reklama
AniuS, ciesze sie ze Ci sie spodobalo i ze maz tez zadowolony, pisz nam na biezaco jakies ciekawostki)
Ja dzownilam dzisiaj do szkoly rodzenia i Pani powiedziala mi zeby sie zapisala w marcu, bo teraz to za wczesnie bo kurs sie zaczyna jakos za tydzien.
Tez juz sie nie moge doczekac.
Znalazlam miejsce gdzie prowadza joge dla kobiet w ciazy i mam nadzieje ze uda mi sie wybrac w przyszlym tygodniu, to tez Wam dam znac jak bylo.
Ja dzownilam dzisiaj do szkoly rodzenia i Pani powiedziala mi zeby sie zapisala w marcu, bo teraz to za wczesnie bo kurs sie zaczyna jakos za tydzien.
Tez juz sie nie moge doczekac.
Znalazlam miejsce gdzie prowadza joge dla kobiet w ciazy i mam nadzieje ze uda mi sie wybrac w przyszlym tygodniu, to tez Wam dam znac jak bylo.
Płock-Asia
Mama czerwcowa'06 Entuzjast(k)a
Ja wybrałam szpital w Płocku o którym mówią, że jest jednym z najlepszych szpitali w Polsce jak "5 gwiazdkowy hotel" Bardzo często do Ciebie przychodzą sprawdzić co i jak. Wieć Pania gienekolog specjalnie wybrałam taka która pracuję w tym szpitalu. Szczerze wam powiem, że nie ma,m zamiaru iść do szkoły rodzenia wydaje mi się, że kobieta umie rodzić nie musi się tego uczyć a po 2 mój narzeczony nie ma zbytnio czasu ze mną chodzić a pewnie taka szkoła jest dlaeko odemnie i pewnie sporo się za nią płaci
Ja bardzo chce isc do szkoly rodzenia, bo wiele mozna sie dowiedziec o porodzie, pielegnacji noworodka
Jest nauka oddychania) - cwiczenia relaksacyjne i oddechowe
Moja kosztuje 400zl, nie wiem jak inne....
Jest nauka oddychania) - cwiczenia relaksacyjne i oddechowe
Moja kosztuje 400zl, nie wiem jak inne....
Agatatje
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 159
Bylismy dzisiaj zwiedzic szpital Sint Vincentius
oprowadzala nas bardzo mila pielegniarka, pokazala wszysciutko po kolei
widzielismy sale porodowa, pokoj, pokoik gdzie mierza i waza dzidziusia, wszysciutko i dostalismy odpowiedzi na wszystkie nurtujace pytania
oddzial polozniczy maly, ale przyjemny i sa nastawieni na przebieg porodu zgodny z potrzebami ciezarnej!
w poniedzialek obejrze drugi szpital, ale slyszalam kolejne dwie opinie, ze stanowi on swoista "fabryczke" dzieci i pacjentki sa tam traktowane jak kolejny numerek........
oprowadzala nas bardzo mila pielegniarka, pokazala wszysciutko po kolei
widzielismy sale porodowa, pokoj, pokoik gdzie mierza i waza dzidziusia, wszysciutko i dostalismy odpowiedzi na wszystkie nurtujace pytania
oddzial polozniczy maly, ale przyjemny i sa nastawieni na przebieg porodu zgodny z potrzebami ciezarnej!
w poniedzialek obejrze drugi szpital, ale slyszalam kolejne dwie opinie, ze stanowi on swoista "fabryczke" dzieci i pacjentki sa tam traktowane jak kolejny numerek........
Pytałam mojego lekarza kiedy wybrać sie do szkoły rodzenia - i doradził by po 23 tygodniu. Mój maz też nie ma zbytnio czasu, a kawałek mamy do szpitala tego- w ktorymchcemy rodzić, jednakze chodziły do szkoly rodzenia moje kolezanki i były zadowolone. Uzyskały wiele cennych informacji - własnie- nie tylko na temat porodu, ale takze pielęgnacji nowordka..a tu poki co jestesmy laikami:/..to nasz pierwszy dzidzius.
Agatatje
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 159
ja bede chodzic na joge dla kobiet w ciazy, to sa zajecia nastawione na cwiczenia przygotowujace do porodu
sa tez w tym spotkania z polozna
mam nadzieje, ze jutro sie wyrobie z czasem, zeby sie zapisac!
co do pielegnacji noworodkow to tu sie szczegolnie ciesze z posiadania mlodszego rodzenstwa, bo naprzewijalam ich troche jak byli mali ;D z reszta nie tylko przewijalam, poprostu duzo sie nimi zajmowalam jak byli malutcy :laugh:
sa tez w tym spotkania z polozna
mam nadzieje, ze jutro sie wyrobie z czasem, zeby sie zapisac!
co do pielegnacji noworodkow to tu sie szczegolnie ciesze z posiadania mlodszego rodzenstwa, bo naprzewijalam ich troche jak byli mali ;D z reszta nie tylko przewijalam, poprostu duzo sie nimi zajmowalam jak byli malutcy :laugh:
marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
a w moim miescie podobno do szkoly rodzenia "nabory" sa od 26 tygodnia ciazy. tak przynajmniej przeczytalam na plakacie na polozniczym jak odwiedzalam przyjaciolke ktora urodzila w listopadzie. zreszta jade w przyszlym tyg do niej i maluszka to dowiem sie szczegolow bo ona tez chodzila do szkoly.
