Właśnie jestem po rannej wizycie u ginki i zdaję relację:
- wszystko jest w porządku, dół brzucha pobolewa, ale "więzadła sie rozciągają" i tak może być
- nogi drętwieją, ale to też normalne, trzeba dużo odpoczywać i w miare możliwości kłaść sięe z nogami do góry, albo chociaż siedzieć ttak, żeby nogi tworzyły kąt prosty do tułowia, czyli kłaśc na fotelu np
- płeć częściowo potwierdzona, ale mała sie tak ułożyła, że jej miednica była schowana za moimi kośćmi miednicy i miała jeszcze ścisnięte nóżki, więc trudno było zobaczyć... ginka stwierdziła, że jest szansa na dziewczynkę, bo mimo ułożenia to jakieś jajeczka byłoby tam między nóżkami widać
jestem więc zadowolona i czekam na kolejną wizytę 3 lutego (prywatnie u ordynatora), a następna 21 lutego i trochę badań: morfologia, krzywa cukrowa (bleee), odczyn Coombsa i mocz jak zwykle...
a propos moczu, jakie macie ph? bo u mnie 7,0 i ginka zaleca branie wit. C, żeby go zakwasić, bo ten odczyn sprzyja powstawaniu grzybicy np...