnij kto?".
>> Tak było też pewnej nocy, gdy w radiu zabrzmiało:
>> - "Dzień dobry lotnisko Jones, zgadnij kto?"
>> Kontroler, tym razem dobrze przygotowany, wygasił wszystkie światła
>> na lotnisku i odpowiedział:
>> - "Tu lotnisko Jones, zgadnij GDZIE!" Od tej chwili komunikacja
>> radiowa przebiegała najzupełniej prawidłowo...

Po każdym locie, piloci linii lotniczych są zobowiązani do
>> wypełnienia kwestionariusza na temat problemów technicznych
>> napotkanych podczas lotu.
>> Formularz jest następnie przekazywany mechanikom w celu dokonania
>> odpowiednich korekt. Odpowiedzi mechaników są wpisywane w dolnej
>> części kwestionariusza, by umożliwić pilotom zapoznanie się z nimi
>> przed następnym lotem.
>> Nikt nigdy nie twierdził, że załogi naziemne i mechanicy są
>> pozbawieni poczucia humoru. Poniżej zamieszczono kilka autentycznych
>> przykładów podanych przez pilotów linii QUANTAS oraz odpowiedzi
>> udzielone przez mechaników. Przy okazji warto zauważyć, że QUANTAS
>> jest jedyną z wielkich linii lotniczych, która nigdy nie miała
> poważnego wypadku...
>>
>> P = problem zgłoszony przez pilota
>>
>> O = Odpowiedź mechaników
>>
>> P: Lewa wewnętrzna opona podwozia głównego niemal wymaga wymiany.
>>
>> O: Niemal wymieniono lewą wewnętrzną oponę podwozia głównego.
>>
>>
>>
>> P: Przebieg lotu próbnego OK. Jedynie układ automatycznego lądowania
>>
>> przyziemia bardzo twardo.
>>
>> O: W tej maszynie nie zainstalowano układu automatycznego lądowania.
>>
>>
>>
>> P: Coś się obluzowało w kokpicie.
>>
>> O: Coś umocowano w kokpicie.
>>
>>
>>
>> P: Martwe owady na wiatrochronie.
>>
>> O: Zamówiono żywe.
>>
>>
>>
>> P: Autopilot w trybie 'utrzymaj wysokość' obniża lot 200 stóp/minutę.
>>
>> O: Problem nie do odtworzenia na ziemi.
>>
>>
>>
>> P: Œlady przecieków na prawym podwoziu głównym.
>>
>> O: Œlady zatarto.
>>
>>
>>
>> P: Poziom DME niewiarygodnie wysoki.
>>
>> O: Obniżono poziom DME do bardziej wiarygodnego poziomu.
>>
>>
>>
>> P: Zaciski blokujące powodują unieruchomienie dźwigni przepustnic.
>>
>> O: Właśnie po to są
>>
>>
>>
>> P: Układ IFF nie działa.
>>
>> O: Układ IFF zawsze nie działa kiedy jest wyłączony.
>>
>>
>>
>> P: Przypuszczalnie szyba wiatrochronu jest pęknięta.
>>
>> O: Przypuszczalnie jest to prawda.
>>
>>
>>
>> P: Brak silnika nr 3.
>>
>> O: Silnik znaleziono na prawym skrzydle po krótkich poszukiwaniach.
>>
>>
>>
>> P: Samolot śmiesznie reaguje na stery.
>>
>> O: Samolot upomniano by przestał, latał prosto i zachowywał się
> poważnie.
>>
>>
>>
>> P: Radar mruczy.
>>
>> O: Przeprogramowano radar by mówił.
>>
>>
>>
>> P: Mysz w kokpicie.
>>
>> O: Zainstalowano kota.
>>
>>
>>
>> P: Po wyłączeniu silnika słychać jęczący odgłos.
>>
>> O: Usunięto pilota z samolotu.
>>
>>
>>
>> P: Zegar pilota nie działa.
>>
>> O: Nakręcono zegar.
>>
>>
>>
>> P: Igła ADF nr 2 szaleje.
>>
>> O: Złapano i uspokojono igłę ADF nr 2.
>>
>>
>>
>> P: Samolot się wznosi jak zmęczony.
>>
>> O: Samolot wypoczął przez noc. Testy naziemne OK.

>> P: 3 karaluchy w kuchni.
>>
>> O:1 karaluch zabity, 1 ranny, 1 uciekł.
 
Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.


Wieczór w parku chłopak czule szepcze dziewczynie do ucha:
- Kochana wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki.
- Jestem w ciąży!!!


Przychodzi chłopak do szkoły i mówi do swoich kolegów:
- Byłem u dziewczyny...
- I co, i co???
- Waliłem caaaaaałą noc!!
- Łooo!!!!!!
- ...i nikt nie otworzył :(

Trzy k***y przyszły do zoo, patrzą: Słoń! Jedna mówi
- Och, idę do niego.
Za chwile wraca, zadowolona niezmiernie.. Druga na to
- Ja też ide.
Za chwile wychodzi rozpromieniona, uszczęśliwiona. Wtedy trzecia
- No to ja teraz!
Wychodzi po chwili zmordowana, ledwo powłóczy nogami.. Koleżanki pytają
- Co się stało?
- Cholera, nie stanął mu i zrobił mi palcówk
 
:-):-):-):-D:-D:-)


Manager usiadł w samolocie obok małej dziewczynki.
Manager zagadał do dziewczynki i spytał czy ma ochotę trochę z nim
porozmawiać.
Dziewczynka zamknęła spokojnie książkę, którą czytała i powiedziała:
- OK. Bardzo chętnie. Więc, o czym będziemy rozmawiać?
Manager na to :
- Może o logistyce?
- OK - odpowiedziała - to bardzo interesujący temat.
Mam jednak wpierw pytanie: jak to się dzieje, że koń, krowa i jeleń jedzą to
samo, czyli trawę, a jeleń wydala małe suche kuleczki, krowa duże, płaskie, rzadkie placki,
a
koń wysuszone klumpy.
Może potrafi mi Pan wytłumaczyć, co jest tego przyczyną?
- Nie mam pojęcia - odpowiedział manager po chwili zastanowienia.
Na to dziewczynka :
- czy czuje się Pan, zatem wystarczająco kompetentny by rozmawiać o
logistyce skoro temat zwykłego gów** przekracza Pańską wiedzę...?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry