reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poród.. ale nie o czasie. Straty po urodzeniu

reklama
Kasiu...bardzo mi przykro :( :( :( :( :(

będę trzymać kciuki za Ciebie.

Wiem, ze nigdy się z tak dużą tragedią, stratą nie pogodzisz ale trzymam kciuki abyś doznała szczęśliwych chwil tak szybko jak to możliwe....

trzymaj się cieplutko!!!!!
 
Jednak nie napioszę na @, bo jakoś to mi nie wychodzi.
Skąd jesteś? Może okolice Łodzi?

W takich chwilach najgorsze oprócz śmierci oczywiście jest to, że kobieta zostaje sama z tym problemem. Cała rodzina idzie dalej przez życie, a kobieta zostaje ze swoimi myślami. Wszyscy zapominają, godzą się z faktem, że dziecko odeszło a matka nie, matka rozpamiętuje. I Ty pewnie nie będziesz w tej kwestii wyjątkiem, zresztą trudno powiedzieć, jak to wszystko sobie poukładasz.
Może to i dobrze ze rodzina, znajomi zapominają, nie rozpaczają, nie wiem jak byłoby gdyby wszyscy rozpaczali?
Mi osobiście niepamięć ludzka bardzo przeszkadza, ale nic nie mogę zrobić, nie mogę się narzucać.
Może zajrzyj na forum strata dziecka, chore dziecko, warto.
Smutne to ale to są jedyne miejsca gdzie inni rozumieją co czujemy. Nikt poza, nie jest w stanie zrozumieć, że tego nie da się zapomnieć.
Dobrze że spotkałaś wyrozumiałego księdza.
Ale pomimo wszystko uwierz, że będzie lepiej, tylko daj sobie "trochę" czasu.
Jeśli masz ochotę napisz do mnie, chętnie odpiszę, oto mój adres: mama.mimi@gazeta.pl
pozdrawiam gorąco
monika
 
napisalam Moniko na email

ja wierze w głepbi serca ze moj aniolek jest szczesliwy..
i ze kiedys bedzie lepiej ... tylko niech kazdy zrozumie ze trzeba dac kazdej znas troche czasu by moc sobie wszystko po ukladac
 
Przepraszam...tak strasznie mocno się popłakałam... Jestem okropnie wrażliwa i tak bardzo, bardzo Kasiu Tobie współczuję!!!!!mama mimi-tobie również.Masz rację nikt nie zrozumie,kto tego nie doświadczył.
Trzymajcie się dzielnie!!!Całusy dla Was!
 
Dawno tu nie wchodzilam :(
tesknie za swoim synkiem bardzo :( nie daje rady juz..
tak bardzo bym chcialabyc znim..
czemu mnie nikt nie rozumie.. ze ja za nim tesknie..
rodzina wrocila juz do swojego trybu zycia.. a ja. ja wciz zyje tym co sie stalo..
ja chce byc znim.. po co mam byc tutaj skoro.. czuje sie nie potrzebna..
skoro juz nikt nie pamieta tego co sie stalo..
chlopaka oskarzyli o to co sie stalo.. cala wina spadla na niego.. ale to nie prawda.. on nie niechcial by dziecko bylo chore..chial by zylo.. to ja doprowadzilam do tego ze oo nie zyje.. ( to moja wina..!!!!!!!!
jak bym nie martwila sie to by dziecko zylo.. !!!!!!! moj skarbek

powiedzcie jak mam zyc skoro to tak boli..
 
reklama
Kasiu, wlasnie trafilam na ten wątek...
Nie możesz się obwiniać, to było normalne zachowanie, że się zmarwiłaś, zwykły ludzki odruch, nad którym trudno zapanować i na pewno nie możesz się za to oskarżać. Nie miej żalu do rodziny, do otaczających Cię ludzi, żę szybko wrócili do normalnego życia - jesteś pewna, że w głębi serca nie przeżywają tego nadal? Tobie jest najtrudniej, to wiem, ale nie możesz myślec tylko o tym i się zadręczać. Pomyślisz pewnie teraz "łatwo jej mówić, bo... ". Ale wiem z własnego doświadczenia (na pewno nie aż tak tragicznego, ale jednak), że najlepiej próbować zacząć dalej żyć - Twoja milość do Marcinka na zawsze pozostanie w Twoim sercu, ale musisz żyć dalej. Niestety nie możemy cofnąć czasu, ale Jemu też jest smutno jak widzi, jak Jego Mama sie tak zadręcza. On czuwa nad Tobą z góry i nie pozwoli, żeby stało Ci się cos złego. Nie wiem co mogę CI jeszcze powiedziec.. tylko tyle mogę pomóc- dobrym słowem... Życzę CI pokoju serca.. i zajrzyj do nas Lipcowek czasem - wiem, ze wspomnienia itd.. ale każda z nas jest z Tobą i życzymy CI jak najlepiej. Uważaj na siebie i spróbuj czasem uśmiechnąć,
Buziaki !
 
Do góry