A co do tego ze kobieta potrafi sama urodzic to fakt niezaprzeczalny ale od strony fizjologicznej.A wiem ze w takich szkolach ucza wielu innych pozytecznych rzeczy min.
jak dbac o piersi przed porodem, i przy karmieniu (a wbrew pozorom to moze byc problem juz potem w praktyce-pogryzienia, popekania,bole piersi);
ucza jak kapac malucha i dbac o jego higiene(kiedys mamy przekazywaly takie rzeczy ciezarnym corkom najczesciej pierwsze kilka kapieli dokonujac samej ),
jak dbac o wlasna higiene intymna i jak cwiczyc miesnie krocza zeby maksymalnie je do porodu przygotowac (moja babcia rodzila w czasach ze nacinanie czy nawet popekanie to byl "obciach" dla rodzacej bo to w jej interesie lezalo tak o siebie dbac zeby do tego nie doszlo.i ona urodzila 2 dzieci i do tej pory sie chwali ze nie popekala )
pokazuja oddzial polozniczy i sale porodowe i tlumacza co do czego sluzy, jak pomaga, co ze soba zabrac do szpitala i jak nie spanikowac i byc przygotowanym;
ucza cwiczen na ogolna kondycje zebysmy potem szybciej dochodzily do siebie
itd, itd, itd
Ogolnie wybor zawsze nalezy do nas i faktycznie jakby w szkole rodzenia chodzilo tylko o nauke parcia i oddychania to ja sama bym nie poszla!Ale nastawiam sie na nauke wielu ciekawych i praktycznych rzeczy ktorych z ksiazek sie nie dowiem bo palcem mi ksiazka nie pokaze a mamy nie mam.
Z tego co slyszalam to w moim miescie te szkoly sa darmowe wiec zal byloby nie skorzystac bo napewno nie zaszkodza.
Ale zgadzam sie tez z tym ze jezeli mialybysmy chodzic tam same tzn. bez partnera to polowe frajdy z takich spotkan szlag trafia dlatego tez rozumiem Cie Asiu. Ale przemysl to jeszcze bo jak to mowia "lepiej zrobic i zalowac niz zalowac ze sie nie zrobilo"
gorace buziaki dla Ciebie i maluszka i dla wszystkich brzuchatek
A co do tego ze kobieta potrafi sama urodzic to fakt niezaprzeczalny ale od strony fizjologicznej.A wiem ze w takich szkolach ucza wielu innych pozytecznych rzeczy min.
jak dbac o piersi przed porodem, i przy karmieniu (a wbrew pozorom to moze byc problem juz potem w praktyce-pogryzienia, popekania,bole piersi);
ucza jak kapac malucha i dbac o jego higiene(kiedys mamy przekazywaly takie rzeczy ciezarnym corkom najczesciej pierwsze kilka kapieli dokonujac samej ),
jak dbac o wlasna higiene intymna i jak cwiczyc miesnie krocza zeby maksymalnie je do porodu przygotowac (moja babcia rodzila w czasach ze nacinanie czy nawet popekanie to byl "obciach" dla rodzacej bo to w jej interesie lezalo tak o siebie dbac zeby do tego nie doszlo.i ona urodzila 2 dzieci i do tej pory sie chwali ze nie popekala )
pokazuja oddzial polozniczy i sale porodowe i tlumacza co do czego sluzy, jak pomaga, co ze soba zabrac do szpitala i jak nie spanikowac i byc przygotowanym;
ucza cwiczen na ogolna kondycje zebysmy potem szybciej dochodzily do siebie
itd, itd, itd
Ogolnie wybor zawsze nalezy do nas i faktycznie jakby w szkole rodzenia chodzilo tylko o nauke parcia i oddychania to ja sama bym nie poszla!Ale nastawiam sie na nauke wielu ciekawych i praktycznych rzeczy ktorych z ksiazek sie nie dowiem bo palcem mi ksiazka nie pokaze a mamy nie mam.
Z tego co slyszalam to w moim miescie te szkoly sa darmowe wiec zal byloby nie skorzystac bo napewno nie zaszkodza.
Ale zgadzam sie tez z tym ze jezeli mialybysmy chodzic tam same tzn. bez partnera to polowe frajdy z takich spotkan szlag trafia dlatego tez rozumiem Cie Asiu. Ale przemysl to jeszcze bo jak to mowia "lepiej zrobic i zalowac niz zalowac ze sie nie zrobilo"
gorace buziaki dla Ciebie i maluszka i dla wszystkich brzuchatek
Ja jeszcze o nacieciu. Czytalam w mojej ksiazce o ciazy, ze zeby zapobiec nacieciu(nie zawsze mozliwe) i ogolnie ulatwic porod dobrez jest zeby kobieta cwiczyla miesnie Kegla. Ja juz zaczelam
znalazlam w necie o tym:
http://www.t9m.home.pl/twoje9miesiecy/index.php?id=166
i jeszcez jeden fajny artykul o naturalnym porodzie:
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,69626,3107798.html
i o aktywnym porodzie:
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,69626,3078592.html
znalazlam w necie o tym:
http://www.t9m.home.pl/twoje9miesiecy/index.php?id=166
i jeszcez jeden fajny artykul o naturalnym porodzie:
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,69626,3107798.html
i o aktywnym porodzie:
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,69626,3078592.html
reklama
Płock-Asia
Mama czerwcowa'06 Entuzjast(k)a
Bardzo interesujące linki podałaś Aniu. Ale nie umiem sobie wyobrazić jak mam powiadomić personel, że chce rodzić na stojącą.
Podziel się: